Emilka z „Rolnicy. Podlasie” sprzedaje bydło
W gospodarstwie Emilki z „Rolnicy. Podlasie” nie ma czasu na nudę. Rolniczka sukcesywnie nabywa i zbywa kolejne zwierzęta. Niespełna miesiąc temu na świat przyszła długo wyczekiwana jałówka rasy jersey, a teraz okazuje się, że właścicielka znalazła dla niej nowy dom i to oddalony od podlaskiego gospodarstwa o 550 km. Również byki rasy mięsnej utrzymywane przez Emilkę „rozjeżdżają się po Polsce” nabywane przez hodowców, którzy potrzebują w swoich stadach nowych rozpłodników. Jak podkreśla rolniczka, choć trudno jej rozstawać się ze zwierzętami, to kolei rzeczy nie da się zmienić.
Emilka z „Rolnicy. Podlasie” i wywóz obornika
Emilka z „Rolnicy. Podlasie” prowadzi swoje gospodarstwo we wsi Laszki. W pracy przy zwierzętach często pomaga jej partner, Karol. Rolniczka doskonale radzi sobie z obsługą maszyn rolniczych i wiele prac wykonuje sama. W jej gospodarstwie znajduje się wiele zwierząt. Najwięcej jest kóz, które produkują bardzo dużo obornika. Jak przyznaje Emilka, w tym roku ma wrażenie, że poza codziennymi obrządkami, nieustannie trzeba było wywozić obornik. W związku z dużą ilością obornika w gospodarstwie Emilka chętnie testuje ładowarki różnych firm i, jak sama przyznaje, coraz częściej zastanawia się nad zakupem własnej.
Trójkołowa ładowarka NEX na testach w gospodarstwie Emilki z „Rolnicy. Podlasie”
Ładowarka firmy NEX, którą Emilka testowała w swoim gospodarstwie, jest trójkołowa, co wzbudzało wątpliwości rolniczki do stabilności sprzętu. Maszynę można zakupić w zestawie z łyżką i krokodylem, dzięki któremu możliwe jest wybieranie obornika. Akcesoria łatwo się odpina i dopina, co dodatkowo usprawnia pracę.
– Jest bardzo zwrotna i bardzo skrętna. Nadaje się nawet do bardzo małych pomieszczeń – komentowała rolniczka.
Pomimo tego, że sprzęt doskonale sprawdzał się w swojej pracy, to Emilce trudno było się przekonać do jazdy miniładowarką. Dzięki użyciu maszyny, praca zakończyła się jeszcze tego samego dnia.
Oprac. Justyna Czupryniak
źródło: YT/Ranczo Laszki