Stosunkowo łagodna zima oszczędziła oziminy przed zniszczeniem, i to całe szczęście, bo nie mogłyby tego zrobić dotowane polisy, które udało się wykupić nielicznym rolnikom. Zmiany przepisów spowodowały, że towarzystwa ubezpieczeniowe zwlekały z rozpoczęciem wiosennej kampanii zawierania ubezpieczeń i tak naprawdę ruszy ona dopiero po Wielkanocy.
Nowela ustawy o ubezpieczaniach upraw rolnych weszła w życie na początku kwietnia. Była konieczna ze względu na opór towarzystw ubezpieczeniowych, podkreśla resort rolnictwa.
10 kwietnia ze sprzedażą ubezpieczeń upraw z dotacją z budżetu państwa ruszyło Pocztowe TUW, PZU planuje rozpocząć ją 15 kwietnia br., a Concordia Polska – 18 kwietnia br. TUW „TUW” nie wypowiedziało się jeszcze na ten temat. Ogólnie ubezpieczyciele są dość oszczędni w przekazywaniu informacji o swoich wiosennych ofertach ubezpieczeń upraw.
Pięć a raczej cztery
Teoretycznie dotowane polisy może w tym roku zawierać 5 towarzystw ubezpieczeniowych. Do PZU, Concordii Polska oraz TUW „TUW” dołączyło Pocztowe TUW oraz InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń SA Vienna Insurance Group.
Natomiast Gabriel Głusek, członek zarządu Pocztowe TUW, zapewnia, iż „AGRO Ubezpieczenia” są już dostępne w ponad 1000 placówek Poczty Polskiej na terenie całego kraju. W kolejnych miesiącach liczba punktów sprzedaży będzie się zwiększać. Ubezpieczenie upraw rolnych dostępne jest w formie gotowych pakietów. W wiosennym pakiecie istnieje możliwość zabezpieczenia upraw na wypadek wystąpienia: gradu, przymrozków wiosennych, pioruna, deszczu nawalnego, obsunięcia się ziemi, huraganu, lawiny, powodzi, suszy.
Ważne progi
Jak pisaliśmy w nr 13 TPR, państwo dopłaci rolnikowi do 65% składki z tytułu ubezpieczenia upraw. Określone przez zakłady ubezpieczeń stawki taryfowe ubezpieczenia upraw od wszystkich rodzajów ryzyka nie mogą jednak przekroczyć 9% sumy ubezpieczenia. W przypadku zaś upraw na użytkach rolnych klasy V – próg ten podniesiono do 12%, a na użytkach rolnych klasy VI – do 15% sumy ubezpieczenia.
Zasady są takie same niezależnie od tego, czy rolnik ubezpiecza uprawy od pełnego pakietu ryzyk czy też od kilku wybranych albo jednego ryzyka.
I tak, w przypadku określenia przez zakłady ubezpieczeń stawek taryfowych ubezpieczenia przekraczających odpowiednio 9%, 12% i 15% sumy ubezpieczenia upraw, dopłaty do tych stawek będą pomniejszane proporcjonalnie do procentu ich podwyższenia. W tym rachunku nie będzie się jednak uwzględniać stawek taryfowych dla ryzyka suszy i ujemnych skutków przezimowania.
Mechanizm ten nie będzie dotyczył upraw drzew i krzewów owocowych oraz truskawek. Dla tych upraw w sytuacji ustalenia składki ubezpieczenia z zastosowaniem stawki taryfowej przekraczającej odpowiednio 9%, 12% i 15% sumy ubezpieczenia, dopłaty do składek są stosowane do tych wysokości sumy ubezpieczenia. Pozostałą część składki w całości zapłaci rolnik. Ustawa określa algorytm, według którego będzie to, w obu przypadkach, wyliczane wyliczane.
Będzie drożej?
Wprowadzenie proponowanych zmian ma umożliwić ubezpieczanie upraw rolnych od jednego lub kilku wybranych rodzajów ryzyka, przy zachowaniu możliwości skorzystania z dopłaty do składki z budżetu państwa na maksymalnym poziomie, tj. w 2017 r. w wysokości 65%, w najbardziej powszechnych uprawach rolnych (zboża, rzepak, ziemniaki, kukurydza, rośliny strączkowe, buraki cukrowe).
Trzeba też być świadomym tego, iż podniesienie progów taryfowych spowoduje, iż polisy najprawdopodobniej będą droższe. Zagrożenie takie dotyczy zwłaszcza tych upraw, dla których podniesiono sumy ubezpieczenia, czyli: ziemniaków, warzyw gruntowych, tryskawek, chmielu, tytoniu oraz drzew i krzewów owocowych. Ubezpieczyciele nie opublikowali jeszcze nawet ogólnych warunków ubezpieczenia, o tym więc czy nowy system się sprawdzi i jak firmy do niego podejdą będzie można dopiero coś więcej powiedzieć za parę miesięcy. Czekamy też na opinie naszych Czytelników w tej sprawie.
dr Magdalena Szymańska