Telus o pomocy suszowej: rozdzielamy uprawy od hodowli
Rolnicy od lat walczą o to, by w kryteriach szacowania suszy oddzielić produkcję roślinną od zwierzęcej. W przeciwnym wypadku hodowcy zwierząt po raz kolejny nie dostaliby pomocy suszowej. Jest jednak szansa, że tak nie będzie, bo liczne apele organizacji rolniczych w tej sprawie i groźba protestu pomogły.
Rząd na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów przyjął rozporządzenie o rozdzieleniu upraw od hodowli w szacowaniu strat spowodowanych suszą w celu zwiększenia możliwości udzielania pomocy klęskowej. Takich przepisów oczekiwali rolnicy, zwłaszcza z północnych i zachodnich części Polski, najmocniej dotkniętych przez suszę.
- Rozdzielamy uprawy od hodowli w szacowaniu strat suszowych. To dobry gest w kierunku hodowców, szczególnie hodowców krów mlecznych. To będzie duża pomoc, bo w związku z suszą wiele gospodarstw musiało paszę kupić. Mam na myśli kiszonkę i siano – poinformował minister rolnictwa Robert Telus.
Rolnicy protestowali ws. oddzielenia produkcji roślinnej od zwierzęcej
Przypomnijmy, że o rozdzielenie produkcji roślinnej od zwierzęcej w ostatnich tygodniach mocno walczyli rolnicy z zachodniopomorskiej „Solidarności”. Na początku sierpnia zorganizowali protest w trzech miejscowościach.
Wojciechowski o pomocy suszowej: "Tu żaden prawnik z żadnego ministerstwa nie może mieć żadnych wątpliwości"
Minister Robert Telus poinformował ich wtedy, że zwrócił się z pismem do Komisji Europejskiej o zgodę na takie rozdzielenie. Janusz Wojciechowski za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że taka zgoda nie jest potrzebna, bo rozdzielenie produkcji jest jak najbardziej możliwe!
Wyjaśnił, że zgodnie z art. 25 ust. 8 rozporządzenia UE 2472/2022, utratę dochodu można obliczać albo na poziomie rocznej produkcji rolnej gospodarstwa, na poziomie upraw albo zwierząt gospodarskich, a kwota utraty dochodu może zostać zwiększona o inne koszty.
- To znaczy, że szacowanie strat może, ale nie musi być dokonywane na poziomie dochodów całego gospodarstwa. Możliwa do zastosowania jest opcja "rozdzielenia produkcji" i szacowanie strat tylko w uprawach albo tylko w hodowli. Państwa decydują, który system wybiorą i zastosują – rozwiał wątpliwości komisarz Wojciechowski.
Dodał jeszcze, że „w prawie obowiązuje zasada, że jasne przepisy nie wymagają interpretacji, a przepis art. 25 ust. 8 jest jasny - państwo członkowskie wybiera, liczenie strat na poziomie całego gospodarstwo albo rozdzielenie produkcji”.
- Tu żaden prawnik z żadnego ministerstwa nie może mieć żadnych wątpliwości, że wchodzą w grę 3 opcje, które nie mogą się dublować. Zgoda Komisji Europejskiej nie jest tu do niczego potrzebna – wyjaśnił komisarz.