Pomoc suszowa: rolnicy mają wrażenie, że szacunki komisji gminnych nie były brane pod uwagę
Nabór wniosków o pomoc suszową już się skończył, ale rolnicy nie składają broni. Nadal walczą z nieprawidłowościami związanymi z generowaniem protokołów suszowych - wielu rolnikom aplikacja suszowa nie wydała tego dokumentu. Poza tym oszacowane przez aplikację straty znacząco odbiegają od rzeczywistej oceny szkody na miejscu, dokonanej przez komisje gminne. Jak zaznacza Pomorska Izba Rolnicza poszkodowani rolnicy mają wrażenie, że wyniki szacunków komisji gminnych nie były brane pod uwagę w protokołach.
- Raporty przygotowywane przez komisje gminne miały podwyższać wyniki aplikacji, a w rezultacie w ogóle lub w niewielkim stopniu wpływały na jego wzrost – tłumaczy Krajowa Rada Izb Rolniczych w piśmie do ministra rolnictwa.
Rolnicy apelują o uwzględnianie protokołów komisji gminnych
Dlatego 25 marca KRIR zawnioskował o uwzględnianie protokołów komisji gminnych w końcowym wyliczaniu strat, a także o umożliwienie rolnikowi wglądu do protokołu przygotowanego przez komisje gminne.
- W sytuacji, gdy rolnik nie zgadza się z protokołem sporządzonym przez komisję wnioskujemy o umożliwienie złożenie odwołania od decyzji komisji – zaznacza Wiktor Szmulewicz, szef rolniczego samorządu.
Pomoc suszowa: część rolników nie będzie mogła się odwołać
Poza tym do izb rolniczych wpływają sygnały od rolników o odmowie przyjęcia wniosku przez biura powiatowe ARiMR, gdy strata w produkcji roślinnej została oszacowana na poziomie poniżej 30%. W ten sposób zamykana jest poszkodowanym rolnikom droga odwoławcza.
- Co więcej, w przypadku zmiany kryteriów wsparcia przez ustawodawcę niezłożenie wniosku w terminie skutkować będzie wykluczeniem tej grupy producentów z otrzymania pomocy. Dlatego tak ważne jest, aby wnioski o udzielenie pomocy finansowej były przyjmowane przez ARiMR od wszystkich poszkodowanych rolników – tłumaczy Szmulewicz.
Kamila Szałaj