Od krów nie można wziąć urlopu
– Codziennie idziemy do tych samych zwierząt i wiemy, jakie one są, a z ludźmi jest różnie, każdy może mieć lepszy lub gorszy dzień. Jedynym minusem naszej pracy jest to, że trwa ona na okrągło 365 dni w roku. Od krów nie można wziąć urlopu – powiedział pani Agnieszka.
– Dobrze, że w naszym gospodarstwie pracują dwa pokolenia i się zastępujemy, ale nie zawsze tak było. Dopiero od 6 lat możemy wyjechać z żoną na urlop – dodał Bogdan Cirkos.
Rutyna i powtarzalność niweluje stres u krów
Ci hodowcy wiedzą, że przy krowach mlecznych bardzo ważna jest rutyna i powtarzalność, ci sami dojarze, te same aparaty udojowe – to ma znaczenie dla krów, a każda zmiana, zwłaszcza żywieniowa, pociąga za sobą konsekwencje.
– Obecnie zaczynamy spasać nową pryzmę z sianokiszonką i jesteśmy przygotowani, że może nastąpić chwilowy spadek mleczności czy też wahnięcie parametrów mleka. Staramy się codziennie każdą krowę doić tym samym aparatem udojowym i aby aparat zakładała ta sama osoba. To niweluje stres i wpływa na dobre samopoczucie zwierząt, co również przekłada się na produkcję mleka...