Francja. Rolnicy szykują się na Paryż
Autostrada A1 zablokowana na północ od Paryża. To wyraźny znak, że protestujący we Francji rolnicy się nie patyczkują. Wprawdzie Paryż jeszcze nie został zajęty, ale nie jest to wykluczone, że w najbliższych godzinach, albo dniach się to zmieni. Według doniesień medialnych niemal cała Francja objęta jest już rolniczymi protestami. Najnowsze dane informują, że strajki niezadowolonych z polityki rolników obejmują 85 na 101 departamentów.
Sekcje większości związków rolniczych FNSEA i Young Farmers wezwały do blokady Paryża. Według ich zapewnień ciągniki mają pojawić się w stolicy Francji dziś wieczorem (26 stycznia - dop. red.). Rolnicy w ten sposób chcą wywrzeć presję na rządzących krajem. Rząd w obawie o sparaliżowanie Paryża zdecydował się na rozmowę z protestującymi. Dziś premier Gabriel Attal ma ogłosić pierwsze działania w odpowiedzi na żądania rolników.
Francuski protest najbardziej zajadły w Europie?
Strajk rolników rozlewa się na kolejne kraje. Protestują Niemcy, Polska, Rumunia, Włochy i Francja. Jednak to o francuskich rolnikach pisze się i mówi jako o tych, którzy najbardziej śmiele walczą o swoje. W zdecydowanej większości krajów rolnicze protesty mają charakter demonstracji, blokowania dróg i czy powolnych przejazdów kolumny ciągników rolniczych po istotnych drogach.
We Francji protest jest zdecydowanie bardziej wzmożony. To w tym kraju rolnicy sięgnęli po znacznie większy wachlarz wyrażania swojego niezadowolenia z aktualnej sytuacji w kraju. Obrzucanie obornikiem czy polewanie budynków administracji rządowej gnojowicą to często obrazki z francuskiej demonstracji niezadowolonych rolników.
Francuscy farmerzy zdają sobie sprawę z konsekwencji takich zachowań i ewentualnych kar, jakie z tego tytułu im grożą, ale mimo tego decydują się na takie śmiałe i odważne zachowania.
Niestety protesty te obarczone są też niebezpieczeństwem, o czym przekonała się rodzina protestującej rolniczki. Podczas blokady drogi wjechał w nią samochód osobowy. Na miejscu zginęła 34-letnia protestująca, a jej mąż i córka z obrażeniami ciała trafili do szpitala.
Owce zamiast ciągników
Rolnicy z Francji radzą sobie, jak tylko mogą. Korzystają z tego, co akurat mają. A gdy nie mają ciągników, żeby zablokować drogę, używają to tego celu... zwierząt. Taki nietypowy protest z wykorzystaniem owiec miał miejsce w miejscowości Draguignan, w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże.
Michał Czubak
fot. X.com/Marques François xavier