Protest rolników w Wilnie
23 stycznia 2024 r. litewscy rolnicy przyjechali do Wilna, by rozpocząć kolejny protest. Już w środę przed budynkiem rządu ma odbyć się pikieta. Ruch w centrum stolicy zostanie ograniczony ze względu na blokujące drogę traktory. Przed siedzibą tamtejszego ministerstwa rolnictwa zawisł plakat zawierający żądania rolników, co jak podaję tamtejsze media, najprawdopodobniej zrobiła ichniejsza Izba Rolnicza. Na plakacie został umieszczony starszy ciągnik, co ma być nawiązaniem do nierównego podziału wsparcia między farmerów.
Ile ciągników przyjechało do Wilna na protest rolników?
Jak wynika z informacji przekazanej przez portal delfi.lt, władze Wilna wydały zgodę na przyjazd 850 szt. ciągników, jednak na tę chwilę nie wiadomo, ile maszyn przyjechało do stolicy.
Czy rolnicy z Wilna zakończą protest?
Choć znana jest wstępna data zakończenia protestu ustalona na 26 stycznia 2024 r., to rolnicy zastrzegają sobie prawo do powrotu. Ich zdaniem do akcji powinien przyłączyć się minister środowiska Simonas Gentvilas. Wiele wskazuje na to, że w czwartek (25 stycznia 2024 r.) do akcji przyłączy się minister rolnictwa Kęstučis Navickos, który obecnie przebywa w Brukseli.
Kto przyłączył się do protestu rolników w Wilnie?
Do protestu rolników w Wilnie przyłączyło się Stowarzyszenie Prywatnych Właścicieli Lasów, który zaplanowało organizację pikiety ciężarówek z wyrębem w powiecie koweńskim jeszcze w obecnym miesiącu.
Dlaczego rolnicy w Wilnie protestują?
Protest rolników w Wilnie trwa, ponieważ litewscy rolnicy nie zgadzają się na postanowienia Wspólnej Polityki Rolnej, czyli m.in. rekultywację łąk, podwyżkę akcyzy na paliwo oraz niekorzystne powiększenie obszarów chronionych. Ponadto rolnikom zajmującym się produkcją mleka, wciąż doskwiera kryzys mleczny, a przez kraj przewożone jest zboże pochodzenia rosyjskiego.
Pierwszy protest rolników na Litwie
Do pierwszego protestu rolników na Litwie w roku 2024 doszło 8 stycznia, kiedy został przeprowadzony spektakularny protest rolników przeciwko pomysłom Brukseli, a w całej Litwie zapłonęły ogromne ogniska. Wówczas delegacja Litewskiej Rady Rolniczej spotkała się z premierem K. Navickasem i wiceministrami środowiska. Choć po rozmowach wiele wskazywało na to, że konflikt został zażegnany, to na koniec stycznia rolnicy ponownie ruszyli na Wilno, a premierowi kraju pozostało wyrazić swoje głębokie niezadowolenie z rozwoju sytuacji w informacji prasowej, która trafiła do lokalnych dziennikarzy.
Równolegle trwają protesty rolników w Niemczech, Polsce i Francji.
Oprac. Justyna Czupryniak
Źródło: delfi.lt