Rewolucja na podwórku u Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”
Andrzej Onopiuk z „Rolnicy. Podlasie” konsekwentnie odnawia swoje podwórko i dom. Od czasu, kiedy podjął decyzję o zrobieniu łazienki w domu, minęło już kilka lat, a rolnik nie zwalnia tempa. Odnowił już elewację domu i odgrodził go od obory ogrodzeniem, by zwierzęta nie krzątały się pod oknami. W końcu zdecydował się na utwardzenie podwórka.
Remont podwórka Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”
Remont podwórka u Andrzeja był ogromnym zaskoczeniem zarówno dla widzów, jak i dla okolicznych mieszkańców. Jak przyznaje Marcin, właściciel firmy, która podjęła się utwardzenia, było to jedno z najtrudniejszych zadań, z którymi przyszło się mu zmierzyć. Jak informowaliśmy w artykule pt. „Prawdziwa rewolucja u „Andrzeja z Rolnicy. Podlasie”. Koniec z legendarnym błotem! [WIDEO]”, by remont mógł się w ogóle zacząć, z podwórka trzeba było wywieźć 20 ciężarówek błota!
– Różne prace się trafiały, w specyficznych miejscach, ale w tak specyficznym, jak tutaj to jeszcze nie pracowałem – stwierdził Marcin.
Radość z kostki na podwórku u Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”
Świeżo utwardzone podwórko cieszy nie tylko Andrzeja, ale również Gienka, Jarka i stałego bywalca gospodarstwa, Jastrzębia.
Stacja Fokus TV opublikowała już w mediach zwiastun odcinka, w którym Andrzej wraz z Gienkiem, Jarkiem i Jastrzębiem uroczyście otwierają bramę do utwardzonego kostką podwórka.
– Marcin z ekipą zrobił idealnie moje podwórko. Tak jak powinno być – cieszył się Andrzej.
Efekt prac zachwalał również Gienek, który przyznał, że jest bardzo zadowolony.
– Z podwórka jestem bardzo zadowolony. Kostka jest bardzo fajna – wyznał Gienek.
Brak kostki był również uciążliwy dla często odwiedzającego gospodarstwo Gienka i Andrzeja Jastrzębia, który cieszył się, że wreszcie nie będzie zostawiał butów w błocie.
– A ja też jestem zadowolony, że w skarpetkach nie będę z tego bagna więcej wychodzić – przyznał Jastrząb.
Toast za nowe podwórko Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”
Andrzej wspólnie z przyjaciółmi wzniósł toast za utwardzenie podwórka, ale nie tylko. Jarek stwierdził, że skoro błota już nie ma, to trzeba wypić za dokończenie remontu w domu i życie towarzyskiego rolnika.
– Trzeba wypić za remont domu i żeby ten bocian ci w końcu coś przyniósł. Za wesele! – stwierdził Jarek.
Entuzjazm młodszego syna podzielił Gienek, który jednoznacznie podsumował, że te życzenia za szybko się nie spełnią.
– Dalekowata sprawa, ale mamy nadzieję, że doczekamy – podsumował Gienek.
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: Facebook/FokusTv