Andrzej z “Rolnicy Podlasie” potrzebował pomocy
Andrzej z Plutycz, znany z programu “Rolnicy Podlasie”, zdecydował się w tym roku zasiać na swoim polu kukurydzę. Jednak potrzebował pomocy: apelował do fanów, by wsparli go w zorganizowaniu sprzętu do siewu. Choć sam ma w swoim gospodarstwie liczne maszyny, wciąż brakuje mu siewnika do kukurydzy.
-Pierwszy raz w życiu będę siał kukurydzę. Nawet mi się o tym nie śniło! - mówił Andrzej.
Rolnik zdecydował się zasiać na swoim polu dwie odmiany kukurydzy. Jednak ze względu na brak doświadczenia, nie ukrywał, że dopiero w toku sezonu okaże się, która z nich sprawdzi się lepiej.
Nowe maszyny na polu Andrzeja
Akcja poszukiwania maszyn do siewu zakończyła się sukcesem. Udało się znaleźć sprzęt oraz operatora. Na pole Andrzeja wjechał ciągnik New Holland T6.160 z podczepionym do niego siewnikiem marki Maschio Gaspardo.
- O takim ciągniku to mógłbym pomarzyć. Jeszcze New Holland, 160 koni, a nie mówiąc o siewniku - zachwycał się maszynami Andrzej. Szybko skalkulował, że wymarzony sprzęt to w tej chwili koszt rzędu pół miliona złotych.
Współpraca przy siewie kukurydzy
Operator ciągnika, który siał kukurydzę na polu Andrzeja z Plutycz, odpowiadał za większość pracy. Jednak rolnik z Podlasia bardzo interesował się maszynami oraz sposobem ich działania. Operator cierpliwie tłumaczył Andrzejowi krok po kroku, w jaki sposób należy przygotować się i podejść do siewu kukurydzy. Panowie wspólnymi siłami napełnili siewnik nasionami oraz nawozem, a także skalibrowali ustawienia siewu. Jednak podczas pracy w polu Andrzej pełnił głównie rolę obserwatora, oddając stery maszyny operatorowi.
Zobacz, jak przebiegał siew kukurydzy na polu Andrzeja z “Rolnicy Podlasie”.
Zuzanna Ćwiklińska
fot. Gienek i Andrzej Plutycze/ YouTube/ screen z filmu