Ceny nawozów rosną w zastraszającym tempie. Dziś, 8 marca, informowaliśmy Was o tym, że od 11 marca Anwil podnosi cenniki w swoich punktach sprzedaży. Saletra amonowa ma kosztować 6100 zł/t!
A jeszcze 4 marca, gdy przeprowadzaliśmy naszą cotygodniową sondę wśród dystrybutorów w całej Polsce, ceny saletry oscylowały wokół 3000 zł. Dla porównania – rok temu było to 1200-1300 zł.
Agrochem usunął cenniki nawozów ze swojej strony internetowej. Aż strach pomyśleć, jak będą wyglądać nowe
Wszystko wskazuje na to, że gigantyczne podwyżki szykuje też Grupa Azoty. Agrochem Puławy, dystrybutor Grupy Azoty usunął właśnie ze strony internetowej swoje cenniki. Poinformował, że nowa oferta pojawi się między 11 a 14 marca.
- Uprzejmie informujemy, że cenniki umieszczone zostaną na stronie w terminie 11 - 14.03.2022. Do tego czasu zapraszamy do kontaktu z działem Telesprzedaż, który udzieli Państwu odpowiedzi na temat aktualnych cen nawozów – czytamy na stronie Agrochem Puławy.
A przecież nowy cennik nawozów wieloskładnikowych Agrochem opublikował 2 marca, czyli zaledwie 6 dni temu… Dlatego usunięcie oferty po tak krótkim czasie jej obowiązywania ewidentnie zwiastuje kolejne podwyżki.
Przypomnijmy, że Agrochem Puławy co miesiąc miał publikować ceny nawozów azotowych i wieloskładnikowych, by w ten sposób wpłynąć na obniżki cen i stabilizację rynku.
Rolnicy masowo wykupują saletrę. Dystrybutorzy windują ceny, towaru brakuje
Wzrostów cen przestraszyli się rolnicy, którzy dziś dosłownie rzucili się na kupno nawozów. Część dystrybutorów podniosła więc ceny, wiedząc że towar i tak zejdzie, bo brakuje go na rynku.
- Na wieść o tym, co Anwil zrobił i że Agrochem zdjął cenniki popędziliśmy do dwóch dystrybutorów, by zakupić saletrę. U jednego kosztowała już 3900 zł/t, u drugiego 4500 zł/t. Ale nie było wyjścia, kupiliśmy wszystko, bo to i tak były ostatnie dwa ostanie sklepy, w których jeszcze była saletra. Teraz w naszej okolicy nie można jej już dostać – zaznacza w rozmowie z nami rolniczka z powiatu płońskiego.
Drogi gaz i ograniczenia importowe podbijają ceny nawozów
Podwyżki cen nawozów wynikają m.in. z wysokich cen gazu, które w ostatnich dniach bardzo mocno poszły w górę. Wczoraj przebiły barierę 3 tys. dolarów za metr sześcienny. Do tego, z uwagi na wojnę w Ukrainie dochodzą ograniczenia w światowym handlu nawozami. A przecież Rosja jest jednym z najważniejszych globalnych dostawców nawozów. Wraz z Białorusią odpowiada za 20 proc. dostaw tych towarów i półproduktów do ich wytwarzania.
Warto też wiedzieć, że 27 proc. nawozów sprowadzanych do Polski pochodziło z Rosji, a 14 proc. z Białorusi.
Kamila Szałaj, fot. arch.