Ze zdecydowanie największymi farmami na świecie mamy do czynienia nie tylko na zaledwie dwóch kontynentach, ale także jedynie w dwóch karajach - Chinach i Australii. To jednak nie oznacza, że w zestawieniu ograniczymy się tylko do położonych tam latyfundiów. Sprawdzimy, kto ma najwięcej ziemi m.in. w Unii Europejskiej czy USA.
Najwięcej ogromnych gospodarstw. Australia rządzi
Miejsca od 10 do 3 w zestawieniu największych gospodarstw na świecie zajmują posiadłości australijskie. I nic dziwnego; warunki do gospodarowania raczej trudne, zatem na ogromnych powierzchniach prowadzi się wypas w przytłaczającej większości bydła. Wg zestawienia serwisu Agriculture Diary, farmy z miejsc 10-5 mają powierzchnię od 1,2 do ponad 1,35 mln hektarów!
Największe australijskie farmy to założone w XIX wieku Alexandria Station z powierzchnią przekraczającą 1,5 mln ha, Clifton Hills Station - 1,68 mln ha i w końcu Anna Creek Station - 2,36 mln ta. Ta ostatnia, choć największa, znajduje się przede wszystkim na suchych australijskich równinach z bardzo trudnymi warunkami. Pomimo tego jest to jeden z największych producentów bydła na świecie, mogący dostarczyć nawet 16 500 sztuk na sezon.
Chińskie fabryki mleka
Pora przejść do farm chińskich, do których nawet australijskie kolosy niespecjalnie dorastają; Modern Diary to właściwie kompleks 15 mlecznych ferm; uprawiana powierzchnia wynosi łącznie ok. 4,45 mln ha. Obsada to 40 000 krów, a produkcja mleka wynosi ok. 600 ton dziennie. Największa jest jednak farma Mudanjiang z obsadą 100 000 krów mlecznych i powierzchnią upraw na poziomie, uwaga, 9,1 mln ton!
Wielkie, lecz zupełnie różne
Różnice pomiędzy australijskimi a chińskimi (jeżeli można jeszcze tak powiedzieć) gospodarstwami są ogromne. Pierwsza, oczywista sprawa to intensywność produkcji. Ponadto chińsie farmy to produkty systemu powstałe dzięki kolektywnemu wysiłkowi w bardzo krótkim czasie. Dość wspomnieć, że farma Mudanjiang (powstała zaledwie 10 lat temu) była szybką odpowiedzią nie tylko na zapotrzebowanie rynku chińskiego, ale także rosyjskiego (współwłaścicielem jest rosyjski inwestor) i wynikiem m.in. pogarszających się relacji handlowych pomiędzy Rosją a Unią Europejską. Farma Modern Diary powstała również w krótkim czasie i relatywnie niedawno, bo 20 lat temu. Natomiast posiadłości australijskie, choć często należące już do funduszy inwestycyjnych, to dorobki kilku pokoleń z historią sięgającą często początków europejskiego osadnictwa na kontynencie.
Co poza Chinami i Australią?
Pierwsza dziesiątka za nami, jednak pozostaje tu pewien niedosyt. Bo oto mamy odległe Chiny i niemalże antypody w postaci Australii. A co z Europą? Gdzie są ukraińskie agroholdingi? A co z farmami w USA? Powierzchnie ogromne, warunki do wypasu też bardzo dobre, a mimo to w pierwszej "10" amerykańskich posiadłości nie znajdziemy.
Zacznijmy więc od Ukrainy; Kernel - największy tamtejszy agroholding - uprawia 360 tys. ha. To mnóstwo ziemi, ale do światowej czołówki sporo brakuje. O wiele niżej jeśli chodzi o areał jest największe gospodarstwo w Unii Europejskiej; rumuński Arygost wg informacji Discovery zajmuje powierzchnię przeszło 57 tys. ha i odpowiada za produkcję ok. 5% zbóż w tym kraju.
Zróbmy jeszcze krótką wycieczkę za ocean; tam do pierwszej "10" największych gospodarstw na świecie jest już owiele bliżej. Gdybyśmy bowiem połączyli całą właśność ziemską amerykańskiego miliardera Johna Malone‘a, uzyskalibyśmy 930 tys. hektarów. Do czołówki zestawienia już tylko 270 tys. ha. Nieco mniej brakuje rosyjskiemu Agrocomplexowi zajmującemu powierzchnię niewiele ponad 1 mln ha.
Wśród największych gospodarstw znajdziemy zarówno ekstensywne rancza w Australii jak i hiperintensywną produkcję w Chinach. Inne warunki, inna filozofia, inna historia. Wbrew jednak utartemu w Polsce stereotypowi, największe gospodarstwa prowadzą produkcję zwierzęcą, a nie wyłącznie roślinną.
