Jakie gospodarstwa mają posłowiearchiwum TPR
StoryEditorKtóry polityk ma największe gospodarstwo?

Jakie gospodarstwa mają posłowie? Prześwietlamy oświadczenia majątkowe polityków

06.12.2023., 17:30h
Ponad 100 ha gruntów – to największe gospodarstwo jakie posiada poseł PSL zasiadający w komisji rolnictwa. Co ciekawe, wielu polityków choć ma gospodarstwa rolne, to wpisało, że nie osiąga z niego dochodów. To podobnie jak tysiące rolników, tylko że oni nie mogą wspierać się dietą poselską. Jakie maszyny rolnicze, jakie ciągniki i ile ziemi mają Robert Telus, Czesław Siekierski czy Michał Kołodziejczak?

Niedawno nowi, jak i ci bardziej doświadczeni parlamentarzyści złożyli swoje oświadczenia majątkowe. Sprawdziliśmy tych polityków, którzy mają lub chcą mieć związek z rolnictwem pod kątem tego jakie mają gospodarstwo rolne.

Robert Telus ma ponad 60 ha gospodarstwa, a Stefan Krajewski pomaga bratu przy krowach

W pierwszej kolejności zlustrowaliśmy oświadczenia byłego ministra i wiceministra rolnictwa oraz dwóch potencjalnych kandydatów na ministrów. Oto jaką ziemią dysponują.

Ryszard Bartosik obecnie jest posłem PiS z okręgu konińskiego i od października 2020 roku jest wiceministrem rolnictwa. Wiceminister ma 10,81 ha gruntów rolnych, które należą do niego i jego żony. Wartość gospodarstwa poseł oszacował na 850 tys. zł. W jego ocenie w poprzednim roku nie osiągnął żadnego dochodu z działalności rolniczej.

Stefan Krajewski to poseł PSL z Podlasia, który jest typowany na ministra lub wiceministra rolnictwa. Z tego powodu też nie zasiada w komisji rolnictwa. Jednak on osobiście nie ma gospodarstwa rolnego. Choć jak podkreśla, w wolnych chwilach pomaga bratu, Michałowi, w gospodarstwie, które ma niemal 100 krów.

image
Wiadomości z branży
Rolnik z Podlasia sam montuje innowacyjne rozwiązania w oborze

Czesław Siekierski to drugi z kandydatów PSL do objęcia fotelu ministra rolnictwa w nowym rządzie. Poseł z okręgu kieleckiego jak sam przyznaje choć ma grunty rolne, to nie prowadzi na nich działalności rolniczej. „Nie jest to typowe gospodarstwa rolnego, tylko ziemia rolna, bez produkcji rolniczej” – można przeczytać w jego oświadczeniu majątkowym. Cały areał liczy sobie 5,34 ha, z czego połowa należy do posła i jego żony, a druga część do jego córki. Ale potencjalny nowy minister rolnictwa ma w swoim garażu 40-letniego Ursusa C-330, którego odziedziczył po ojcu.

Robert Telus, były minister rolnictwa i poseł PiS z okręgu piotrkowskiego prowadzi gospodarstwo rolne o łącznej powierzchni ok. 65 ha, z czego 32 ha to dzierżawa gruntów od KOWR czy Lasów Państwowych. Były szef resortu rolnictwa wycenił jej wartość na 800 tys. zł. W ciągu roku uzyskał z niego ok. 35 tys. zł przychodu. Z oświadczenia majątkowego Roberta Telusa wynika także, że posiada on m.in. ciągnik rolniczy marki New Holland oraz przyczepy rolnicze MetalFachu oraz maszyny rolnicze z Unii.

Jan Krzysztof Ardanowski ma niemal 14-ha gospodarstwo, a Jacek Bogucki nie zarabia jako rolnik

Przyjrzeliśmy się także oświadczeniom posłów z sejmowej komisji rolnictwa. W jej skład wchodzi aż 37 parlamentarzystów, jednak tylko 17 z nich w swoich oświadczeniach poselskich zadeklarowało, że posiadają gospodarstwa rolne. Poniżej alfabetyczny spis posłów-rolników i ich gospodarstwa.

Piotr Borys to poseł PO z okręgu legnickiego i jednocześnie zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jest współdzierżawcą ponad 36,5 ha gruntów, a dokładniej ujmując są to łąki. Poseł podał, że wraz ze współdzierżawcą otrzymał niemal 26 tys. zł z tytułu dopłat, ale także koszt dzierżawy do KOWR to niemal 44 tys. zł. Piotr Borys podał także, że ma działkę o powierzchni 3,7 ha wraz z zabudowaniami, ale nie traktuje jej jako gospodarstwa rolnego.

