W całej Polsce trwają żniwa. W tym roku rozpoczęły się wcześniej z uwagi na przyspieszoną wegetację, wiosenne przymrozki oraz suszę, która była dokuczliwa zwłaszcza w maju i czerwcu br. Kombajny koszą rzepak i jęczmień ozimy, a na południu kraju wjechały już w pszenicę.
Deszcz utrudnia rolnikom żniwa
Z informacji przesłanych nam przez KOWR wynika, że prace żniwne są jednak spowalniane przez występujące lokalnie przelotne opady deszczu, okresami mające charakter głównie burzowy.
- Zbiory jęczmienia ozimego rozpoczęły się w większości województw, przy czym w pierwszym tygodniu lipca br. najbardziej zaawansowane zbiory odnotowano w południowo-zachodniej części kraju, zwłaszcza w woj. opolskim i lubuskim, a mniej w woj.: wielkopolskim, mazowieckim, łódzkim, świętokrzyskim i podlaskim - wyjaśnia nam KOWR.
KOWR: dostawy zbóż na razie niewielkie
KOWR informuje, że w większości województw punkty skupu są przygotowane do odbioru ziarna, jednak z uwagi na małe zaawansowanie zbiorów dostawy są dotychczas niewielkie.
- Pierwsze dostawy jęczmienia ozimego do skupu odnotowano w woj. podlaskim i wielkopolskim - podaje KOWR, choć z naszych informacji wynika, że też w innych województwach punkty przyjmują tegoroczny jęczmień i rzepak.
Jakość ziarna gorsza niż rok temu
Rolnicy narzekają natomiast na jakość ziarna. Jest ona niższa niż w ubiegłym roku. Może to wynikać z faktu, że rolnicy przystąpili do koszenia pól najbardziej dotkniętych suszą. W efekcie większość zbiorów może kwalifikować się na pasze, co obniży dostępność ziarna konsumpcyjnego.
- Susza spowodowała, że ziarna mogą być trochę szczuplejsze i będą miały słabszą jakość, przez co na rynku mogą mieć niższą cenę, co z pewnością będą podnosić rolnicy - mówił na środowej konferencji prasowej minister rolnictwa Czesław Siekierski.
Zbiory zbóż i rzepaku dużo niższe. "Zarobku nie będzie"
Rolników najbardziej martwią jednak niskie plony. Jęczmienie sypią dużo mniej, niż się spodziewali - miejscami jedynie 4 t/ha. Krzysztof Piech, rolnik z Igłowic (woj. opolskie), w rozmowie z topagrar.pl przyznaje, że spodziewa się kilkunastoprocentowej korekty plonu pszenicy, którą właśnie zaczął kosić.
Także Łukasz Smolarczyk, rolnik ze Smachowic Małych (woj. opolskie) notuje duże niższe plony.
- Kosimy pszenicę sianą 20 września. W momencie tego największego przymrozku w kwietniu była w pełni kwitnienia. Tutaj plon jest bardzo zły i wynosi w granicach 2-3 ton z 1 ha. Ale już na tych pszenicach sianych w październiku jest troszeczkę lepiej - zaznacza rolnik.
Słabo sypie też rzepak. Rolnicy z Podlasia donoszą o 2,5 t/ha, a z Mazowsza - o 3 t/ha. Mówią, że wystarczy to jedynie na pokrycie kosztów. - Zbiory mamy o 1/3 niższe niż rok temu. Zarobku na rzepaku nie będzie - alarmują.
Siekierski: plony niższe o ok. 5-8 proc.
Podobne dane z izb rolniczych płyną do ministerstwa rolnictwa. Minister Czesław Siekierski poinformował, że wstępne szacunki rolników mówią, iż plony będą niższe o ok. 5-8 proc., w zależności od regionu. KOWR zaznacza jednak, że są rejony Polski np. południowy wchód oraz północny wschód, gdzie spodziewane są dobre zbiory zbóż ozimych.
Susza wypaliła rolnikom plony
Na tegoroczne plony, a w konsekwencji na tegoroczne zbiory zbóż wpływ miały głównie przymrozki i susza. Zgodnie z najnowszymi danymi IUNG w okresie od 1 maja do 30 czerwca 2024 r. susza rolnicza wystąpiła na terenie wszystkich 16 województw w Polsce. Na Mazowszu i Podlasiu susza objęła odpowiednio 64% i 60% upraw zbóż jarych. Na Warmii i Mazurach (41% upraw), w woj. łódzkim (40%), a woj. kujawsko-pomorskim (36%). Suszę odnotowano również w uprawach zbóż ozimych. Najwięcej upraw objętych suszą było w woj. mazowieckim (57%), podlaskim (54%), warmińsko-mazurskim (35%) i łódzkim (33%).
- W okresie suszy najbardziej ucierpiały zboża jare, które w czasie wschodów oraz strzelania w źdźbło nie miały jeszcze dobrze rozwiniętego systemu korzeniowego - tłumaczy KOWR.
Kamila Szałaj