Niedawno w Senacie odbyła się debata „Zielony Ład- szanse i zagrożenia dla polskiego rolnictwa”. Podczas dyskusji eksperci i zaproszeni goście zwracali uwagę na zagrożenie odrzucenia przez Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej polskiego Planu Strategicznego.
Kalinowski uważa, że Komisja Europejska może zablokować polski Plan Strategiczny
– Ja nie wiem czy ta propozycja przedstawiona w Planie Strategicznym zostanie przez Komisję Europejską przyjęta. Rozumiem, że mamy akceptację komisarza Wojciechowskiego w tej sprawie. Ale obawiam się, że w Komisji Europejskiej nie będziemy mieli zgody na ten poziom naszego wkładu na obniżenie środków plonotwórczych nawozów itd. Skąd to wnioskuję? Stąd, że to komisarz Timmermans jest politycznie odpowiedzialny za realizację tego wkładu. Jeżeli on zauważy, że na ogólny poziom obniżenia, który ma wynieść 50% to polski wkład wynosi 7% albo mniej to możemy mieć problem – mówił Jarosław Kalinowski, obecnie europoseł PSL, a niegdyś minister rolnictwa.
Wyśrubowane normy dla rolników w Europejskim Zielonym Ładzie
Przypomnijmy, że główne cele Zielonego Ładu w rolnictwie to:
- zmniejszenie o 50% stosowania pestycydów i ryzyka z nimi związanego,
- przeznaczenie 25% gruntów pod uprawy ekologiczne,
- redukcja stosowania antybiotyków o 50%,
- zmniejszenie strat składników odżywczych o 50%,
- redukcja zużycia nawozów sztucznych o 20%.
Jednak wielu rolników i osób związanych z rolnictwem wskazuje, że takie podejście jest krzywdzące dla polskiego rolnictwa. W ich opinii znacznie bardziej sprawiedliwe byłoby ustalenie ilościowe a nie proporcjonalne redukcji zużycia środków ochrony roślin czy nawozów w rolnictwie.
Założenia Zielonego Ładu krzywdzące dla polskich rolników?
W czym dokładnie tkwi problem? To bardzo obrazowo wyjaśnił prof. dr hab. inż. Marek Korbas z IOR – PIB w Poznaniu podczas szkolenia „Nowoczesne technologie uprawy zbóż chlebowych z uwzględnieniem integrowanej ochrony roślin”.
– Kłopot polega na tym, że redukcja o połowę powinna być wyznaczona przy uwzględnieniu tego ile się w danym kraju zużywa pestycydów. Polski rolnik zużywa średnio tylko 2,5 kg/ha, holenderski aż 8 kg/ha. Jeśli redukcja obejmie równo każde państwo to we Włoszech, Belgii czy Irlandii po wprowadzeniu Zielonego Ładu będzie się zużywać nadal więcej środków ochrony niż obecnie ma to miejsce w Polsce – mówił prof. Korbas.
Więcej na ten temat można przeczytać w artykule:
Założenia Zielonego Ładu niesprawiedliwe dla polskich rolników i niekorzystne dla środowiska?
Z szacunków różnych instytucji rolnych wynika, że realna możliwość ograniczenia pestycydów w polskim rolnictwie wynosi od 3% do 7,5%, czyli dużo mniej niż zakładają unijne ambicje (50%). Z kolei redukcje mineralnych nawozów azotowych i fosforowych prognozowane są na poziomie ok. 13%.
Plewa: polscy rolnicy i producenci mięsa będą mieć problem z redukcją ilości antybiotyków
Podczas senackiej debaty również Jerzy Plewa, były wiceminister rolnictwa i były Dyrektor Generalny DG AGRI a obecnie ekspert Team Europe, zwracał uwagę na to, że Polska może mieć problemy w realizacji celów Zielonego Ładu. Skupił się m.in. na celach związanych z redukcją zużycia antybiotyków w produkcji mięsa.
– Nie mamy zapisanego celu w Planie Strategicznym. Natomiast szacowane przez państwowe instytuty badawcze możliwości mówią, że to może być ok. 10 procent do 2030 r. To co mnie niepokoi to fakt, że u nas zamiast maleć, to użycie antybiotyków rośnie. To jest wielkie wyzwanie dla nas i konkurencyjności polskiego eksportu – mówi Jerzy Plewa.
Czy ekoschematy będą problematyczne dla polskich rolników?
W opinii byłego szefa DG Agri, problematyczną kwestią w Polsce będą także ekoschematy obejmujące 60% użytków rolnych.
– Na niektóre z ekoschematów środki są minimalne, bardzo niewielkie – komentuje Jerzy Plewa.
Z kolei europoseł Jarosław Kalinowski podkreślił, że Europejski Zielony Ład będzie obowiązywał już w 2023 roku z pełnymi tego konsekwencjami dla naszych rolników. Jeśli polscy rolnicy nie chcą stracić dopłat bezpośrednich, będą musieli ubiegać się o ekoschematy, bowiem płatność podstawowa spada do 118 euro/ha.
Przypomnijmy, że z punktu widzenia celów Europejskiego Zielonego Ładu bardzo ważnym elementem nowej WPR są tzw. ekoprogramy, które będą realizowane w ramach bezpośredniego systemu wsparcia dochodów rolniczych. Ekoprogramy, zwane też ekoschematami, wprowadzają większą elastyczność, jeśli chodzi o realny zakres wymogów i pomocy finansowanej w ramach I filaru WPR.
W założeniu powinny być uzupełnieniem dla innych elementów zielonej architektury, zdefiniowanych jako nowe zasady warunkowości przyznawania pomocy w ramach dopłat bezpośrednich.
Przeczytaj także:
Ekoschematy: sprawdź wymogi, policz stawki i odpowiedz – co się opłaci?
Martyna Olszewska, wk
Fot. Amazone (zdjęcie poglądowe)