Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” na YouTube
Kariera Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie” na platformie YouTube rozwijała się bardzo szybko, jednak wraz z upływem czasu rolnik zaczął tracić obserwatorów. Choć nadal ma ponad 120 subskrypcji i regularnie dodaje filmy, to nie są one na tyle interesujące, by ponownie przykuć uwagę publiczności.
Ostatni z filmów pt. „Dzień z życia rolnika w Plutyczach”, w którym rolnik prezentuje innowacyjny sposób pojenia krowy, również nie wypadł najlepiej.
Dzień z życia rolnika Andrzeja z Podlasia
Na początku nagrania Andrzej pokazuje widzom, jak orze pole, a następnie zapowiada, że zamierza napoić krowę przebywającą z cielakiem na pastwisku. Co istotne, Andrzej zamierza dać zwierzęciu wody w innowacyjny sposób.
Andrzej z „Rolnicy. Podlasie” poi krowę
Jak się okazało, Andrzej postanowił napoić krowę wodą w łyżce od ładowarki, którą wcześniej wywoził obornik, co wywołało w jego widzach skrajnie negatywne emocje. Choć rolnik umył łyżkę, to w trakcie nalewania wody opłukał brudne dłonie, a potem tę samą wodę zawiózł na pole. W komentarzach zawrzało:
– Wodę z gnojem dał – stwierdzili widzowie.
– Kup sobie mauzera a z tej łyżki sam się napij – brzmiał jeden z komentarzy.
Pojawiły się również spekulacje, że Andrzej używa ładowarki do byle czego, bo ma umowę z dostawcą.
– Nie macie wrażenia, że Andrzej zawarł z dostawcą umowę, zgodnie z którą ma raz w tygodniu umieścić film z ładowarką? To by tłumaczyło to, że używa jej do byleczego i często beż sensu. W tym odcinku wozi wodę w łyżce, poprzednio rozładował jedną belę ładowarką a resztę ciągnikiem, przewiózł garść trawy itp. – sugerował jeden z widzów.
– Ciekawe, kiedy agencja zawita albo obrońcy zwierząt – prognozowali kolejni komentujący.
Po napojeniu krowy Andrzej postanowił zebrać kamienie z pola i wywieźć je w łyżce od ładowarki. Nie wpadł jednak na pomysł, żeby opuścił łyżkę, przez co prawie zrzucił sobie kamień na nogi.
Zobaczcie, jak wygląda dzień na gospodarstwie Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: YT/Andrzej i Gienek Plutycze