Nie od razu dotarła jednak do nich informacja, że o tym, kto otrzyma nowe, a kto stare stawki, zadecyduje moment wydania decyzji do wniosku, nie zaś data złożenia dokumentów w ARR. Rolnicy, którzy tuż przed 22 kwietnia udali się do biur ARR, aby złożyć wnioski o dotacje, nie kryli oburzenia, gdy urzędnicy poinformowali ich o tym rozwiązaniu.
Dziwne praktyki
– Większość pól obsiałem jesienią, pod wiosenne zasiewy zostawiłem sobie zaledwie kilka hektarów. Zwlekałem z decyzją o złożeniu wniosku o dopłatę do materiału siewnego, ponieważ chciałem uwzględnić w nim nowe faktury. Patrzyłem na warunki pogodowe i planowałem, czym obsieję pozostawione pola. Jak się okazało, że po 21 kwietnia spadną stawki dopłat, pospieszyłem się ze złożeniem dokumentów. Przez to, że chciałem oszczędzić sobie biurokracji, będę kilkaset złotych stratny. Jak można zmieniać przepisy w trakcie gry? – pyta dzwoniący do redakcji TPR zbulwersowany Czytelnik.
Podobnych telefonów i e-maili odebraliśmy w ostatnich dniach dużo.
Gospodarze nie mogą pojąć, dlaczego zmieniono przepisy w okresie naboru wniosków, a do tego jeszcze uznano, że wiążąca nie będzie data złożenia dokumentów. Przypomnijmy, iż na składanie wniosków o dopłaty do materiału siewnego rolnicy mają czas od 15 stycznia do 25 czerwca br.
Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 20 marca 2015 r. w sprawie stawek dopłat do 1 ha powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarny lub kwalifikowany (DzU 2015 r., poz. 485) zostało opublikowane 7 kwietnia 2015 r. Weszło w życie, (zgodnie z zapisem w art. 3) 14 dni po ogłoszeniu, czyli 22 kwietnia. Agencja Rynku Rolnego poinformowała więc rolników, iż od 22.04.2015 r. stawki dopłat do 1 ha powierzchni, na której wysiano lub wysadzono materiał siewny, będą wynosiły:
80 zł – dla zbóż, mieszanek zbożowych i pastewnych,
130 zł – dla roślin strączkowych,
400 zł – dla ziemniaków.
Są to stawki odpowiednio o 20, 30 oraz 100 zł niższe niż wcześniej obowiązujące.
Nie wniosek, a decyzja
Przy tej informacji na stronie internetowej ARR pojawiła się też ta: „Decyzje wydane od dnia 22.04.2015 r. będą przyznawały dopłaty wyliczone na podstawie nowych, niższych stawek. Data wpływu wniosku nie ma w tym przypadku zastosowania, z zastrzeżeniem zachowania terminu art. 35 k.p.a.”
Paragraf pierwszy tego artykułu wskazuje, że organy administracji publicznej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki. Drugi natomiast, że niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które mogą być rozpatrzone w oparciu o dowody przedstawione przez stronę lub w oparciu o fakty i dowody powszechnie znane albo znane z urzędu organowi, przed którym toczy się postępowanie, bądź możliwe do ustalenia na podstawie danych, którymi rozporządza ten organ.
Paragraf trzeci wskazuje natomiast, iż załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania.
Zapytaliśmy ARR, ile czasu ma na rozpatrzenie wniosku i wydanie decyzji o przyznaniu rolnikowi dopłaty do zakupu materiału siewnego.Instytucja ta odpowiedziała, iż urzędowy okres rozpatrywania wniosku wynosi 30 dni, pod warunkiem że był on wypełniony poprawnie. W przypadku natomiast spraw skomplikowanych okres ten wydłuża się do 60 dni. ARR potraktowała więc wnioski rolników jako te wymagające postępowania wyjaśniającego. Agencja zapewniła jednocześnie, że jej pracownicy dokładają wszelkich starań, aby wnioski były rozpatrywane w możliwie krótkim terminie. Poświadcza to m.in. tym, iż wg danych z 20 kwietnia stan rozpatrzonych wniosków względem złożonych wynosił aż 80%. ARR potwierdza, że po ogłoszeniu nowego rozporządzenia zainteresowanie składaniem wniosków zdecydowanie wzrosło. Podała, iż w niektórych oddziałach terenowych składano dziennie nawet pół tysiąca dokumentów.
