Wciąż nie ma decyzji ws. glifosatu
Ważą się losy glifosatu. Wciąż nie wiadomo, czy rolnicy będą mogli stosować tę substancję przez następne 10 lat. Obecnie używanie tego herbicydu jest dozwolone w UE tylko do 15 grudnia 2023 r.
Głosowanie nad glifosatem, które odbyło się 13 października nie przyniosło rezultatu - nie uzyskano większości kwalifikowanej i nie podjęto decyzji w tej sprawie. Kolejne ma się odbyć w pierwszej połowie listopada. KE przypomina, że decyzja w tej sprawie musi zapaść do 14 grudnia 2023 r.
Ile rolnicy stracą przez zakaz glifosatu?
Aktualnie w Polsce jest zarejestrowanych ok. 100 herbicydów zawierających glifosat. Większość rolników nie wyobraża sobie uprawy bez stosowania tego herbicydu. Ograniczeniom sprzeciwiają się organizacje rolnicze, m.in. COPA-COGECA, Związek Producentów Roślin Zbożowych i Krajowa Rada Izb Rolniczych.
- Ze względu na zachowanie zarówno bezpieczeństwa żywnościowego Europy, jak i konkurencyjności gospodarstw europejskich, konieczne jest przedłużenie pozwolenia na stosowanie środków ochrony roślin zawierających glifosat - zaznacza Wiktor Szmulewicz, szef Izb Rolniczych i apeluje do ministra rolnictwa Roberta Telusa, komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego oraz sekretarza generalnego COPA-COGECA Pekki Pesonena o pilne działania w celu odnowienia przez KE zatwierdzenia glifosatu.
Z kolei Przemysław Bochat, prezes zarządu PZPRZ tłumaczy, że analizy i badania prowadzone w Polsce pokazują jasno, że brak odnowienia, a tym samym dostępności glifosatu spowoduje spadek plonów, wzrost kosztów produkcji dla rolnika.
- Mając na uwadze obecną sytuację gospodarczą i geopolityczną, bardzo szybko może zagrozić to opłacalności produkcji niektórych roślin – tłumaczy Bochat.
Koszt herbicydów w pszenicy wzrósłby o 45 proc., a w rzepaku o 30 proc.
Takie wnioski płyną także z raportu Kleffmann Group opracowanego w 2017 roku.
- Po wycofaniu glifosatu, w przypadku pszenicy koszty herbicydów wzrosłyby o 45 proc. a zyski spadły o 36 euro/ha, przy założeniu dotychczasowej wysokości plonów. Jeżeli uwzględnić opóźnienia i/lub mniejszą skuteczność zwalczania chwastów, zyski spadną o 129 euro/ha powodując przy obecnych cenach zbytu nieopłacalność uprawy pszenicy. Natomiast po wycofaniu glifosatu, w przypadku rzepaku konieczność stosowania alternatywnych herbicydów oznacza wzrost kosztów chemicznych środków zwalczania chwastów o 30 proc. i w konsekwencji obniżenie zysku o 72 euro/ha. Jeżeli uwzględnić obniżenie plonów, zyski spadają o 238 euro/ha – czytamy w raporcie Kleffmana.
Bez glifosatu rolnicy w UE stracą nawet 500 euro/ha rocznie
Natomiast z najnowszych badań międzynarodowego zespołu naukowców AECP Group) wynika, że w krajach UE zakaz stosowania glifosatu przyniósłby bardzo duże straty zarówno w uprawach jednorocznych (zboża, rzepak, buraki, warzywa), jak i wieloletnich (sady i winnice). W zależności od uprawy wyniosłyby one 3 do 37 proc.
W przypadku upraw jednorocznych zysk byłby niższy o ok. 100 euro/ha rocznie. Natomiast w przypadku upraw wieloletnich, takich jak uprawa winorośli we Francji, straty mogą sięgnąć do 553 euro/ha rocznie.
Eksperci zwrócili także uwagę, że pozbawienie rolników głównego narzędzia kontroli zachwaszczenia będzie miało wpływ na systemy uprawy, takie jak praktyki oszczędzające glebę (system bezorkowy). W przypadku zmiany systemu w gospodarstwie konieczne byłoby zakupienie maszyn takich jak pług, a w niektórych przypadkach zatrudnienie kilku pracowników w celu wdrożenia rozwiązań alternatywnych. Prowadziłoby to do jeszcze wyższych kosztów produkcji.
Naukowcy zwracają też uwagę, że obecnie nie ma badań dotyczących braku stosowania glifosatu w celu ograniczenia odporności chwastów.
oprac. Kamila Szałaj