Młody rolnik wiązał duże nadzieje z pomocą dla producentów trzody, dotkniętych negatywnymi skutkami inwazji Rosji na Ukrainę
Rolnik prowadzi gospodarstwo w Sadłowie w gminie Rypin. Utrzymywanych jest w nim 80 loch w cyklu zamkniętym. Pozyskiwane od nich prosięta pozwalają na wyprodukowanie kilku tysięcy tuczników rocznie. W gospodarstwie znajduje się wybudowana w 2002 roku chlewnia, w której wydzielono: sektor dla loch luźnych, prośnych, porodówki, odchowalnie i tuczarnie. Zwierzęta utrzymywane są na rusztach, jednak lochy luźne oraz prośne przebywają na głębokiej ściółce.
Gospodarz duże nadzieje wiązał z pomocą dla producentów trzody, która miała rekompensować szkodliwy wpływ na warunki tuczu inwazji na Ukrainę.
– Chlewnia jest użytkowana, więc jej wyposażenie ulega amortyzacji. Przydałby się remont. W budynku należałoby poprawić wentylację, założyć paszociągi, gdyż pasza jest zadawana ręcznie do karmników. Całość dotacji wypłacanej w ramach pomocy przeznaczona zostałaby na inwestycje w budynku. W obecnych czasach trudno jest prowadzić produkcję. Trzeba ograniczyć koszty. Bez tej inwestycji grozi nam, że przestaniemy być niezależnymi producentami i przejdziemy na tucz nakładczy. W miarę sprawny budynek i jego odpowiednie wyposażenie byłoby dla nas korzystne – mówi Jacek Grochowiecki.
- Chlewnia powstała w 2002 roku, więc przydałyby się modernizacje, aby poprawić warunki dla świń
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wnioski o pomoc przyjmuje od 18 stycznia przez dwa tygodnie. Wysokość wsparcia wyniesie co najmniej 2400 zł dla rolników, którzy zgłoszą od 10 do 24 prosiąt. Najwyższa pomoc ma wynieść około 70 tys. zł – dla tych, którzy zgłoszą co najmniej 600 sztuk urodzonych w gospodarstwie. Ministerstwo rolnictwa w komunikacie informującym o uruchomieniu pomocy napisało, że wysokość pomocy będzie zależna od liczby zgłoszonych do systemu rejestracji prosiąt.
„Kwota została ustalona na podstawie liczby zgłoszonych przez rolnika lub małżonka rolnika, lub osobę, która przekazała gospodarstwo rolne w całości bądź małżonka tej osoby sztuk świń zgłoszonych w okresie od 1 kwietnia 2021 roku do 31 marca 2022 roku” – czytamy na stronie resortu rolnictwa.
Dlaczego ARiMR nie przyznało hodowcy wsparcia, pomimo spełnienia warunków skorzystania z pomocy?
Jacek Grochowiecki jest rolnikiem od wielu lat. Posiadał przez długi czas 34 ha ziemi, prowadził produkcję roślinną, a jego gospodarstwo działało w ścisłej kooperacji z gospodarstwem rodziców. Jego ojciec, Mariusz, jest znanym i zasłużonym, wielokrotnie nagradzanym hodowcą i producentem trzody.
– W ubiegłym roku postanowiłem przepisać całe rodzinne gospodarstwo synowi. Zależało nam, aby zachować ciąg produkcyjny. Zmienił się więc właściciel zwierząt, ale to cały czas są te same sztuki. Uważałem, że przyszedł czas dla następcy, a moja rola w gospodarstwie i przy produkcji świń musi ulec ograniczeniu. Syn musiał utworzyć swoje stado, do którego zostały przeniesione nasze świnie – wspomina Mariusz Grochowiecki.
Ministerstwo we wspomnianym komunikacie prasowym jasno ogłosiło, że do skorzystania uprawnieni są hodowcy, którzy spełniają jeden z następujących warunków:
- otrzymali pomoc w ramach „Działania rolno-środowiskowo-klimatycznego”,
- otrzymali płatność za zazielenienie, zrealizowali inwestycje związane z ochroną środowiska lub zachowaniem klimatu w ramach premii dla młodych rolników lub środków na „Restrukturyzację małych gospodarstw”,
- zrealizowali operacje prośrodowiskowe związane z „Modernizacją gospodarstw”, realizowali przedsięwzięcie w ramach inwestycji chroniących wody przed azotanami,
- wytwarzają energię z odnawialnego źródła oraz wykonali inwestycję, dzięki której ujmowana jest woda.