Jan Krzysztof Ardanowski to były minister rolnictwa, a obecnie poseł PiS z okręgu toruńskiego. Według jego deklaracji, wspólnie z żoną posiada gospodarstwo wielokierunkowe o powierzchni 13,8 ha. Osiągnął z niego 12 tys. zł dochodu, a dodatkowo jego żona miała uzyskać 33 600 zł z tytułu wynajmu magazynu.

Jacek Bogucki w nowej kadencji zasiada w ławach sejmowych z list PiS z Białegostoku. To doskonale znany polityk, który był m.in. wiceministrem rolnictwa w resorcie zarządzanym przez Krzysztofa Jurgiela. W swoim oświadczeniu majątkowym podał, że wspólnie z żoną posiada gospodarstwo rolne o areale 3,30 ha. Według polityka, przychód i dochód z tego gospodarstwo to równe… 0 zł.

Poseł Polski 2050 ma gospodarstwo warte 400 tys. zł i ponad 2 mln zł w akcjach spółek

Sławomir Ćwik jest debiutantem w ławach poselskich. Do sejmu dostał się z okręgu chełmskiego z list Trzeciej Drogi z rekomendacji Polski 2050 Szymona Hołowni. W swoim oświadczeniu podał, że wspólnie z żoną posiada gospodarstwo o powierzchni 16,18 ha (19,67 ha przeliczeniowych) o wartości ok. 400 tys. złotych. Poseł podał także, że nie prowadzi ewidencji kosztów i przychodów, więc nie jest w stanie dokładnie podać jaki przychód czy dochód uzyskał z działalności rolniczej. Jednak, gdyby wziąć pod uwagę wyliczenia z GUS o przychodzie z 1 ha, wówczas okazuje się, że przychód Sławomira Ćwika z roli wynosi ok. 110 tys. zł. Poseł z okręgu chełmskiego ma jeszcze drugie gospodarstwo, które jest już jego majątkiem odrębnym. Tu areał ledwie przekracza 2 ha, a przychód – znów wyliczony na podstawie obwieszczenia prezesa GUS – wyniósł 14,5 tys. zł. Ma także dwie działki zalesione o łącznej powierzchni 4,74 ha. W rubryce dotyczącej oszczędności w oczy rzuca się wartość akcji spółek notowanych na giełdzie GPW, które nowy poseł wycenił na 2,1 mln złotych.

Zbigniew Dolata to od lat poseł PiS z Wielkopolski, który ma gospodarstwo o areale 4,13 ha o wartości 500 tys. zł. Parlamentarzysta w rubryce dotyczącej przychodów i dochodów z gospodarstwa wpisał jedynie: „nie dotyczy”.

Były prezydent Piły ma ponad 80 ha gruntów, ale to żona prowadzi gospodarstwo

Piotr Głowski to były prezydent Piły, który został posłem z okręgu pilskiego z list PO. Chociaż zarządzał dużym miastem, to ma także gospodarstwo rolne i to całkiem duże. Jego areał to 86 ha, z czego część to współwłasność z żoną, a część to wydzierżawione grunty. Poseł nie podał jaki dochód daje to gospodarstwo, a jedynie stwierdził, że „bieżąca działalność prowadzona jest samodzielnie przez żonę”. Jednak oszczędności byłego prezydenta Piły są całkiem pokaźne. To ponad 500 tys. zł, 30 tys. euro i 27 tys. dolarów.

Poseł Kazimierz Gołojuch (PiS) z Podkarpacia ma gospodarstwo poniżej 3 ha i, jak twierdzi, nie osiąga z niego żadnego zysku, gdyż prowadzi w nim produkcję „na potrzeby własne”. Pracę ułatwia mu ciągnik Ursus C-330 z 1989 roku.

Posłanka Gromadzka ma ciągnik Renault i Ursusa, a jakie maszyny ma Norbert Kaczmarczyk?

Posłanka KO z Chełma, Małgorzata Gromadzka prowadzi gospodarstwo ekologiczne o powierzchni 7,5 ha o wartości 460 tys. zł. W poprzednim roku osiągnęła z niego przychód 80 tys. zł. Do swojego oświadczenia wpisała także dwa ciągniki: sadowniczego Renault Fructus 130 oraz Ursusa C-330 oraz maszyny sadownicze, w tym rozsiewacz i opryskiwacz.

Kazimierz Gwiazdowski jest zastępcą przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa oraz posłem PiS z Podlasia. Posiada, wraz z żoną, gospodarstwo o areale niemal 20 ha i zadeklarowanej wartości 250 tys. złotych. Jednak poseł nie raczył podzielić informacją jaki przychód uzyskuje z działalności rolniczej, gdyż wpisał jedynie formułkę „nie dotyczy”.

