W Sejmie trwają prace nad ustawą o publicznym transporcie zbiorowym oraz niektórych innych ustaw (tym ustawy prawo o ruchu drogowym). Podczas posiedzenia sejmowych komisji infrastruktury i komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, została do niej złożona poprawka dotycząca badań technicznych ciągników rolniczych i przyczep rolniczych o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony.
Rolnik zrobi przegląd ciągnika w gospodarstwie
- Te poprawki mają na celu wyjść naprzeciw postulatom, które są związane z przeprowadzaniem badań technicznych ciągników rolniczych i przyczep rolniczych. Zaproponowane takie rozwiązanie, które umożliwia fakultatywnie przeprowadzanie badań technicznych ciągników, przyczep przeznaczonych do łączenia z tymi pojazdami, w infrastrukturze innej niż stanowisko kontrolne stacji kontroli pojazdów, czyli także u właściciela ciągników rolniczych, ciągników gąsienicowych i przyczep przeznaczonych do łączenia z tymi pojazdami – powiedział poseł Jerzy Polaczek z Prawa i Sprawiedliwości.
Ciężko dojechać ciągnikiem kilkadziesiąt kilometrów do okręgowej stacji kontroli
Poseł J. Polaczek, uzasadniając swój wniosek powiedział, że od dłuższego czasu właściciele ciągników i przyczep rolniczych wskazywali, że okręgowe stacje kontroli pojazdów są oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od ich miejsca zamieszkania.
- Wywołuje to określone problemy z dojazdem i straty czasowe. Zwłaszcza jeżeli rolnik posiada kilka takich ciągników czy przyczep wykorzystywanych do celów rolniczych – kontynuował poseł J. Polaczek z PiS.
Minister infrastruktury: chcemy, aby badania ciągników odbywały się na miejscu przez diagnostów
- Akceptacja dla tej poprawki. To faktycznie był postulat kierowany do nas przez środowiska rolnicze. Chodzi o ułatwienie tego dojazdu do stacje są czasami położone w dużym oddaleniu od gospodarstw. Chcemy tego uniknąć. Chcemy, aby badania takich pojazdów odbywały się na miejscu przez diagnostów – dodał wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
wk