
Bartoszyce. Skarb przeleżał w ziemi rolnika ponad 2,5 tys. lat
O nietypowym znalezisku poinformował Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Mowa tu o naszyjniku otwartym, wykonanym z brązowego pręta o przekroju okrągłym, zdobionym grupami podwójnych rowków na całej długości. Znalezisko to datowane jest na V okres epoki brązu lub Hallstatt C, a więc ma ponad 2 i pół tysiąca lat!
Prace na pastwisku ujawniły prawdziwy skarb
Znalazcą okazał się syn właściciela gospodarstwa, który udał się na pastwisko w celu wykonania poprawy dostępu bydła do oczka wodnego. Podczas prac natrafił na ten nietypowy przedmiot, który postanowił przekazać do analizy do Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - Delegatura w Ełku.
Specjaliści z Centrum Archeologii Stosowanej, działającego przy Instytucie Archeologii UMK w Toruniu dokładnie zbadali przedmiot i ustalili jego pochodzenie.
"Należy go łączyć ze schyłkiem społeczności grupy mazurskiej kultury łużyckiej lub już pierwszymi przejawami działalności ugrupowań kultury kurhanów zachodniobałtyjskich." - podaje Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Po dalszych badaniach ten prawdziwy skarb trafi do jednego z muzeów.
Ziemia skrywa nie tylko niewybuchy
Nieczęsto zdarza się, że takie skarby jak ten z Bartoszyc są odkrywane podczas prac polowych. Częściej rolnicy na swoich polach znajdują pozostałości po II wojnie światowej. Jak tłumaczą to specjaliści, jest to spowodowane tym, że niewybuchy w ziemi znajdują się znacznie krócej niż skarby sprzed kilku wieków, zatem znajdują się również płycej, przez co częściej rolnicy natrafiają właśnie na takie, niebezpieczne "skarby" zakopane w polach.
Michał Czubak
fot. Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Konserwator Zabytków