Rolnicy domagają się uchylenia zarządzenia dyrektora KOWR ws. dzierżawy ziemi z KOWR. Alarmują, że jest to furtka dla dzierżawców, którzy nie wyłączyli "trzydziestek".
Zarządzenia KOWR. Dzierżawcy mogą wydać ziemię nawet dwa lata po terminie
Przypomnijmy. 3 grudnia 2024 roku weszło w życie zarządzenie nr 74 dyrektora generalnego KOWR, które zmienia wytyczne w sprawie wydawania nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Dopuszcza przesunięcie wydania nieruchomości ponad termin po zakończeniu umowy dzierżaw. Dotyczy to umów, które nie mogą zostać wydłużone ze względów formalnoprawnych, a nie tylko ze względu na brak wyłączeń 30 proc. ziemi. Okazuje się, że wydanie ziemi może nastąpić nawet dwa lata po terminie dzierżawy. KOWR może umożliwić korzystanie z nieruchomości do zakończenia zbiorów albo wygaszenia produkcji nie dłużej niż przez okres do 12 miesięcy. Ale może też w nadzwyczajnych okolicznościach przesunąć wydanie na kolejny rok. Czyli w sumie robią się dwa lata. Więcej na temat zmian wprowadzonych przez KOWR piszemy TUTAJ.
Dodatkowo poprzednie rozporządzenie nr 54 przedłuża umowy dzierżawy na okres od 10 do 20 lat. Wcześniej było to od 5 do 20 lat lub od 5 do 8 lat.
Rolnicy chcą obalić zarządzenie KOWR o dzierżawach
W związku z tym zarząd izby rolniczej w Opolu wyraził stanowczy sprzeciw. Podkreśla, że zarządzenie nr 54 i nr 74 nie były w ogóle konsultowane z radami społecznymi działającymi przy ośrodkach terenowych KOWR i opóźniają wydanie ziemi.
- Ustalenie nowych zasad wydania nieruchomości po zakończeniu umowy dzierżawy nie spełnia oczekiwań rolników indywidualnych. Jest sprzeczne z wcześniej przekazywanymi ustaleniami, a co najważniejsze pozwala na użytkowanie gruntu przez dotychczasowego dzierżawcę przez kolejny okres z zachowaniem dotychczasowej wysokości czynszu dzierżawnego – tłumaczy Jerzy Siewierski, prezes Izby Rolniczej w Opolu.
Szef izby dodaje też, że zapisy rozporządzenia nie uwzględniają realnych potrzeb i oczekiwań rolników indywidualnych. Poza tym są sprzeczne z konstytucyjnym zapisem, że podstawą ustroju rolnego w Polsce są gospodarstwa rodzinne.
Apel opolskiej izby poparła już część wojewódzkich izb rolniczych.
Kamila Szałaj
