Jaka pomoc dla rolników po przymrozkach i gradobiciu?
We wtorek 30 lipca w ministerstwie rolnictwa doszło do spotkania przedstawicieli rolników i sadowników z pracownikami resortu w sprawie określenia wysokości i zasad przyznawania odszkodowań za straty, jakie powstały w wyniku przymrozków oraz gradobić do 31 maja 2024 r.
Już wiadomo, że Polska otrzyma z budżetu UE 37 milionów euro na wsparcie producentów sadów i winorośli, którzy zostali poszkodowani w wyniku kwietniowych przymrozków oraz majowych gradobić. Kolejną część tej pomocy nasz kraj może dołożyć z własnego budżetu.
– W przypadku Polski może to być 200 proc. kwoty wsparcia unijnego, czyli w sumie pula pomocy może wynieść nawet 476 mln zł – mówi Czesław Siekierski, minister rolnictwa.
Dopłaty do 6 tys. zł do ha? „Nie przywiązujmy się do tych kwot”
Jak podają przedstawiciele NSZZ „Solidarność” RI Powiatu Grójeckiego, podczas spotkania miała paść informacja, że maksymalna stawka pomocy mogłaby wynieść ok. 6 tys. zł do ha.
Waldemar Guba, dyrektor Departamentu Rynków Rolnych w resorcie rolnictwa, wskazał, że to maksymalna możliwa pomoc przy wysokości strat, jakie obecnie zgłoszono i już oszacowano oraz przy założeniu, że z budżetu państwa zostanie wyłożona dwukrotność środków, jakie Polska ma przyznane z Unii Europejskiej.
Jednak Czesław Siekierski, minister rolnictwa od razu zareagował na tę informację i powiedział, że na obecnym etapie nie można przywiązywać się do żadnych konkretnych stawek. Szef resortu rolnictwa jak na razie nie ma jeszcze wiążącej decyzji z Ministerstwa Finansów ani od premiera, ile rząd dołoży do pomocy unijnej.
Bez podsumowania prac komisji klęskowych określanie stawek pomocy jest niemożliwe
– Podawanie dzisiaj jakichkolwiek kwot pomocy to wróżenie z fusów. Musimy poznać, jakie są dokładnie straty i wiedzieć jaka jest pełna kwota pomocy tak unijnej, jak i rządowej – komentuje Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Podobnego zdania jest też Krzysztof Cybulak, wiceprezes Związku Sadowników RP.
– Cały czas jeszcze nie spłynęły wszystkie protokoły z komisji. Żeby mówić sensownie o jakichkolwiek stawkach, to trzeba wiedzieć, jakie są dokładnie szkody i ile hektarów objęły. Jeśli do tego będzie znana suma, jaka jest na odszkodowania, to będzie można konkretnie wskazywać na wysokość rekompensat dla poszczególnych gospodarstw – mówi Krzysztof Cybulak.
Trzeba pamiętać także o wsparciu rolników poszkodowanych przez klęski z czerwca i lipca
Z kolei szef izb rolniczych wraca też uwagę, że na razie mowa jest o odszkodowaniach za szkody powstałe do 31 maja.
– Są też gospodarstwa rolne i sadownicze, które ucierpiały na skutek gradobicia czy wichur w czerwcu i lipcu. Niektóre sady zostały zniszczone niemalże kompletnie, jak chociażby w okolicach Warki czy części Lubelszczyzny i minister Siekierski też obiecywał im pomoc. Ale nie wiadomo, czy z budżetu państwa uda się uzyskać zarówno wsparcie dla tej grupy, jak dodanie dwukrotności do pomocy unijnej dla poszkodowanych w kwietniu i maju – mówi Wiktor Szmulewicz.
– Tam nie było żniw, a praktycznie już jest po żniwach. Ci rolnicy potrzebują wsparcia finansowego na likwidację szkód, ale również na przygotowanie ziemi do produkcji w celu zachowania jej ciągłości – powiedział minister Siekierski.
Trzy progi odszkodowań dla rolników i sadowników
Jednym w miarę pewnym ustaleniem miedzy resortem rolnictwa a rolnikami i sadownikami jest wysokość strat, jakie będą uprawniały do otrzymania pomocy. Chociaż i tu nie obyło się bez kontrowersji, bowiem ministerstwo zaproponowało, aby odszkodowania były wypłacane za straty powyżej 70%. To spotkało się z ostrym sprzeciwem rolników, a Dominik Zawadzki z rolniczej „Solidarności” z Grójca zaproponował, aby rekompensaty przysługiwały sadownikom i rolnikom, którzy ponieśli co najmniej 30% strat.
Ostatecznie zdecydowano, że pomoc będzie przyznawana w trzech progach:
- od 40 do 55% szkód z najniższą stawką odszkodowania,
- od 55 do 70% szkód ze średnią stawką odszkodowania,
- powyżej 70% szkód z najwyższą stawką odszkodowania.
Dane z IMGW będą miały wpływ na przyznanie odszkodowania?
Rolnicza „Solidarność” z Grójca informuje także, że urzędnicy z ministerstwa rolnictwa proponują, aby przy kwalifikowaniu regionów do odszkodowań były brane pod uwagę m.in. mapy z IMGW, które miałyby pokazywać czy w danym okresie na tych regionach wystąpiły przymrozki.
– Prawdopodobnie może okazać się ze programem nie będzie objęte województwo mazowieckie lub większą jego części zostanie pominiętą – obawiają się sadownicy z Grójca i okolic.
Wiceprezes Związku Sadowników RP uważa, że może w ten sposób resort rolnictwa chce wprowadzić dodatkowy element weryfikujący występowanie szkód. Na podobnej zasadzie jak szkody wywołane przez suszę rolniczą są potwierdzane na podstawie komunikatów IUNG.
– Uważam, że takie działanie tylko dodatkowo skomplikuje dodatkowo przyznawanie pomocy. A trzeba pamiętać, że i tak ona dość późno zostanie wypłacona, więc nie ma sensu jej dodatkowo opóźniać – mówi Wiktor Szmulewicz.
Kiedy będzie wypłacona pomoc dla rolników po przymrozkach i gradobiciu?
– Sprawne przygotowanie projektu rozporządzenia jest bardzo istotne, ponieważ umożliwi wypłaty pomocy krajowej do 31 grudnia br. oraz pomocy unijnej do 31 stycznia 2025 r. – podkreślił minister Siekierski i powiedział, że ministerstwo rolnictwa rozpoczęło prace legislacyjne w tym zakresie.
Paweł Mikos