
Węgry: są kolejne dwa ogniska pryszczycy
Dramatyczne doniesienia z Węgier. Potwierdzono dwa kolejne ogniska w tym kraju. Tym razem choroba zaatakowała w gminach Dunakiliti i Darnózseli, gdzie w gospodarstwach rolnych hoduje się odpowiednio 2500 i 1000 krów mlecznych. Wirus pojawił się na obszarze, na którym wcześniej odnotowano przypadki zakażeń. Informację tę potwierdziło w środę rano Laboratorium Krajowego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego oraz minister rolnictwa Węgier István Nagy.
- 1 kwietnia u obu stad stwierdzono klasyczne objawy choroby, dlatego urzędowi weterynarze rządowej agencji pilnie pobrali próbki od zwierząt, w których laboratorium wykryło wirusa - podało Laboratorium i podkreśliło, że Główny Lekarz Weterynarii Szabolcs Pásztor natychmiast zarządził szczepienie bydła w gospodarstwach, aby zminimalizować rozprzestrzenianie się wirusa do czasu jego uboju.
Natomiast według ministra rolnictwa Węgier, jeśli nie uda się zapanować na wirusem, Węgry będą w dramatycznej sytuacji, bo nie będą mogły eksportować mięsa, mleka ani żywych zwierząt. Dlatego zaapelował do wszystkich rolników, służb i obywateli o zachowanie dyscypliny i walkę z wirusem, ponieważ leży to we wspólnym interesie.
Z kolei Ágnes Csivincsik z Węgierskiego Uniwersytetu Rolniczego i Nauk o Życiu zaznaczyła, że odporność bydła nie jest dziś tak dobra jak w latach 70., a cielaki są jeszcze bardziej wrażliwe.
Niemcy, Słowacja, Węgry. 15 tysięcy sztuk bydła w ogniskach pryszczycy
Przypomnijmy. Pierwsze ognisko pryszczycy wybuchło w Niemczech w styczniu 2025 roku. Choroba pojawiła się na Węgrzech gdzie są już 4 ogniska (w sumie 8000 sztuk bydła w zakażonych gospodarstwach), a także na Słowacji, gdzie jest już 5 ognisk (w sumie 6500 sztuk bydła w zakażonych gospodarstwach).
Polska wprowadza zaostrzone kontrole na granicy
W Polsce w ministerstwie rolnictwa powołano sztab kryzysowy ws. pryszczycy i wprowadzono zakaz importu zwierząt, mięsa, mleka, słomy i obornika z Węgier i części terytorium Austrii i Słowacji. Rozważane jest kolejne ograniczenie liczby przejść granicznych, przez które transporty zwierząt mogą wjeżdżać do Polski, a wzmożone kontrole w wyznaczonych przejściach będą prowadzone we współpracy ze służbami weterynaryjnymi. Połączone patrole będą skuteczniej egzekwować obowiązujące restrykcje.
Czytaj także: Zagrożenie pryszczycą w Polsce. Premier Tusk pilnie zaostrza kontrole
Kamila Szałaj