Henryk Kowalczyk, wicepremier i minister rolnictwa, podczas wczorajszego spotkania z rolnikami w Pułtusku poinformował, że dopłaty i rekompensaty dla hodowców trzody chlewnej, którzy ucierpieli w związku z ASF będą wyższe.
Rolnicy w całej UE likwidują hodowlę trzody chlewnej
Rozprzestrzeniający się wirus niszczy hodowlę trzody chlewnej nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach UE.
- Na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów UE ten temat był podnoszony praktycznie przez wszystkich ministrów rolnictwa. To problem ogólnoeuropejski, mimo że nie w każdym kraju UE nasilenie ASF jest podobne, ale już ceny skupu trzody są niskie wszędzie - mówił Henryk Kowalczyk.
Zaznaczył, że w związku z ASF i niskimi cenami skupu żywca wielu rolników zastanawia się nad likwidacją hodowli trzody chlewnej.
- To jest ten największy dramat, bo dochód i ceny nie wystarczają na pokrycie kosztów, tym bardziej, że one dramatycznie rosną - zaznaczył minister. Wspomniał tu o cenach energii i nawozów.
Jego zdaniem wielu rolników w UE i w Polsce będzie likwidować stada.
- To nieuniknione. Wielu rolników już podjęło decyzję, że nie warto ponosić dalszych strat – powiedział.
Kowalczyk: cena świń wzrośnie, więc potrzebne są dopłaty na utrzymanie loch
Kowalczyk zaznaczył jednocześnie, że mniejsza podaż spowoduje, że za kilka miesięcy cena skupu świń zdecydowanie się podniesie. Dlatego już dziś trzeba na to przygotować polską produkcję trzody chlewnej i wprowadzić instrumenty, które pozwolą na szybką odbudowę stada.
- Hodowla to nie fabryka gwoździ, że można natychmiast ją zwiększyć. Moim zadaniem jest wsparcie i pomoc dla utrzymania hodowli, gdy ta cena się podniesie. Chodzi o to, żeby można było wystartować z produkcją trzody w znacznie większych ilościach - zapewnia wicepremier.
W związku z tym resort zamierza wprowadzić dwa mechanizmy pomocy. Po pierwsze uruchomi dopłaty na utrzymanie loch.
- Tu wykorzystany zostanie mechanizm związany z dobrostanem zwierząt, którego nie trzeba notyfikować w KE – powiedział.
Rekompensaty za ASF będą 5-6 razy wyższe
Po drugie, rolnicy którzy są zmuszeni do zawieszenia hodowli, otrzymają rekompensaty.
- Ich wartość będzie 5-6 krotnie wyższa niż dotychczas. Zapewni to rolnikom, którzy musieli zaprzestać hodowli, godne życie – wyjaśnił.
Dziki mają być dokładniej policzone, a koła łowieckie będą rozliczane z odstrzału
Minister zamierza także skuteczniej walczyć z ASF poprzez zwiększoną redukcję populacji dzików.
- Przymierzamy się wraz z ministerstwem klimatu i środowiska do zabierania dzierżaw obwodów kół łowieckich za niewykonanie planu odstrzałów - poinformował Kowalczyk.
Dodał, że teraz jest idealny czas na odstrzał, bo trwa okres zimowy, praktycznie nie ma kukurydzy na polach, a liście z drzew pospadały.
Minister poinformował, że koła będą rozliczane z depopulacji za kilka miesięcy.
- Pod koniec marca może będą trudne decyzje do podejmowania. Jeśli koło łowieckie nie wykona planu, trzeba będzie obwód udostępnić na rzecz innego koła – zaznaczył.
Poinformował też, że dziki będą dokładniej liczone niż obecnie.
- Przygotowujemy się do powszechnego liczenia populacji dzików, m.in. poprzez wykorzystanie dronów, kamer termowizyjnych. Pod koniec marca będziemy wiedzieli na czym stoimy i rozliczymy się z kołami z ich zobowiązań – zaznaczył.
Kamila Szałaj, fot. MRiRW