Podczas naszej czerwcowej rozmowy padły znamienne słowa, że trudne decyzje będą procentować. W jaki sposób te trudne decyzje, podejmowane w obliczu kryzysu, zaprocentowały w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu?
– Niewątpliwie decyzje, które zapadły w obliczu kryzysu, wykonana praca, jak i wcześniej zrealizowane projekty inwestycyjne, dziś mocno procentują w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Najistotniejsza kwestia to brak generowania strat finansowych od kwietnia bieżącego roku. Bardzo mocno pracowaliśmy nad zwiększeniem sprzedaży detalicznej. Z drugiej strony, jako prezes zarządu wprowadziłem politykę maksymalnej redukcji kosztów po stronie zakładu. Istotnym elementem poprawy sytuacji spółdzielni jest efekt zakończonych projektów realizowanych w roku 2022. Dodatkowo wspólnie z radą nadzorczą, opracowaliśmy plan działania, który konsekwentnie zrealizowaliśmy w ostatnich 6 miesiącach. Wszystkie działania pozwoliły nam w czerwcu podnieść cenę mleka o 17 gr/l, w lipcu o kolejne 7 gr/l, we wrześniu o 3 gr/l, w październiku o 14 gr/l. Pracowaliśmy bardzo ciężko i wielotorowo, co zaowocowało lepszym spieniężeniem sprzedawanych towarów i obniżeniem kosztów prowadzonej działalności.
Obecna cena skupu mleka wynika z…?
– Cena skupu mleka w SM Gostyń wynika wyłącznie z ekonomii firmy, sytuacja pozwala dziś płacić naszym dostawcom lepsze pieniądze za dostarczany surowiec. Ważne jest to, że systematycznie poprawiamy wyniki finansowe firmy, co przekłada się z miesiąca na miesiąc na wyższą oferowaną cenę mleka w skupie w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu.
Jaką strategię przyjęła obecnie Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu?
– Strategią Gostynia na dziś jest maksymalizacja możliwości płacenia za skupione mleko, tym bardziej, że konsekwencje przeprowadzonej wcześniej korekty ceny mleka ponieśli nasi dostawcy. Dziś chcemy zrekompensować niższą cenę, którą wypłaciliśmy w kwietniu i maju.
W jaki sposób kryzysowa sytuacja odbiła się na strukturze produkcji spółdzielni?
– Od początku roku ograniczamy produkcję proszków mlecznych. Konsekwentnie zwiększamy sprzedaż naszego głównego asortymentu, czyli grupy produktowej mlek zagęszczonych słodzonych i niesłodzonych na rynku detalicznym w Polsce i za granicą. Rozwijamy sprzedaż w kanale HoReCa.
Mimo kryzysu wprowadziliście na rynek nowe produkty.
– Tak, wprowadziliśmy mleko zagęszczone bez laktozy, projekt ten rozpoczął się już w poprzednim roku. Produkt ten trafił na rynek w maju br. Obecnie prowadzimy kampanię reklamową w TV oraz social mediach. Celem naszej firmy jest umocnienie pozycji lidera w segmencie mlek zagęszczonych niesłodzonych.
To nie jedyny produkt, nad którym pracowaliśmy w tym roku. Do oferty handlowej jeszcze w październiku trafi kajmak o smaku orzechowo-czekoladowym. W naszej ocenie to produkt o wyjątkowych walorach smakowych z dużym potencjałem sprzedażowym. Wierzę, że nowa propozycja rynkowa zostanie dobrze odebrana przez klientów.
W jaki sposób kryzys wpłynął na zmianę struktury dostawców do SM Gostyń?
– Myślę, że prawdziwy obraz poznamy pod koniec bieżącego roku i na początku kolejnego. Dla nas najistotniejsze jest to, że w czasie kryzysu Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu wprowadziła szereg działań, które pozwoliły znacznie poprawić sytuację firmy. W najbliższym czasie uruchomimy 2 farmy fotowoltaiczne o łącznej mocy 2 MW. Z punktu widzenia dostawców postrzeganie naszej spółdzielni także się zmienia. Dziś widać, że decyzje podejmowane pod wpływem chwilowego rozczarowania nie zawsze były dobre, a dostawcy dostrzegają istotną zmianę na plus. Udowodniliśmy wspólnie, iż konsekwentne działania po stronie rady nadzorczej, zarządu oraz pracowników spółdzielni mogą w relatywnie krótkim czasie przynieść wymierne korzyści.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasi dostawcy mają duże zobowiązania finansowe, a zwiększanie wydajności w produkcji mleka to proces długotrwały. Jesteśmy po bardzo dużych zmianach i inwestycjach, które pomagają finansowo. Zgodnie ze wspólną strategią rady nadzorczej dziś maksymalizujemy cenę mleka po stronie skupu.
Można dziś powiedzieć, że Gostyń najgorsze ma za sobą.
– Myślę, że tak. Jesteśmy stabilną spółdzielnią, co więcej, w ekstremalnie krótkim czasie dostosowaliśmy firmę do nowych warunków funkcjonowania w czasie trwającego kryzysu. Dziś mimo podnoszenia ceny skupu mleka, z miesiąca na miesiąc generujemy dodatni wynik finansowy. Jak widać, trudne decyzje opłaca się podejmować. Możemy cały czas iść do przodu, realizować nowy plan strategiczny bez ryzyka finansowego.
Rozmawiamy w pierwszej połowie października, do końca roku zostały w zasadzie dwa miesiące. Co można powiedzieć o roku 2024 w gostyńskiej spółdzielni?
– Mamy stabilną sytuację finansową w spółdzielni, nie grozi nam wzrost kosztów, możemy czerpać profity wynikające z wprowadzonych zmian i z dużą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, iż kolejne miesiące powinny również przynieść dalszą poprawę w spółdzielni.