Zamiast pomocy suszowej, zaproponowano rolnikom umorzenie składek KRUSJ. Michalski
StoryEditorRolniku, radź sobie sam!

Nic nie zostało z obietnic: Nie ma pomocy suszowej i nie ma umorzenia składek KRUS

24.05.2023., 17:21h
Ministerstwo rolnictwa wycofało się z wyrównania pomocy suszowej za 2022 rok. Wskazuje, że rolnicy mogą skorzystać z innych form wsparcia, jak kredyty czy umorzenie składek KRUS. Ale problem w tym, że KRUS nie chce zwalniać rolników z opłat - w woj. lubuskim, najbardziej poszkodowanym przez suszę, Kasa odmówiła umorzenia wszystkim o to wnioskującym.

W 2022 roku susza zdziesiątkowała uprawy w całej Polsce. Skutki braku wody najboleśniej odczuli rolnicy z woj. lubuskiego, gdzie tysiące hektarów upraw uległo zniszczeniu, a straty sięgały nawet 80 proc. Pisaliśmy o tym m.in. w artykule Gigantyczna susza w Lubuskiem wypala plony na popiół. "500 szt. bydła będzie jeść suche badyle”.

Kowalczyk obiecywał rolnikom rekompensaty za suszę

Poszkodowani rolnicy nie otrzymali jednak pełnego odszkodowania za suszę – wypłacono im jedynie 2600 lub 5200 zł zapomogi na całe gospodarstwo w zależności od poziomu strat. A powinni otrzymać 1000 zł do hektara (taki poziom pomocy obowiązywał w 2021 roku).

Rząd wycofał się z wyrównania pomocy suszowej za 2022 rok 

Ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk obiecał im więc, że wyrówna pomoc suszową w 2023 roku. Niestety, na obietnicach się skończyło, choć jeszcze w styczniu ministerstwo przekonywało nas, że ​"analizuje rozwiązania prawne w celu możliwości uruchomienia takiego programu w roku 2023". Tymczasem w mailu przesłanym 12 maja do naszej Redakcji resort wyjaśnia, z jakiej pomocy rolnicy poszkodowani w wyniku suszy mogą skorzystać. Wskazuje, że są to … kredyty, umorzenie składek KRUS, zwolnienie z czynszu dzierżawnego lub z podatku rolnego. Ani słowa o kontynuacji pomocy suszowej za 2022 rok, co oznacza, że ministerstwo się z niej wycofało.

Umorzenie składek KRUS w praktyce nie działa

O obietnicy wypłaty rekompensat za suszę wielokrotnie przypominała ministrowi rolnictwa Lubuska Izba Rolnicza. Ale bezskutecznie. Resort rolnictwa odpisał prezesowi Izby to samo, co i nam - że poszkodowani rolnicy mogą ubiegać się o kredyty czy o umorzenie składek KRUS.

Ale niestety, w praktyce okazuje się, że KRUS wcale nie idzie na rękę rolnikom. Stanisław Myśliwiec, prezes LIR, już w marcu alarmował, że przedstawiciele placówek KRUS odmawiają przyjęcia wniosków o umorzenie składek KRUS lub też rozpatrują je negatywnie ze względu na brak wytycznych w tej sprawie.

W odpowiedzi KRUS poinformował, że umarza składki jedynie wtedy, gdy rolnik jest w tak trudnej sytuacji, że nie może zapewnić sobie i rodzinie podstawowych potrzeb życiowych.

 - Ważny interes dłużnika istnieje, gdy pomiędzy obowiązkiem zapłaty należności i sytuacją materialną wnioskodawcy istnieje związek tego rodzaju, że wykonanie obowiązku zapłaty składek mogłoby spowodować niemożność zaspokojenia przez zobowiązanego i jego bliskich podstawowych potrzeb życiowych – wyjaśnia KRUS.

To oznacza, że większość wniosków o umorzenie składki nie będzie rozpatrzona pozytywnie, a zapewnienia ministerstwa, że rolnicy mogą skorzystać z takiego wsparcia, mijają się z rzeczywistością.

W woj. lubuskim KRUS nie umorzył składki ani jednemu rolnikowi

W woj. lubuskim ze względu na ubiegłoroczną suszę wpłynęło 8 wniosków o umorzenie składek. Połowa z nich nie została rozpatrzona, bo stwierdzono braki formalne, a druga połowa została odrzucona. Powód? Poziom poniesionych strat w gospodarstwie rolnym nie uzasadniał w ocenie KRUS umorzenia zaległości.

KRUS oczywiście wyjaśnia, że rolnik może rozłożyć sobie należności na raty, ale jeśli susza zabrała mu plony, to na raty też nie będzie miał pieniędzy...

I tak oto wygląda pomoc dla rolników w naszym kraju: głośnie zapowiedzi różnych form wsparcia, a w rzeczywistości: rolniku, radź sobie sam.

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. listopad 2024 17:39