
Dopłaty bezpośrednie uzależnione od BHP
Od 15 marca 2025 roku nowym elementem w dopłatach bezpośrednich od 2025 roku będzie mechanizm warunkowości społecznej. Oznacza on, że wysokość płatności uzależniona będzie od przestrzegania prawa pracy oraz zasad BHP. Do gospodarstwa będzie mógł wejść inspektor Państwowej Inspekcji Pracy, która sprawdzi, czy rolnik przestrzega zasad BHP i prawa pracy. Jeśli nie, wówczas ARiMR zmniejszy mu dopłaty bezpośrednie.
Główny Inspektor Pracy: nie będziemy kontrolować gospodarstw rolników indywidualnych
Szef Inspekcji Pracy uspokaja jednak, że nie chodzi o odebranie rolnikom dopłat bezpośrednich. W specjalnym komunikacie zaznacza, że PIP nie będzie prowadzić masowych kontroli u rolników.
– Nie będziemy kontrolować gospodarstw rolników indywidualnych – uspokaja Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy.
Stanecki wyjaśnia, że Państwowa Inspekcja Pracy będzie prowadzić, dokładnie tak samo jak w latach poprzednich, kontrole wobec rolników posiadających status pracodawcy.
– Nowością będą jedynie kontrole na uproszczonych zasadach obejmujące rolników wytypowanych do kontroli przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sprawdzane będą podstawowe kwestie jak umowy o pracę, badania lekarskie, szkolenia BHP, instrukcje – wyjaśnia szef Inspekcji.
Kontrole będą się odbywać się we wskazanych przez ARiMR zakładach pracy, które pobierają dopłaty bezpośrednie. Kontroli przestrzegania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy nie można przeprowadzić zdalnie.
Podczas kontroli u rolników będą sprawdzane:
- Przejrzyste i przewidywalne warunki pracy
- Środki zachęcające do poprawy bezpieczeństwa i higieny pracy
- Minimalne wymagania w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania przez pracowników sprzętu roboczego
"Rolnicy wskazani przez ARiMR będą w lepszej sytuacji"
Kontroli podlegają jedynie podstawowe zagadnienia. W warunkowości społecznej nie są poruszane szczegółowe kwestie dotyczące zagrożeń fizycznych, chemicznych i biologicznych, które występują w środowisku pracy rolniczej, a których zapobieganie określone jest w innych rozporządzeniach prawa krajowego.
– Wynika z tego, że rolnicy wskazani przez ARiMR będą w lepszej sytuacji niż rolnicy kontrolowani na ogólnych zasadach, bo zakres naszej kontroli u nich będzie węższy – dodaje Główny Inspektor Pracy.
Wiceminister: kontrole tylko u rolników zatrudniających pracowników
Wcześniej rolników uspokajał wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski. W lutym w Sejmie tłumaczył, że kontrole nie obejmą wszystkich rolników. Wizyty inspektorów mają się spodziewać jedynie rolnicy zatrudniający pracowników na umowę o pracę.
- Kontrolom będą podlegać rolnicy-pracodawcy, którzy zatrudniają pracowników w oparciu o umowę o pracę, o umowy regulowane w kodeksie pracy. Nie dotyczy to rolników, którzy zatrudniają pracowników sezonowych lub zatrudniają kogoś przez krótki czas. To nie będzie przedmiotem kontroli – zapewnił Krajewski i dodał, że kontrolowanych ma być ok. 7500 gospodarstw.
Rolnicy karani podwójnie
Ale zdaniem rolników wypłata środków w ramach dopłat bezpośrednich nie powinna być uzależniona od przestrzegania prawa pracy. W ocenie gospodarzy powinna być związana ze spełnieniem skomplikowanych wymagań co do upraw i chowu, nałożonych na rolników. Poza tym nie dość, że PIP nałoży mandat w razie nieprawidłowości, to jeszcze ARiMR obetnie dopłaty.
- Państwowa Inspekcja Pracy w ramach kontroli i w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości nakłada kary na rolników, nie powinni oni być zatem karani podwójnie - argumentuje Wiktor Szmulewicz, szef Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Kamila Szałaj