W odpowiedzi na pytanie o sposób interpretowania przepisów, według których za moment przyznania dopłaty do materiału siewnego uznaje się datę rozpatrzenia wniosku, a nie jego przyjęcia, ARR wyjaśniła, że wynika to z faktu, iż w rozporządzeniu nie określono przepisów przejściowych. Według zaś informacji pozyskanych z resortu rolnictwa, zgodnie z ogólnymi regułami wykładni prawa, brak przepisów przejściowych oznacza, że z dniem wejścia w życie aktu prawnego obowiązują nowe przepisy i mają one zastosowanie do wydawanych decyzji z zastosowaniem stawki określonej w przepisach obowiązujących w dniu wydania decyzji.
Można więc domniemać, że celowo w omawianym rozporzadzeniu nie zamieszczono przepisów przejściowych. Resort rolnictwa tłumaczy bowiem, że biorąc pod uwagę dotychczasowy wzrost zainteresowania dopłatami w latach 2010–2014 na średnim poziomie 12,2%, przy utrzymaniu dotychczasowych zasad wsparcia do zużycia kwalifikowanego materiału siewnego potencjalna suma potrzebna do realizacji dopłat w 2015 r. wyniosłaby ok. 138 mln zł. W budżecie natomiast na ten cel przewidziano 99,5 mln zł.
Ministerstwo wyjaśniło redakcji TPR, iż zmiana przepisów w trakcie gry była spowodowana terminem w jakim podpisywana jest ustawa budżetowa. Dopłaty z tytułu zakupu i wysiania materiału siewnego udzielane są w sezonie jesiennym oraz na wiosnę następnego roku kalendarzowego, natomiast ustawa budżetowa podpisywana jest na początku danego roku kalendarzowego. Zdaniem resortu, nie było więc możliwe wprowadzenie rozporządzenia w terminie, który pozwoliłby udzielić stawki w tej samej wysokości do materiału siewnego zakupionego w jesieni i na wiosnę, a jednocześnie obniżenie stawki dopłat w danym roku budżetowym.
Samorząd rolniczy występował wielokrotnie do ministra rolnictwa o podniesienie stawek dopłat do materiału siewnego. Ostatnio na początku stycznia br. Resort już w lutym tłumaczył, że uwzględnienie uwag zgłoszonych przez KRIR nie jest możliwe. Kwota przeznaczona na dopłaty do materiału siewnego nie może być bowiem zwiększona ze względu na trudną sytuację budżetową państwa.
Ukarani za postęp
Ministerstwo rolnictwa tłumaczy, że obniżenie stawek dopłat nie wynika z przeznaczenia mniejszej kwoty na dopłaty, wręcz przeciwnie – w porównaniu do ubiegłego roku jest ona o 469 tys. zł wyższa – ale ze zwiększonego zainteresowania rolników tą pomocą. Wysokość środków wypłacanych na ten cel od lat rośnie, w 2009 r. było to 60,3 mln zł, w 2010 r. – 77,1 mln zł, w 2011 r. – 91,4 mln zł, a w 2012 r. – 98,05 mln zł. W 2014 r. na dopłaty do materiału siewnego planowano przeznaczyć 99 mln zł. Realizacja mechanizmu dopłat wymagała zapewnienia dodatkowych środków pochodzących z rezerwy celowej.
Jednocześnie resort rolnictwa informuje, iż w sytuacji braku możliwości zwiększenia środków na realizację mechanizmu dopłat do 1 ha powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarny lub kwalifikowany w kolejnych latach budżetowych, wprowadzona zostanie zmienna stawka. Będzie ona określana corocznie wydawanym rozporządzeniu. Zostanie ona uzależniona od powierzchni obsianej materiałem siewnym.
Obcięciem stawek dopłat ukarano polskich rolników za to, że mają coraz większą świadomość tego, jak bardzo efekty plonowania zależą od dobrej jakości nasion. Jak wskazują dane rzeczoznawców GUS, w sezonie 2004/2005 sprzedano niespełna 144 tys. t kwalifikatu pszenicy, żyta, jęczmienia oraz owsa. W ubiegłym sezonie natomiast o ponad 27 tys. t więcej. Dopłaty wprowadzono w 2007 r. i są skuteczne. Najwięcej rolnicy kupują kwalifikowanego materiału siewnego pszenicy, najmniej inwestują w owies i żyto.
Najchętniej po kwalifikat sięgają rolnicy z Wielkopolski, Kujaw i Pomorza oraz Dolnego Śląska. Najmniejsze zainteresowanie inwestycją w dobre nasiona jest wśród gospodarzy z województw małopolskiego, lubuskiego oraz podkarpackiego.
Zmniejszenie stawek dopłat może wpłynąć na spadek zainteresowania zakupem kwalifikowanego oraz elitarnego materiału siewnego. miejsc w UE pod względem wymiany materiału siewnego. Wymianie u nas podlega jedynie 20% nasion, podczas gdy unijna średnia wynosi 50%. Rolnicy w Irlandii, Danii i we Włoszech wymieniają aż 80% maetriału siewnego.
dr Magdalena Szymańska