
Żubry dewastują pola rolników na Podlasiu
Pola uprawne położone w okolicy Puszczy Białowieskiej są regularnie dewastowane przez żubry. W reportażu pt. Rolnikowi z Podlasia żubry zryły rzepak. "Przepędzam je po 12 godzin dziennie" Hubert Ojdana opowiedział o tym, jak wygląda codzienność jego i jego kolegów po fachu, którzy codziennie spędzają kilka godzin na przepędzaniu zwierząt ze swoich plantacji. Rolnik informował wówczas, że skierował również pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, w którym przedstawił propozycje rozwiązania zaistniałego problemu z żubrami, takie jak:
- zwiększenie ilości i skuteczności dokarmiania żubrów w Puszczy Białowieskiej,
- zamiana gruntów rolników na teren leśne,
- budowa fizycznych barier ochronnych i systemów odstraszania,
- monitorowanie i przesiedlenie części populacji
- lepsza organizacja wypłaty odszkodowań.
Powstała lista została skonsultowana z lek. wet. Maciejem Perzyną, który stwierdził, że są to bardzo dobre pomysły.
Żubry należy dokarmiać
Jednym z powodów żerowania przez żubry na polach rolników z Podlasia jest uniemożliwienie ich dokarmiana w związku z pojawieniem się programu, za którego wdrożenie jest odpowiedzialny Instytut Biologii i Ssaków. Zdaniem Huberta Ojdany, należałoby jednak kontynuować dokarmianie żubrów, co było już praktykowane, dzięki czemu mogłyby zaprzestać lub ograniczyć masowe wędrówki z Puszczy Białowiejskiej na pola uprawne okolicznych rolników.
Z obliczeń Ojdany wynika, że zapotrzebowanie żubra na jedzenie latem wynosi ok. 40 kg dziennie na (trawy, liście i gałęzie), a zimą jest to ok. 15-20 kg dziennie (siano, kiszonki, buraki pastewne, żołędzie, warzywa). Szacunkowe obliczenia rolnika z Podlasia podajemy w tabeli. Podane kwoty i wartości są przybliżone:
Ojdana proponuje, by dokarmianie zwierząt finansowano z funduszy ochrony przyrody lub programów unijnych, a także by odbywało się „w oddalonych od pól rolniczych strefach puszczy”. Jak sugeruje rolnik, wypas żubrów usprawniłoby wykorzystanie „automatycznych paśników i miejsc z dostępem do wody”.
Zamiana gruntów rolnych na leśne
Drugą z propozycji Ojdany jest umożliwienie rolnikom zamiany gruntów uprawnych znajdujących się w punktach krytycznych, gdzie żubry pojawiają się najczęściej, na pola znajdujące się w bardziej dogodnej lokalizacji lub „wykupienie ich przez Skarb Państwa i przeznaczenie na pastwiska dla żubrów”.
Bariery ochronne i systemy odstraszania
Ojdana proponuje również „budowę fizycznych barier ochronnych i systemów odstraszania”. Z obliczeń rolnika wynika, że ogrodzenie elektryczne to koszt ok. 15 tys. zł/km, natomiast koszt pojedynczego urządzenia służącego do odstraszania żubrów za pośrednictwem systemów dźwiękowych i świetlnych, to ok. 20 tys. zł.
– Obecnie na rynku dostępny jest „Strażnik Pola”, który wraz z rolnikami z gminy Hajnówka testujemy w tym roku – efekty są obiecujące – czytamy w piśmie do RDOŚ.
Ponadto rolnik proponuje tworzenie nasadzenia pasów buforowych z takich gatunków roślin, które odstraszają żubry, np. rokitnika lub tarniny.
Przesiedlenie żubrów do innych państw
Jak sugeruje Ojdana, problemy rolników z Podlasia mogłoby również rozwiązać „przesiedlenie żubrów w inne rejony kraju lub do państw zainteresowanych reintrodukcją gatunku".
– Należy także zwiększyć monitoring ruchu stad za pomocą obroży GPS, co pozwoli na szybsze reagowanie na wędrówki żubrów na tereny rolnicze – proponuje Ojdana.
System wypłaty odszkodowań dla rolników za szkody wyrządzone przez żubry
W ostatnim punkcie wniosku Ojdana proponuje ulepszenie organizacji wypłaty odszkodowań w taki sposób, by procedura ich zgłaszania i rozliczania odbywała się internetowo oraz na podstawie współpracy z leśniczymi z regionu. Ponadto rolnik zachęca myśliwych do „udziału w procesie szacowania szkód wyrządzonych przez żubry”.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz