
Szydłowiec. Pożar obory z krowami
We wtorek, 4 marca, przed północą, do dyżurnego szydłowieckich służb wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego na terenie gminy Mirów. Na miejsce udała się policja oraz zastępy strażackie. Strażacy ugasili pożar obory, ale nie udało się uratować wszystkich zwierząt. Cześć z nich na skutek działania ognia i dymów pożarowych padła. Właściciel gospodarstwa straty oszacował na około 15 tys. zł.
To było podpalenie
Policjanci na miejscu ustalili, że spaleniu uległ budynek gospodarczy. - Szydłowieccy kryminalni, wykonując czynności na miejscu pożaru, ustalili i zatrzymali 55-letnią kobietę, która podłożyła ogień pod kostki słomy znajdujące się obok obory, od których rozprzestrzenił się pożar - podaje asp. Marlena Skórkiewicz z KPP w Szydłowcu.
Kobieta została zatrzymana, a prokurator zastosował wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze - dozór policji.
Podejrzanej przedstawiono dwa zarzuty: zniszczenie mienia i znęcanie się nad zwierzętami poprzez podłożenie ognia w oborze grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Michał Czubak
fot. ilustrująca