
Do końca 2024 r. rolnicy mieli obowiązek wykonać płyty obornikowe. Niestety, część z nich jeszcze tego nie zrobiła - czekają na możliwe wydłużenie terminu do końca 2027 roku. Nad zmianami w tym zakresie pracują resorty rolnictwa i infrastruktury. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Czy rolnik musi stawiać płytę obornikową, skoro ma bydło mięsne na całorocznym pastwisku?
W związku z obowiązkiem posiadania płyt obornikowych do redakcji Tygodnika Poradnika Rolniczego zwrócili się rolnicy z zapytaniem, czy muszą posiadać płytę, jeśli utrzymują bydło mięsne w systemie otwartym, na całorocznym pastwisku, gdzie jest jedynie wiata, z nieutwardzonym gruntem, chroniąca przed deszczem.
Okazuje się, że w takim przypadku rolnik nie posiadający płyty nie narusza przepisów programu azotanowego. Jak wyjaśnia ministerstwo infrastruktury, program azotanowy z 2023 r. uwzględnia otwarty system utrzymania zwierząt. Ten system nie wymaga stosowania płyty, ani zbiornika, bo w systemie otwartym nie ma budynków inwentarskich, a depozycja odchodów odbywa się bezpośrednio na grunt.
- Nie ma zatem obowiązku posiadania płyt, gdyż odchody nie podlegają zbieraniu i przechowywaniu. Jest to tym samym rodzaj nawożenia gruntu, na którym przebywają zwierzęta, stąd ilość azotu z depozycji odchodów nie może przekroczyć 170 kg N/ha/rok, a sama powierzchnia pastwiska musi być zadarniona. W przypadku znacznego zagęszczenia zwierząt i zniszczenia runi, która pokrywa teren, na którym przebywają zwierzęta, należy ją odnowić, czyli okresowo wyłączyć daną powierzchnię z użytkowania - tłumaczy ministerstwo infrastruktury.
Kamila Szałaj