Rolnicy alarmują, że są problemy z dostępnością nawozów wieloskładnikowych. Okazuje się, że w tym roku mocno spadł ich import do Polski. Niewykluczone, że obok zwiększonego popytu, jest to jedna z przyczyn obniżonej podaży.
Import nawozów wieloskładnikowych spadł o ponad 50 proc.
Z analizy wstępnych danych ministerstwa finansów wynika, że łącznie w I półroczu 2023 r. zaimportowano 1,2 mln ton nawozów (w masie nawozu) wobec 1,37 mln ton rok wcześniej (spadek o 11,9 proc. r/r).
Mniej o 26,3 proc. zaimportowano nawozów potasowych i o 51,7 proc. mniej wieloskładnikowych.
Rośnie import nawozów azotowych
Ale mocno wzrósł import nawozów azotowych (jednoskładnikowych). Zwiększył się do 634 tys. ton (tj. o 28,2 proc.).
- W strukturze towarowej importu wyraźnie zwiększył się zatem udział nawozów azotowych (z 44,4 proc. do 62,8 proc.) - informuje na portalu LinkedIn Arkadiusz Zalewski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
- Zwiększony import nawozów azotowych również we wcześniejszych miesiącach był jedną z głównych przyczyn spadku ich cen na krajowym rynku – napisał Arkadiusz Zalewski.
Nawozy azotowe kupujemy głównie z Niemiec i Rosji
Najwięcej nawozów azotowych w okresie styczeń-czerwiec tego roku zaimportowano z:
- Niemiec (183,5 tys. ton),
- Rosji (134,5 tys. ton),
- Litwy (73,7 tys. ton),
- Nigerii (68,0 tys. ton),
- Chin (57,4 tys. ton),
- Omanu (38,1 tys. ton),
- Uzbekistanu (36,8 tys. ton).
Należy zaakcentować, że w czerwcu 2023 r. największy import nawozów azotowych był realizowany z Rosji (38,5 tys. ton). Z Niemczech zaimportowano wówczas 27,8 tys. ton nawozów oznaczonych kodem CN 3102 (jednoskładnikowe nawozy azotowe).
Skąd importujemy nawozy potasowe i wieloskładnikowe?
Jeżeli chodzi nawozy potasowe to zdecydowanie największe ich ilości w I półroczu 2023 r. były przywożone z:
- Niemiec (111,9 tys. ton),
- Uzbekistanu (33,7 tys. ton),
- Hiszpanii (31,2 tys. ton),
- Rosji (25,7 tys. ton).
W czerwcu najwięcej tych nawozów zaimportowano z Niemiec (30,2 tys. ton), ale też z Izraela (11,0 tys. ton).
Nawozy wieloskładnikowe były importowane w omawianym okresie z:
- Litwy (43,5 tys. ton),
- Maroka (33,0 tys. ton),
- Rosji (27,1 tys. ton),
- Holandii (23,8 tys. ton).
W czerwcu podobnie jak w przypadku nawozów azotowych, największe ilości nawozów wieloskładnikowych (12,7 tys. ton) zaimportowano z Rosji. Import tych nawozów z Maroka wyniósł 8,2 tys. ton, a z Holandii – 6,7 tys. ton.
Rośnie import z Rosji
Import nawozów mineralnych z Rosji systematycznie rośnie od początku roku. W styczniu było to 13,9 tys. ton, natomiast w czerwcu br. już 55,7 tys. ton, a więc 4-krotnie więcej. Udział Rosji w imporcie nawozów do Polski ogółem zwiększył się zatem z 5,9 proc. do 25,8 proc. Dla porównania udział Niemiec wynosił w tym czasie przeciętnie 25,9 proc. (w czerwcu było to 27,3 proc.).
Wprawdzie rosyjska gospodarka objęta jest licznymi sankcjami to jednak eksport żywności i nawozów został z nich wykluczony. Lukę w sankcjach zostawiono w trosce o dostawy do państw potrzebujących.