- Rolnicy uprawiają około 130 ha ziemi, aby zboża i kukurydzę przeznaczyć potem na paszę dla zwierząt
Gdyby przytoczone informacje były prawdziwe, Jacek Grochowiecki nie miałby żadnych problemów z uzyskaniem pomocy. Jest ona wypłacana na podstawie Rozporządzenia Ministra Rolnictwa z dnia 16 grudnia 2022 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania oraz wypłaty pomocy finansowej na operacje typu „Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę” w ramach działania „Nadzwyczajne tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020. Wbrew temu, co jest zapisane w informacji na stronie internetowej ministerstwa, hodowca musi spełnić więcej niż jeden warunek, aby móc się ubiegać o pomoc.
– Zapisy rozporządzenia są dla mnie krzywdzące. Formalnie gospodarstwo wraz ze stadem trzody przepisałem synowi 20 marca. Może on ubiegać się o przyznanie środków finansowych, ale tylko za okres od 20 do 31 marca. Nie oznacza to jednak, że ja mam prawo złożyć wniosek za okres wcześniejszy. To bardzo niesprawiedliwe. Nie sądzę, że było to celowe działanie urzędników. Zaszło najpewniej jakieś niedopatrzenie – uważa Mariusz Grochowiecki.
Pomoc przysługuje bowiem za prosięta, które urodziły się od 1 kwietnia 2021 do 31 marca 2022 roku. Zwierzęta musiały być zgłoszone do rejestru zwierząt gospodarskich oznakowanych do 15 maja ubiegłego roku.
– W okresie, kiedy stado było już zapisane na mnie, urodziło się u mnie zaledwie 10 prosiąt. Gdyby ojciec nie przepisał na mnie gospodarstwa, przysługiwałaby mu pełna pula – mówi Jacek Grochowiecki.
– Nie rozumiem, dlaczego nie obowiązują historia i dorobek stada, które przejął syn. Ubiegałem się o dotację na budowę ogrodzenia. Kiedy syn przejmował gospodarstwo, musiał w ARiMR podpisać weksel i przejąć zobowiązania. Niestety, te reguły nie obowiązują w przypadku pomocy za prosięta – dodaje Mariusz Grochowiecki.
- Mariusz i Jacek Grochowiecki przez lata gospodarowali wspólnie i prowadzili produkcję trzody chlewnej w cyklu zamkniętym
Według urzędników, pomoc hodowcy się nie należy, ponieważ przejęcie stada nie było związane z „młodym rolnikiem”
Jest jeszcze problem z „młodym rolnikiem”. W rozporządzeniu jest wymieniona kwestia przejęcia gospodarstwa. Rolnik, który je przejął w okresie, za który przysługuje pomoc do prosiąt, może się o nią ubiegać, pod warunkiem że korzystał z działania „Premie dla młodych rolników”. Rozporządzenie bowiem mówi, że pomoc przysługuje, jeśli „rolnik lub jego małżonek spełnił warunek przejęcia w całości gospodarstwa rolnego, za który przyznano mu punkty na podstawie kryteriów wyboru stosowanych w poddziałaniu »Pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej na rzecz młodych rolników« objętym Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020, oraz temu rolnikowi lub jego małżonkowi wypłacono pierwszą ratę pomocy finansowej przyznanej na operację typu »Premie dla młodych rolników« w ramach tego poddziałania”. Mówi o tym § 3 pkt 1. Z kolei pkt 2 odnosi się do przejęcia świń i także określa, że pomoc przysługuje „młodym rolnikom” z perspektywy 2014–2020.
– Korzystałem z działania „młody rolnik”, ale w 2009 roku. Nie mogłem więc korzystać w perspektywie 2014–2020. Zapis rozporządzenia jest trudny do zrozumienia. Przecież „młody rolnik” to program, który nie jest obowiązkowy. Mogły się zdarzyć sytuacje, gdy ktoś nie miał możliwości, aby spełnić jego kryteria. Fakt, że mam w gospodarstwie fotowoltaikę, która zapewnia cały prąd, jaki zużywamy w gospodarstwie oraz domu, a także korzystam z płatności za zazielenienie, nie ma żadnego znaczenia. Liczy się kryterium „młodego rolnika” – mówi Jacek Grochowiecki.
- W gospodarstwie utrzymywanych jest około 80 loch, jednak przepisanie stada z ojca na syna uniemożliwiło skorzystanie z dopłaty do prosiąt
Gdyby ARiMR przyznawała pomoc na podstawie komunikatu prasowego na stronie ministerstwa, rolnik otrzymałby pomoc. Urzędnicy zobowiązani są jednak do działania na podstawie rozporządzenia.