Norbert Kaczmarczyk, były wiceminister rolnictwa i poseł Suwerennej Polski (z list PiS) z Tarnowa. Prowadzi on gospodarstwo rolne o areale ponad 17 ha nastawione na produkcję zbóż i roślin oleistych. Co ciekawe, niemal 16 ha gruntów uprawianych przez posła to dzierżawa. W oświadczeniu były wiceminister podał m.in. że posiada pług obrotowy Pottingera o wartości 70 tys. zł. Jednak nie ma, według deklaracji, żadnego ciągnika o wartości powyżej 10 tys. zł, nawet John Deere’a.  

image
Wiadomości rolnicze
Dymisja wiceministra rolnictwa. Norbert Kaczmarczyk odwołany po aferze z drogim ciągnikiem

Michał Kołodziejczak ma ciągnik John Deere i ponad pół miliona zł przychodu

Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii, który do sejmu dostał się z list KO z okręgu konińsko-gnieźnieńskiego. To co się rzuca w oczy, to na pewno duże oszczędności, które wynoszą ponad pół miliona złotych. Prezes AgroUnii prowadzi gospodarstwo o areale niemal 29 ha, które składa się z gruntów własnych, jak i dzierżawionych oraz współwłasności. Z deklaracji majątkowej Michała Kołodziejczaka wynika, że w poprzednim roku z gospodarstwa rolnego osiągnął ok. 574 tys. zł przychodu, ale koszty jakie poniósł były bardzo duże i dochód stopniał już do 21,5 tys. zł. W oświadczeniu posła AgroUnii można znaleźć także informację, że posiada on m.in. ciągnik John Deere 6095 z 2017 roku. Ale także musiał zaciągnąć kredyt na zakup ziemi rolnej o wartości niemal 280 tys. zł

image
"Straty na wiele tysięcy złotych"

Gospodarstwo Michała Kołodziejczaka okradzione. "Na pal nabijać takich"

Mirosław Maliszewski to wieloletni poseł PSL z Radomia i prezes Związku Sadowników RP, a w tej kadencji sejmu także przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa. Posiada on wraz z żoną niemal 19 ha sadów, w tym część to dzierżawa. W ubiegłym roku osiągnął on przychód z gospodarstwa sadowniczego na poziomie ok. 460 tys. złotych. Jednak po odliczeniu kosztów poseł wyliczył, że dochód z sadów wyniósł równe 0 zł. W skład jego majątku wchodzą także ciągnik Ursus z 1995 r., ciągnik Kubota z 2015 r. ciągnik Farmtrac z 2020 r oraz platforma sadownicza i opryskiwacz sadowniczy. Szef Związku Sadowników RP zaciągnął też kredyt inwestycyjny na kwotę 45 tys. zł.

Zbigniew Ziejewski z PSL ma największe gospodarstwo spośród posłów z komisji rolnictwa

Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15 z Chełma, który dostał się do sejmu z list PiS odziedziczył w spadku połowę gospodarstwa rolnego o powierzchni 0,85 ha i 0,17 ha lasu. Ma również 18/123 udziałów w lesie o areale 1,10 ha. Jednak poseł deklaruje, że nie osiągnął żadnego dochodu z tego gospodarstwa.

Marcin Skonieczka, poseł Polski 2050 Szymona Hołowni z okręgu toruńskiego posiada gospodarstwo rolne o areale ponad 30 ha o wartości ponad 2,1 mln złotych. Jak podkreśla poseł Trzeciej Drogi, w 2021 roku z tego gospodarstwa osiągnął dochód na poziomie ponad 14 tys. zł. Jednak w 2022 roku nie prowadził działalności rolniczej i grunty te użyczył członkom najbliższej rodziny.

Marta Wcisło, posłanka KO z Lubelszczyzny zadeklarowała, że wspólnie z mężem posiada ponad 3 ha gruntów rolnych o wartości ok. 20 tys. złotych. Jednak, jak twierdzi, nie osiągnęła z tego gospodarstwa żadnych dochodów.

Zbigniew Ziejewski, poseł PSL z Warmii i Mazur, ma gospodarstwo rolne wyspecjalizowane w produkcji roślinnej. Areał jakim zarządza to ponad 100 ha, z czego niespełna 8 ha to własna ziemia, a pond 98 ha to dzierżawa. Z oświadczenia majątkowego posła wynika, że z tego gospodarstwa w ostatnim roku osiągnął niemal 135 tys. zł przychodu, ale już tylko 12 tys. zło dochodu.

Paweł Mikos

Fot. archiwum

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. listopad 2024 12:46