Resort rolnictwa wprowadza kilka uproszczeń ekoschematu "Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi". Dotyczą one także praktyki "Opracowanie i przestrzeganie planu nawożenia".
Dłuższy termin opracowania planu nawożenia
Zgodnie z przepisami rolnicy powinni opracować plan do 25 lipca lub do 30 września w przypadku upraw ozimych wysiewanych w roku składania wniosku. Jednak ze względu na obecne opóźnienia w analizie próbek glebowych, wielu rolników nie będzie w stanie dotrzymać tego terminu.
W związku z tym, na wniosek izb rolniczych, termin opracowania przez rolnika planu nawozowego będzie wydłużony z 25 lipca do 30 września (samorząd rolniczy chciał, by było to do 15 października).
Plan nawożenia tylko dla połowy gospodarstwa
Poza tym zgodnie z zapowiedziami ministerstwa rolnictwa z czerwca tego roku, zmniejszona ze 100 proc. do 50 proc. ma być powierzchnia gospodarstwa (grunty orne i trwałe użytki zielone), na której ma być realizowany Plan nawożenia.
Złagodzenie kar nakładanych na rolnik za braki w planie nawozowym
Resort rolnictwa zaproponował też złagodzenie kar nakładanych na rolnika w przypadku, gdy plan nawozowy nie obejmuje całości powierzchni gruntów ornych i trwałych użytków zielonych.
W nowym rozporządzeniu, jeśli plan nawozowy nie obejmuje do 10% powierzchni gruntów ornych i trwałych użytków zielonych, będących w posiadaniu rolnika Współczynnik dotkliwości uchybienia zostanie zmniejszony z 15 do 10 proc. współczynnik trwałości uchybienia wynosi 2, a ich iloczyn 30 proc.
Natomiast gdy Plan nawozowy nie obejmuje do 50% powierzchni gruntów ornych i trwałych użytków zielonych, będących w posiadaniu rolnika, ale obejmuje więcej niż 10% powierzchni współczynnik dotkliwości uchybienia wynosi 15 proc., współczynnik trwałości uchybienia 2, a ich iloczyn 30 proc. Z kolei gdy plan nawozowy nie obejmuje więcej niż 50% powierzchni gruntów ornych i trwałych współczynnik dotkliwości uchybienia wynosi 50 proc., współczynnik trwałości uchybienia 2, a ich iloczyn 100 proc.
Analiza gleby także w laboratorium bez akredytacji
Ponadto Joanna Czapla, dyrektor Departamentu Płatności Bezpośrednich w ministerstwie rolnictwa w piśmie do izb rolniczych poinformowała, że laboratorium, w którym wykonywana jest analiza gleby, nie musi posiadać akredytacji Polskiego Centrum Akredytacji w zakresie badań agrochemicznych gleb.
- Oznacza to, że analizy gleby wykonane w laboratoriach okręgowej stacji chemiczno-rolniczej lub innych laboratoriach wykonujących badania agrochemiczne gleb, również w tych, które nie posiadają akredytacji Polskiego Centrum Akredytacji w zakresie badań agrochemicznych gleb, są uznawane za spełniające warunki praktyki „Opracowanie i przestrzeganie planu nawożenia”. Takie rozwiązanie pozwala na korzystanie np. z laboratoriów ośrodków doradztwa rolniczego – wyjaśniła Czapla.