Przede wszystkim (według art. 715 k.c.), jeżeli umowę użyczenia zawarto na czas nieoznaczony, użyczenie kończy się, gdy biorący uczynił z rzeczy użytek odpowiadający umowie albo gdy upłynął czas, w którym mógł to zrobić. Jeżeli umowa zawarta na czas nieoznaczony nie określa celu użyczenia, wówczas w literaturze często przyjmuje się, że możliwe jest wypowiedzenie w terminie uwzględniającym interesy obu stron. Jednak w przedstawionej sytuacji określono cel. Budynek został oddany w użyczenie celem prowadzenia długoterminowego chowu krów. Poczyniono nakłady i ulepszenia.
Zatem właściciel nie może oddać w dzierżawę budynku, skoro obowiązuje ważna umowa użyczenia. Istotny jest tutaj wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 3 listopada 2014 r. (sygnatura I ACa 438/14). Sąd orzekł, że brak wskazania w umowie terminu, na jaki została ona zawarta, przy jednoznacznym określeniu celu, dla którego oddano rzecz do korzystania, rodzi domniemanie o oznaczonym czasie trwania stosunku poprzez zdarzenie, jakim jest przeznaczenie jego przedmiotu.
Tak więc z przedstawionego stanu faktycznego można wysunąć twierdzenie, że umowę użyczenia budynku zawarto na czas chowu krów, zatem właściciel nie może swobodnie oddać go w dzierżawę. Obecnie nie może nim bowiem bez przeszkód dysponować.
Według art. 710 k.c., przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Właściciel może wydzierżawić grunty rolne, ale skoro budynek oddał w użyczenie, to nie może w odniesieniu do tego samego przedmiotu zawrzeć umowy dzierżawy. Chyba, że z umowy będzie wynikało, że przekazanie budynku nastąpi po zakończeniu umowy użyczenia, co może nastąpić za kilka lat, skoro celem umowy była hodowla krów.