Po rekordowym poziomie sprzedaży w 2016 r. spowodowanym niedoborem krajowych towarów, wymagania importowe Chin w stosunku do wieprzowiny w 2017 r. znacznie się zmniejszyły. Jako główny powód wskazuje się wzrost krajowej produkcji. Podobnie ma być też w 2018 r. Nie oczekuje się zmiany tego trendu. Przewiduje się, że redukcja importu wieprzowiny nie będzie większa niż w 2017 r. Zapotrzebowanie na surowce do przetwórstwa mięsa powinno pozostać stosunkowo silne. Głównymi dostawcami mięsa na rynek chiński są UE, USA i Kanada.
Dla porównania w 2013 r. Chiny kupiły poza granicami 770 tys. t wieprzowiny, w 2016 r. już ponad 2,1 mln t. W bieżącym roku będzie to ok. 1,65 mln ton , a w przyszłym 1,6 mln t. Import mięsa wołowego w 2013 r. wynosił 412 tys. t, w przyszłym roku ma wynieś ponad 1 mln t. W przypadku mięsa drobiowego dane za 2013 r. wskazują na import na poziomie 244 tys. t, a prognozy na 2018 r. na 480 tys. t.
Jak podkreślają z kolei eksperci z AMI, unijny rynek wołowiny nie jest tak silnie uzależniony od eksportu, jak wieprzowy. W 2018 r. spodziewa się można stabilizacji ilości wyprodukowanej wołowiny w UE na poziomie 8.1 mln t. Warto zaznaczyć, iż jej produkcja rośnie tutaj od 4 lat, a zintensyfikował go dodatkowo kryzys mleczny w 2016 r. Ceny żywca wołowego mają być podobne, jak w bieżącym roku, eksperci nie wzięli jednak pod uwagę ewentualnego wpływu na unijny rynek wołowiny umowy o wolnym handlu z krajami Mercosur. ms