Polski Związek Producentów Roślin w oficjalnym piśmie zwrócił się z prośbą do Henryka Kowalczyka, wicepremiera i ministra rolnictwa o interwencję w celu zabezpieczenia ilości gazu oraz oleju napędowego wykorzystywanego w rolnictwie. W cenach, które gwarantowałyby opłacalność produkcji.
Niedosuszenie płodów rolnych jest marnotrawstwem
Aktualna sytuacja geopolityczna, z której wynikają ostatnie bardzo wysokie podwyżki cen gazu, przekłada się nie tylko na ceny nawozów. Gaz, a także olej opałowy, wykorzystywany jest również w suszeniu rzepaku, kukurydzy oraz zbóż.
– Panie Premierze, to rolnicy zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju. Nie wolno dopuścić do sytuacji, w której rolników nie będzie stać na zakup gazu do suszarni, a niedosuszone ziarno rzepaku czy zbóż zmarnuje się w procesie przechowywania. Naszego kraju nie stać na takie marnotrawstwo, tym bardziej że to polskie zboże właśnie może pomóc zapobiec wystąpieniu klęski głodu w krajach, które do tej pory były odbiorcami ziarna z objętej wojną Ukrainy. Należy zrobić wszystko, aby wykorzystać ten potencjał eksportowy, a temu powinno służyć m.in. wsparcie polskich rolników w zbijaniu niebotycznych cen nośników energii – czytamy w piśmie do wicepremiera Wojciechowskiego.
W marcu 2022 roku w obliczu działań Rosji rząd zdecydował o przedłużeniu ochrony taryfowej cen gazu w odniesieniu do cen gazu prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na odbiorców domowych oraz instytucje pożytku publicznego aż do 2027 r.
Rolników też powinna objąć taryfa ochronna w ramach instytucji pożytku publicznego
Ochrona taryfowa objęła gospodarstwa domowe, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe oraz jednostki użyteczności publicznej, jak szpitale czy szkoły.
PZPRZ wniósł o ustanowienie takiej taryfy ochronnej w odniesieniu do cen gazu dla rolnictwa i przyłączenie rolników pod instytucję pożytku publicznego. Jak argumentują „w końcu są odpowiedzialni za bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju”.
Bernat Patrycja
fot. Pixabay