– Konsultowałem to rozporządzenie z kierownikiem biura powiatowego Agencji, które będzie rozpatrywało wnioski. Według ich wytycznych pomoc mi się nie należy, ponieważ w moim przypadku przejęcie stada nie było związane z „młodym rolnikiem” – powiedział nam Jacek Grochowiecki.
Czyli wbrew temu, co twierdzi w komunikacie ministerstwo, hodowca, aby dostać pomoc, musi spełnić nie jeden z wymienionych warunków, ale także drugi, jakim było przejęcie gospodarstwa i skorzystanie z premii dla młodego rolnika w perspektywie 2014–2020.
- W gospodarstwie utrzymywanych jest około 80 loch, jednak przepisanie stada z ojca na syna uniemożliwiło skorzystanie z dopłaty do prosiąt
Co na to Ministerstwo Rolnictwa?
Pytania dotyczące tej sprawy wysłaliśmy do ministerstwa rolnictwa. Otrzymaliśmy obszerną urzędową odpowiedź, z której wynika, że ojciec rolnika nie będzie mógł skorzystać z pomocy. Ministerstwo tłumaczy to między innymi niemożliwością sprawdzenia liczby prosiąt urodzonych u poprzednika gospodarza, co jest trudne do zrozumienia, ponieważ ARiMR powinna mieć wiedzę co do liczby świń zarówno w gospodarstwie ojca, jak i syna.
– Jako młody rolnik czuję się pokrzywdzony. To będzie gwóźdź do tej świńskiej trumny – mówi rozgoryczony Jacek Grochowiecki.
Odpowiedź MRiRW z uzasadnieniem decyzji
Zgodnie z przepisami rozporządzenia nr 1305/2013 (2), wsparcie udzielane jest w formie płatności ryczałtowej w oparciu o wnioski o wsparcie zatwierdzone przez właściwy organ do 31 marca 2023 roku. To oznacza, że do tego dnia muszą zostać rozpatrzone wszystkie złożone wnioski (według szacunków około 50 tys.) i wydane wszystkie decyzje w sprawie o przyznanie pomocy.
Wszystkie złożone wnioski muszą zostać objęte kontrolą administracyjną w zakresie warunków, które powinny być spełnione przez wnioskodawcę. Dlatego przyjęto rozwiązanie, zgodnie z którym weryfikacja warunków kwalifikowalności jest co do zasady możliwa na podstawie danych, którymi dysponuje ARiMR. Przyjęcie innego rozwiązania uniemożliwiłoby dotrzymanie terminu określonego w wymienionych wyżej przepisach rozporządzenia nr 1305/2013 i tym samym wypłatę jakiejkolwiek pomocy rolnikom w ramach tego działania.
Z kolei fakt korzystania ze wsparcia dla „młodych rolników” w ramach PROW 2007–2013 nie ma żadnego znaczenia dla możliwości przyznania pomocy w działaniu „Nadzwyczajne tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę” (nie wpływa ani na spełnienie, ani na niespełnienie warunków przyznania pomocy).
Jeżeli ojciec przekazał gospodarstwo i nie jest już rolnikiem oraz nie prowadzi działalności rolniczej, nie przysługuje mu pomoc w ramach wyżej wymienionego działania, ponieważ pomoc przysługuje rolnikowi, który do dnia 18 stycznia 2023 roku prowadzi działalność rolniczą w zakresie chowu lub hodowli świń.
Nie ma możliwości, aby na tym etapie (trwający nabór wniosków o przyznanie pomocy) zmienić przepisy rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (1), tym bardziej że przepisy tego rozporządzenia nie stanowią o bezwzględnym wymogu bycia przez rolnika beneficjentem wsparcia dla „młodych rolników”. Taki wymóg ma zastosowanie tylko, jeżeli rolnik chce uwzględnić historię swojego poprzednika, co jest wyjątkową regulacją (odstępstwem od reguły, zgodnie z którą wszystkie warunki dotyczące okresu od 1 kwietnia 2021 do 18 stycznia 2023 r. spełnia dany rolnik).
Podstawa prawna:
- (1) Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 grudnia 2022 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania oraz wypłaty pomocy finansowej na operacje typu „Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę” w ramach działania „Nadzwyczajne tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014–2020 (Dz. U. poz. 2742)
- (2) Art. 39c ust. 4 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1305/2013 z dnia 17 grudnia 2013 r. w sprawie wsparcia rozwoju obszarów wiejskich przez Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (EFRROW) i uchylające rozporządzenie Rady (WE) nr 1698/2005.
Dariusz Mamiński, radca
Wydział Prasowy, Departament Komunikacji i Promocji