Pudzian o sadzie i problemach ze sprzedażą jabłek
Mariusz Pudzianowski, choć jest znany z bycia sportowcem, to tak naprawdę zajmuje się również sadownictwem. Pudzian uprawia wiśnie, borówki i jabłka. To właśnie w sadzie jabłoni rolnik odnotował największe straty w związku z nawałnicą, która przeszła nad jego gospodarstwem. Strongman regularnie wrzuca do sieci filmiki, na których opowiada o tym, co dzieje się w jego życiu. W jednym z ostatnich nagrań Pudzianowski podjął temat sprzedaży jabłek. Okazało się, że w tym roku musi liczyć się ze stratami, ponieważ przez jego sad również przeszła nawałnica.
– Mój sad ucierpiał w gradobiciu. Kiedy wszystko zapowiadało się dobrze, przyszedł grad i stłukł wszystkie jabłka deserowe. Teraz te owoce nadają się tylko na sok, a oferowana cena to 0,64-0,65 zł/kg. To jest pogranicze opłacalności – wyznał Pudzianowski.
Bieda czy nie, pracownikom trzeba zapłacić
Sad Mariusza Pudzianowskiego zajmuje kilkanaście hektarów, dlatego strongman zatrudnia ludzi do zbioru owoców. Niestety, niskie ceny skupu owoców na sok oznaczają dla Pudziana straty. Mężczyzna nie załamuje się jednak i zapewnia, że pracownicy otrzymają godziwą wypłatę.
– Skoro się owoce urodziły, to trzeba je zebrać. Ludziom trzeba zapłacić normalne, godne dniówki, bo nikt za darmo pracował nie będzie – zapewnił Pudzianowski.
Wichury zniszczyły sady polskich rolników
Polscy sadownicy padli ofiarą gwałtownych wichur w minione wakacje. Największe skutki niszczycielskiej działalności żywiołu odczuli mieszkańcy Małopolski, którzy odnotowali straty na poziomie nawet 90%. O czym informowaliśmy w artykule pt. „350 gospodarstw poszkodowanych przez nawałnicę i trąbę powietrzną. "Nawet 90 proc. strat"
Czy sadownicy będą mieli problem ze sprzedażą jabłek?
W ostatnim czasie wśród sadowników pojawiły się również obawy co do tego, czy uda im się sprzedać jabłka. Rolnicy obawiali się, że znajdą się w sytuacji podobnej do tej, w której znaleźli się producenci malin. O obawy sadowników zapytaliśmy prezesa Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, Mirosława Maliszewskiego, który zaprzeczył temu, że cena na jabłka będzie niska, jednak przyznał, że z eksportem może być różnie.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Eksport polskich jabłek zagrożony. Maliszewski: Problem z eksportem może dotyczyć 3 z 4 dużych rynków"
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: Facebook/Mariusz Pudzianowski