Komu przeszkadzają walentynki?
Walentynki mają tyle samo zwolenników co przeciwników. Pierwsi twierdzą, że to doskonała okazja, by celebrować miłość, drudzy - że sztuczne, skomercjalizowane święto. W tej drugiej grupie znaleźli się także konserwatywni wyznawcy hinduizmu. W poprzednich latach okazywali swoje niezadowolenie z rosnącej popularności walentynek między innymi organizując naloty na sklepy, paląc kartki i upominki oraz atakując pary, świętujące w miejscach publicznych. Zdaniem konserwatywnych hinduistów, zaczerpnięte z kultury amerykańskiej święto jest odpowiedzialne za promowanie rozwiązłości.
Do serca przytul... krowę
Indyjska rządowa komisja do spraw ochrony zwierząt ma w tym roku propozycję dla wszystkich mieszkańców Indii, którym obchodzenie walentynek jest nie w smak, szczególnie jednak dla pobożnych hinduistów. W tej religii bowiem krowy czczone są jako święte zwierzęta. W związku z tym, indyjscy politycy proponują, by 14 lutego obchodzić Dzień Przytulania Krów. Ma to na celu promowanie tradycyjnych hinduskich wartości. Wbrew pozorom, przytulanie krów może jednak przynieść ludziom całkiem realne korzyści!
Indie spopularyzują cow cuddling?
Już od kilku lat coraz popularniejsze staje się... terapeutyczne przytulanie krów! Pionierem tej metody w Europie była Holandia, jednak taka forma terapii błyskawicznie zyskała popularność również w USA. Właściciele gospodarstw, w których można skorzystać z tak zwanego “cow cuddling”, przygotowują zwierzęta, by te nie stresowały się interakcją z człowiekiem. Zwykle wybiera się starsze krowy o łagodnym usposobieniu.
W czasie sesji przytulania człowiek może się zrelaksować, gdyż temperatura ciała krowy jest wyższa niż ciała ludzkiego, a tętno tego zwierzęcia jest niższe w porównaniu z ludzkim. To pozwala zredukować stres, uspokoić się, a nawet poczuć bardziej szczęśliwym. Niektórzy porównują to zjawisko do hipoterapii, jednak zachowanie krów i koni różni się od siebie. Krowom zdarza się opierać głowy na przytulających, a niekiedy nawet... lizać ich po twarzy.
oprac. na podstawie PAP Zuzanna Ćwiklińska
fot. envato elements