Rolnikom grozi kontrola za brudne krowy. Nowe wytyczne weterynariiEnvanto Elements
StoryEditorKontrola czystości zwierząt

Rolnikom grozi kontrola za brudne krowy. Nowe wytyczne weterynarii

02.12.2024., 11:04h

Pojawiły się nowe wytyczne w sprawie bydła. Przed ubojem zwierzęta mają być poddane ocenie czystości. Jeśli rolnik będzie sprzedawał brudne krowy czy byki, grożą mu sankcje. Co skontroluje weterynaria?

Nowe wytyczne: przed ubojem bydło nie może mieć zabrudzeń

7 października 2024 r. weszły w życie nowe wytyczne Głównego Lekarza Weterynarii dla powiatowych i urzędowych lekarzy weterynarii. Mówią o tym, że przed ubojem bydło nie może mieć zabrudzeń na sierści. Przewidują też możliwość wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do rolnika, który do ubojni sprzedał brudne zwierzęta. Przypomnijmy. Obowiązek zadbania o czystość leży zarówno po stronie hodowców, osób zajmujących się transportem, miejsc przeładunkowych, kwarantanny oraz rzeźni. Lekarz weterynarii dokonujący badania przedubojowego ma obowiązek kontrolować jego spełnienie w ubojni. 

- Uzasadnieniem dla wymogu dostarczenia do uboju czystych zwierząt są doniesienia naukowe wskazujące na to, że zabrudzone zwierzęta są źródłem zanieczyszczenia tusz (m. in. werotoksycznymi szczepami E. coli, Campylobacter, Salmonella), a następnie żywności, co w konsekwencji może prowadzić do narażenia na zatrucia konsumentów końcowych – czytamy w wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii. 

Główny Lekarz Weterynarii dodaje, że skóra pokryta obornikiem, jest źródłem skażenia tusz w procesie uboju. Im bardziej zabrudzona i wilgotna skóra zwierzęcia, tym większe ryzyko zanieczyszczenia tuszy, a w konsekwencji większe ryzyko dla zdrowia ludzkiego.

3 kryteria czystości bydła

W wytycznych podano zalecenia dla lekarzy weterynarii podczas oceny czystości bydła. Jest też opis sposobu informowania o przypadkach dostarczenia do uboju zwierząt niespełniających kryterium czystości.

Bydło jest oceniane według trzech kryteriów czystości jako:

  • zwierzęta czyste
  • zwierzęta umiarkowanie zabrudzone
  • zwierzęta brudne

Kontrola gospodarstwa za brudną krowę

Jak informuje Dorota Kolasińska w artykule na portalu topagrar.pl, najgorszy scenariusz dotyczy zwierząt ocenionych jako brudne. Urzędowy lekarz weterynarii informuje wówczas powiatowego lekarza weterynarii (nie przekazuje informacji, jeśli stwierdzi, że do zabrudzenia zwierzęcia doszło podczas rozładunku ze środka transportu na terenie rzeźni czy w magazynie żywca) i załącza zdjęcia do dokumentacji.

W przypadku, gdy lekarz weterynarii otrzyma co najmniej 5 powiadomień w ciągu 12 miesięcy, że bydło dostarczane z danego gospodarstwa do rzeźni jest brudne, wówczas do punktacji przekazanej przez ARiMR dodane będzie 10 punktów podczas typowania gospodarstwa do kontroli dobrostanu bydła. To oczywiście oznacza, że w gospodarstwie pojawi się Inspekcja Weterynaryjna na kontrolę dobrostanu. I może nałożyć sankcje. 

Nowe wytyczne ws. czystości bydła. Co lekarz weterynarii sprawdzi podczas kontroli? 

Podczas kontroli w gospodarstwie lekarz weterynarii sprawdzi: 

  • czy zachowane zostały odpowiednie normy powierzchni dla zwierząt,
  • higienę pomieszczeń oraz sprzętu przeznaczonego do karmienia i pojenia,
  • częstotliwość usuwania obornika.

- W przypadku krów mlecznych, szczególną uwagę należy zwrócić na czystość oraz stan gruczołu mlekowego. U bydła mlecznego oraz mięsnego na utrzymywanie zwierząt w złych warunkach może wskazywać stan powłok skórnych, które mogą być pokryte odchodami, ściółką lub mieszaniną odchodów i mokrej ściółki. Ponadto, brudne powłoki skórne mogą maskować otarcia, skaleczenia, stany zapalne czy ropne występujące u zwierzęcia. Długotrwałe ubrudzenie zwierząt będzie się nawarstwiać i tworzyć zaschniętą skorupę. Zwierzęta, które brodzą w głębokiej warstwie obornika będą miały brudne racice, nogi a także brzuch i boki tułowia – podaje GLW.

Rolnicy nie wiedzą o nowych wytycznych. „Czyszczenie na siłę jest niebezpieczne”

Niestety, okazuje się, że rolnicy zasadniczo nic nie wiedzą o nowych wytycznych.  Przepisy otrzymali tylko powiatowi lekarze weterynarii, więc hodowcy nie mają świadomości, co im za to grozi. 

- Z jednej strony przepisy są zrozumiałe, bo chodzi o jakość i bezpieczeństwo żywności, z drugiej nie wyobrażam sobie czyścić byka ważącego 750 kg. Nie mam poskromu, bydło jest luzem. To nie krowa na wystawę, więc nie jest do tego przyzwyczajony. Myślę, że to czyszczenie na siłę jest po prostu niebezpieczne. Druga sprawa, obowiązek dostępu do wybiegu. Wiadomo, że jesienią jest błoto. Co ja poradzę, że one ciągle się kładą na mokrym, zamiast w budynku na słomie - mówi portalowi topagrar.pl hodowca bydła mięsnego z Mazowsza.

Klimza: należy zadać sobie trud i wyczyścić zwierzę

Z kolei Jacek Klimza, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego podkreśla, że przepisy nie są złe czy krzywdzące, ale ma zastrzeżenia do drugiego stopnia zabrudzenia. 

- Z praktyki wiem, że zwierzęta utrzymywane na nieutwardzonych wybiegach w okresie wiosennym i jesiennym stoją na błocie. Siłą rzeczy, wychodząc na świeże powietrze po prostu się brudzą. To jest brud, który łatwo usunąć, wystarczy je spłukać. To nie stwarza problemu. Najczęściej do tych zabrudzeń w okolicy zadu dochodzi w systemie uwięziowym, gdzie bydło kładzie się na swoich odchodach, bo nie ma innej możliwości. Jednak trzecia kategoria, gdzie zwierzęta są faktycznie obklejone łajniakami, to wynika najczęściej z zaniedbań rolnika. Myślę, że mimo wszystko powinien sobie zadać ten trud i wyczyścić zwierzę – wyjaśnia w rozmowie z topagrar.pl Klimza. 

Kamila Szałaj, na podst. topagrar.pl

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. grudzień 2024 11:06