10 państw chce przystąpić do UE
Jak informuje niemiecki TAP, ukazał się już raport sytuacyjny przygotowany przez DBV, czyli Niemieckie Stowarzyszenie Rolników, w którym m.in. zostały poruszone kwestie dotyczące rozszerzenia UE o kolejnych 10 państw. Poza Ukrainą, o której przystąpieniu do wspólnoty wiadomo od dawna, podobny scenariusz rozważają takie kraje, jak:
- Albania,
- Bośnia i Hercegowina,
- Gruzja,
- Kosowo,
- Mołdawia,
- Czarnogóra,
- Macedonia Północna,
- Serbia,
- Turcja.
Jakie warunki musi spełnić państwo, by wstąpić do UE?
Możliwość wstąpienia do UE jest silną zachętą dla państw, w których od dawna podejmowane są bezskuteczne działania mające na celu przeprowadzenie reform demokratycznych, praworządnych i gospodarczych.
Każdy kraj, który chce przystąpić do UE, powinien złożyć wniosek do Rady UE z prośbą o członkostwo. Kolejny krok wykona już Komisja Europejska, która na wniosek Rady UE zbada, w jakim stopniu wnioskujące państwo jest w stanie zrealizować kryteria akcesyjne. Następnie, na podstawie rekomendacji KE Rada UE podejmie decyzję, czy danemu państwu zostanie przyznany status kandydujące i czy rozpoczną się negocjacje w sprawie jego akcesji, na którą muszą się zgodzić wszystkie państwa członkowskie UE.
Więcej państw w UE to nie jest dobry pomysł?
Jak wynika z relacji niemieckiego TAP, obecność kolejnych 10 państw w UE może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego i zamiast przyczynić się do rozwoju wspólnoty, doprowadzić do jego wstrzymania. Z obserwacji ekspertów wynika bowiem, że obecna liczba 27 krajów należących do UE wystarczająco utrudnia procedowanie nowych ustaw i postęp w reformach politycznych.
Za wysoce prawdopodobne uznaje się, że nadchodzące rozszerzenia UE będą się wiązały ze zmianami w traktatach UE, które będą miały na celu reformę UE i powierzenie jej nowych obowiązków.
Ukraina w UE = niebezpieczeństwo dla rolnictwa
Wśród kandydatów do członkostwa w UE czołowe miejsce zajmuje Ukraina, choć w kolejce jest również Turcja, której rozmowy akcesyjne są zawieszone od 2016 r., pozostałe kraje mają nadany status państw kandydujących.
Jakie mogą być skutki dla rolnictwa UE po wstąpieniu Ukrainy do wspólnoty?
Ze względu na dużą powierzchnię gruntów rolnych Ukraina jest znaczącym producentem pszenicy, kukurydzy i nasion oleistych w Europie i na świecie. Nie zmieniło się to nawet po wybuchu wojny w lutym 2022 r.
Niewielkie znaczenie ma natomiast ukraińska hodowla bydła, trzody chlewnej i produkcja mleka. W ostatnich dziesięcioleciach hodowla bydła i trzody chlewnej gwałtownie spadła, a produkcja mleka odbywa się głównie w gospodarstwach domowych.
Jak podaje niemiecki TAP, eksperci są jednak zgodni, że napływem ukraińskich produktów musi zarządzać reszta unijnego sektora rolnego. 80% całkowitej powierzchni gruntów Ukrainy to grunty orne. Zajmujące powierzchnię 33 milionów hektarów, co odpowiada jednej trzeciej gruntów ornych całej UE-27.
Dobre trzy czwarte z nich to żyzne gleby czarnoziemne. Specjaliści uważają również, że przystąpienie Ukrainy do UE poprawi strategiczną pozycję Unii Europejskiej na światowych rynkach rolnych.
Światowe rynki rolne zbóż i nasion oleistych funkcjonują w systemie połączonych rur, w związku z czym efekty cenowe często można osiągnąć jedynie poprzez siłę rynkową. Argumentuje się również, że jeśli w przyszłości Ukraina spełni standardy UE, produkcja będzie tam tak samo przyjazna dla środowiska i zrównoważona, jak w całej UE. I odwrotnie, jeśli Ukraina przystąpi do UE, wzrośnie siła nabywcza 30-40 milionów Ukraińców, a wraz z nią popyt na żywność z krajów UE, które wstąpiły do wspólnoty wcześniej.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: topagrar.com
