
– Rodzice przepisali bratu gospodarstwo na podstawie umowy dożywocia, jeszcze gdy był kawalerem. Brat ciężko zachorował i zmarł, a gospodarstwo odziedziczyli żona i dwoje jego dzieci. Dzieci zrzekły się spadku i wszystko przeszło na żonę, która nie wywiązuje się z tego, co było zapisane w umowie dożywocia. Twierdzi, że jej to nie obowiązuje. Czy to prawda? Czy w takim razie rodzicie mogą wnieść do sądu sprawę o rozwiązanie umowy dożywocia? – chciałby wiedzieć jeden z Czytelników "Tygodnika Poradnika Rolniczego".