
96 zł/ha dopłaty do bionawozów
Od 2025 roku ministerstwo rolnictwa rozszerza katalog produktów, które można zastosować w ekoschemacie "Biologiczna uprawa" (wcześniej Biologiczna ochrona upraw) o nawozy mikrobiologiczne. Do tej pory rolnicy mogli stosować tylko mikrobiologiczne środki ochrony roślin. Problem polegał na tym, że było ich mało. Dlatego w zakresie ekoschematu Biologiczna ochrona upraw zostaną wprowadzone dopłaty do stosowania nawozowych produktów mikrobiologicznych w wysokości 22,47 euro/ha (ok. 96 zł).
Zdaniem resortu rolnictwa zwiększy to szansę na otrzymanie dopłat, bo nawozowych produktów mikrobiologicznych mamy w Polsce 258, czyli 5 razy więcej niż mikrobiologicznych środków ochrony roślin.
Rolnicy nie chcą dopłat do bionawozów. "To efekt lobbingu"
Ale rolnikom ten pomysł się nie podoba. W ich ocenie tworzenie kolejnych ekoschematów spowoduje spadek stawek dopłat. W efekcie rolnicy dostaną mniej pieniędzy.
- Propozycja ministerstwa rolnictwa rozszerzy grono potencjalnych beneficjentów, co przy deficycie środków finansowych na ekoschematy pogorszy sytuację - tłumaczy Izba Rolnicza w Opolu.
Opolscy rolnicy domagają się całkowitej likwidacji tego ekoschematu. Chcą, by pieniądze przeznaczone na ten cel przekazać na na ekoschemat Rolnictwo węglowe, który jest dużo bardziej efektywny dla środowiska.
- Uważamy, że pojawienie się tego ekoschematu to efekt pracy tylko i wyłącznie lobbingu kilku firm sprzedających dopuszczone do stosowania w ramach ekoschematu preparaty - zaznacza Jerzy Sewielski, szef Izby.
Izba Rolnicza w Opolu: dopłaty do ugorowania bezzasadne
Izba jest także przeciwna utworzeniu ekoschematu "Materiał siewny kwalifikowany lub elitarny", bo skutkiem jego wdrożenia będzie redukcja stawek w innych ekoschematach. Zdaniem Sewielskiego bezzasadne są także dopłaty do ugorowania.
- Przy coraz mniejszej ilości substancji aktywnych do zwalczania chwastów oraz szkodników pozostawienie pola ornego na jeden rok w ugorze doprowadza do olbrzymiego namnażania się chwastów i szkodników, które oddziałują na okoliczne pola. Uprawa roślin bobowatych grubonasiennych jest dużo lepsza dla gruntu rolnego niż ugór - ocenia Izba i dodaje, że zwiększenie ilości ekoschematów jest niedopuszczalne.
Kamila Szałaj