Kolejna pechowa przygoda Andrzeja z Podlasia
Fani Andrzeja i Gienka z Plutycz doskonale wiedzą, że młodszemu z rolników zdarza się popadać w tarapaty, często przez własną nieuwagę lub niedbałość. Tak było na przykład w przypadku belarki, którą rolnicy z Podlasia otrzymali w prezencie od fanów. Zgodnie z relacją sąsiada, Andrzej uszkodził belarkę, ponieważ najechał na ukryty w bardzo wysokiej trawie pniak. Niestety, konieczna była naprawa maszyny.
Przeczytaj więcej: Andrzej z Rolnicy Podlasie zniszczył belarkę, którą rok temu otrzymał od fanów
Okazuje się, że po raz kolejny Andrzej wjechał maszyną gdzieś, gdzie nie powinien.
Błotna kąpiel Ursusa Andrzeja z Plutycz
Tym razem instynkt zawiódł Andrzeja podczas przeprawy ciągnikiem z podczepionym wozem. Rolnikowi towarzyszyli jego ojciec, Gienek oraz przyjaciel Gienka, Sławek. Na zamieszczonym w serwisie YouTube video widzowie mogą zobaczyć, jak bohater programu “Rolnicy. Podlasie” usiłuje przeprawić się przez podmokłą łąkę. Gęsta trawa dodatkowo utrudniała rozeznanie w terenie. Wystarczyła tylko chwila nieuwagi, by koła Ursusa, prowadzonego przez Andrzeja, zapadły się w błoto. Panowie natychmiast podjęli próbę wydobycia ciągnika z przypadkowej błotnej kąpieli. Jednak odczepienie wozu niewiele dało.
- Nie wyjadę z tego bagna - mówił rozżalony Andrzej.
- Sam w największe bagno wlazłeś - skrytykował go w odpowiedzi Gienek.
Czy rolnikom z Podlasia udało się wydostać z pułapki?
Błotna pułapka przysporzyła Andrzejowi, Gienkowi i Sławkowi sporo kłopotów. Początkowo dziarsko zabrali się do wydobywania traktora z błota, podkładając przyniesione z pobliskiego lasu brzozowe belki. Jednak i to niewiele pomogło. Sytuacja okazała beznadziejna: przednich kół ciągnika właściwie nie było widać spod wody i błota, a kolejne próby wycofania nic nie dały. Panowie zadecydowali, że konieczne będzie przyprowadzenie większej maszyny, która uratuje Ursusa rolników z Plutycz z pułapki, w jakiej się znalazł.
Zobacz, jak Andrzej, Gienek i Sławek próbują wydobyć traktor z błota.
Zuzanna Ćwiklińska
fot: Super Express Rozrywka/YouTube/zrzuty ekranu