Rolnicy mają dość błędów w aplikacji suszowej (Zdjęcie poglądowe)Archiwum PWR
StoryEditorAplikacja suszowa trafi do kosza?

Rolnicy mają dość błędów w aplikacji suszowej. "Trzeba powołać komisje suszowe"

13.06.2023., 18:00h
Zachodniopomorscy rolnicy domagają się wycofania aplikacji suszowej i przywrócenia komisji szacujących straty suszowe na polach. Apelują do innych rolników, by jak najszybciej składali wnioski o szacowanie szkód do urzędów gmin. – Wspólnie możemy doprowadzić do prawidłowego szacowania strat. Będziemy walczyć o to, żeby rząd odrzucił w tym roku aplikację – mówią działacze „Solidarności” RI.

Zachodniopomorscy rolnicy apelują o składanie wniosków o szacowanie suszy do urzędów gmin

Zachodniopomorski Zespół Koordynacyjny Związków i Organizacji Rolniczych zaapelował do rolników w całej Polsce o składanie wniosków o szacowanie szkód do urzędów gmin. Ich zdaniem ocena skutków suszy za pomocą aplikacji nie jest wiarygodna i precyzyjna. Dlatego domagają się, by straty szacowali rzeczoznawcy, a nie aplikacja.

– Aplikacja nie jest wiarygodna. Odkąd działa, czyli od kilku lat, w żadnym roku nie wyszacowała poprawnie strat, które ponieśliśmy w gospodarstwach – mówi Stanisław Barna z Zachodniopomorskiej Solidarności.

Rolnicy zwracają uwagę, że aplikacja nie uwzględnia wszystkich czynników mających wpływ na określenie suszy i strat w plonach.

– Od samego początku żądaliśmy, by w aplikacji były brane pod uwagę dwa czynniki: temperatura powietrza i dany rozwój rośliny w poszczególnych partiach rozwojowych, a także wilgotność gleby – wyjaśnia Barna i dodaje, że należy uwzględniać też dane ze zdjęć z monitoringu satelitarnego.

„Aplikacja suszowa nie pokazuje tego co faktycznie dzieje się w terenie”

Rolnicy zwracają uwagę, że aplikacja nie oddaje faktycznego stanu upraw. W tym przypadku wciąż trudno zastąpić komisje, które same chodziły po polach.

- Uważam, że całkiem dobrze wyglądały prace komisji. Komisje w terenie potrafiły się zebrać i oszacować te straty, które były powodowane zjawiskiem atmosferycznym. Niestety, powstała aplikacja, która nie pokazuje tego co faktycznie dzieje się w terenie. Deszcze padają bardzo punktowo. Aplikacja teoretycznie ma piksel równy jednemu kilometrowi kwadratowemu, ale my niestety tego jakoś nie widzimy – wyjaśnia Andrzej Karbowy, prezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej. 

Rolnicy: chcemy, by straty szacowali rzeczoznawcy, a nie aplikacja

Dlatego rolnicy chcą, by wojewodowie znów powoływali komisje szacujące straty. Do tego potrzebna jest jednak zgoda ministra rolnictwa. 

– Susza jest potężna. Nie pamiętam, jak żyję, żeby od 15 kwietnia aż przez 2 miesiące praktycznie nie spadła nawet kropla deszczu. Dlatego też zwróciliśmy się w zeszłym tygodniu do pana wojewody o powołanie zespołu konsultacyjnego. Planujemy posiedzenie na 21 czerwca i poruszymy tam wniosek o powołanie komisji suszowych. Musi być to jednak decyzja ministerstwa rolnictwa, bo wojewoda bez decyzji ministra nie uruchomi komisji. A komisje powinny być jak najszybciej powołane. Musimy pilnie o tym rozmawiać z panem ministrem, bo sytuacja jest dramatyczna. Susza jest już nie tylko na glebach 4-5 klasy, ale i na 3 – mówi Edward Kosmal z Zachodniopomorskiej Solidarności.

Rolnicy opracowali formularz wniosku do gminy

By zachęcić rolników do składania wniosków do urzędów gmin, Zachodniopomorska Solidarność przygotowała specjalny formularz takiego wniosku, który można pobrać TUTAJ.

- Rolnicy, składajcie wnioski do urzędów gmin. Wspólnie możemy doprowadzić do prawidłowego szacowania strat. Ta akcja to nasz sprzeciw przeciwko aplikacji. Będziemy walczyć o to, żeby rząd odrzucił w tym roku aplikację i żeby ją zmodyfikował na przyszły rok – apeluje Barna. 

Działacze żądają także rozdzielenia przy szacowaniu strat produkcji zwierzęcej od roślinnej oraz uznania traw jak zbóż ozimych. 

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. listopad 2024 06:22