Produkcja mleka na Opolszczyźnie
O problemach rolników zajmujących się produkcją mleka na Opolszczyźnie pisaliśmy niejednokrotnie. Szczególnie obszernie omawialiśmy przypadek OSM Głubczyce, której niewypłacalność wielu rolników doprowadziła na skraj bankructwa, a ratunkiem okazywało się przejście do innej spółdzielni, o czym więcej przeczytacie w artykułach:
- Rolnicy z OSM Głubczyce zostali bez pieniędzy,
- Rolnicy nie dostali pieniędzy za mleko od dwóch firm. Uratowało ich przejście do OSM Koło,
- Rolnicy z Opolskiego chcieli zrezygnować z produkcji mleka, dziś prężnie rozwijają swoje gospodarstwo
- Rolnicy spod Krapkowic: z OSM Koło można rozwijać gospodarstwo.
Rolnik z Opolszczyzny uciekł z OSM Bieruń
Restrukturyzacja rynku mleczarskiego doprowadziła do upadku wielu OSM-ów. Jeszcze dekadę temu na Opolszczyźnie nie brakowało spółdzielni, które godziwie wynagradzały swoich dostawców. Jednak wraz z upływem lat wiele się zmieniło. Jednym z przykładów takiego OSM-u są Głubczyce, o czym boleśnie przekonał się rolnik z Mochowa Zdzisław Kara.
– Odkąd pamiętam, mleko z naszego gospodarstwa było oddawane do OSM Głubczyce. Jeszcze 10-15 lat temu współpraca układała się dobrze, jednak ok. 7 lat temu w okolicy otworzyła się OSM Bieruń i rolnicy, którzy do niej przeszli dostawali lepszą cenę za mleko. Dzięki temu mogli więcej inwestować i rozwijać swoje gospodarstwo, a w Głubczycach się zatrzymaliśmy. Wypłata wystarczała na pokrycie kosztów produkcji mleka i życie, przez co nie mieliśmy szans na większe inwestycje – opowiada Kara.
Ucieczka rolnika do OSM Bieruń nie była łatwa, ponieważ był straszony przez poprzednią mleczarnię licznymi karami i bał się odejścia, by ich nie płacić.
– Nie było łatwo przejść do OSM Bieruń. Umowy z OSM Głubczyce były tak skonstruowane, że zawsze straszyli nas milionowymi karami. 4 lata temu zaczęło się źle dziać. Pieniądze na koncie nie pojawiały się regularnie. Wypłata pojawiała się nie w całości, a w ratach. Poradziłem się adwokata, który wsparł mnie w odejściu z OSM Głubczyce, znajdując haczyk na ten zakład – kontynuuje rolnik.
Teraz Kara oddaje mleko do OSM Bieruń i jak mówi, nie żałuje, bo nie odbiega ona od innych mleczarni. A dzięki większej wypłacie za mleko, stać go na inwestycje w gospodarstwie.
– Ja uciekłem zawczasu, ale wielu rolników zostało, bo byli straszeni milionowymi karami. Kiedy zobaczyli, że mi się udało, zaczęli pytać, w jaki sposób udało mi się odejść, powiedziałem im o adwokacie i tak stopniowo odchodzili. Większość z nich przeszła do Bierunia, a część do Koła. Rolnicy są wdzięczni, że mleczarnie ich przyjęły i chwalą sobie współpracę – dodaje Kara.
Jak działa OSM Bieruń?
OSM Bieruń jest obecnie jedną z prężniej działających mleczarni na terenie województwa śląskiego i ościennych, w której sukcesywnie przybywa dostawców. W tej chwili takie liczące się mleczarnie to OSM Bieruń, Włoszczowa, niedaleko w Opolu Zott i Koło. OSM Bieruń poczęła inwestycje i przejęła zakład w Raciborzu, Głubczycach po byłej Tosce.
Jak mówi prezes OSM Bieruń Andrzej Herbut, ta mleczarnia istnieje już ponad 80 lat i w tej chwili dysponuje czteroma zakładami: w Bieruniu, Strzelcach Opolskich, Raciborzu i Głubczycach.
Więcej na temat działalności OSM Bieruń dowiesz się z WIDEO:
Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz, Mariusz Drożdż