Analitycy banku Credit Agricole przeanalizowali sytuacje na rynku mleka i przedstawili swoja prognozę dla tego sektora na najbliższy czas. Z ich prognoz wynika, że producentów mleka mogą czekać ciężkie chwile.
W ostatnim czasie najbardziej wzrosły ceny masła i serwatki
Jednak najpierw eksperci skupili się na analizie obecnej sytuacji na rynku. Jak wskazują, w ostatnim kwartale 2023 roku wzrosły ceny produktów mlecznych i wynikał głównie ze spadku dostaw mleka wśród głównych eksporterów produktów mlecznych, bo sam popyt był dość słaby.
Najsilniej zwiększyły się ceny masła – o ok. 24 proc. – oraz serwatki, która zdrożała o ok. 23 proc. W efekcie doszło do ponownego wzrostu relacji cen tłuszczu mlecznego i białka odzwierciedlanej różnicą pomiędzy cenami masła i odtłuszczonego mleka w proszku.
Spodziewany wzrost produkcji mleka w UE i USA wpływa na spadki cen mleka
– W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z korektą i ponownym spadkiem cen. W naszej ocenie wynika to z poprawiających się perspektyw produkcji mleka wśród największych światowych eksporterów produktów mlecznych, przy jednoczesnym utrzymującym się słabym światowym popycie – można przeczytać w AgroMapie „Wiosna 2024” opracowanej przez Credit Agricole.
Analitycy podkreślają, że obecnie rynek będzie coraz bardziej zwracać uwagę na sytuacje podażową w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych Ameryki. A wszystko wskazuje na to, że podaż mleka może rosnąć w obu obszarach.
– Utrzymująca się nadal relatywnie wysoka opłacalność produkcji mleka wynikająca z wysokich cen skupu mleka w warunkach niskich cen pasz stanowi w naszej ocenie impuls do zwiększania jego dostaw. Głównym czynnikiem ryzyka dla takiego scenariusza jest ewentualne pogorszenie się warunków agrometeorologicznych w najbliższych miesiącach – zaznaczają ekonomiści.
Przy czym warto zaznaczyć, że wielu rolników prowadzących gospodarstwa mleczne ma zupełnie inne zdanie co do tej „relatywnie wysokiej opłacalności produkcji mleka”.
Niski popyt na produkty mleczarskie w Chinach wpływa na ceny mleka na całym świecie
Analitycy banku Credit Agricole wskazują, że głównym źródłem spowolnienia światowego popytu na produkty mleczne są mniejsze zakupy z Chin, których wolumen wyrażony w ekwiwalencie mleka obniżył się w pierwszych dziewięciu miesiącach 2023 r. aż o 7 proc.
– Przyczyną niższych zakupów ze strony Chin jest spowolnienie popytu wewnętrznego w tym kraju, jak również rosnąca wewnętrzna produkcja mleka, która w ostatnich 5 latach zwiększyła się o ponad 30 proc. – wyjaśniają ekonomiści.
Jakie będą ceny mleka w 2024 roku?
Autorzy AgroMapy uważają, że ceny produktów mleczarskich będą spadać aż do III kwartału 2024 r. Jednak na przełomie III i IV kwartału 2024 r. powinno dojść do odwrócenia trendu i wzrostu cen produktów mlecznych. Ma to wynikać głównie z ożywienie popytu na nabiał zwłaszcza w samej Europie
– W konsekwencji oczekujemy, że cena skupu mleka w Polsce w najbliższych miesiącach będzie kształtować się w trendzie spadkowym, przy czym lokalnie czynnikiem ograniczającym skalę spadku cen pozostanie wysoka konkurencja o surowiec pomiędzy mleczarniami – uważają analitycy Credit Agriocle.
Analizując wykres opracowane przez bankowców można uznać, że najgorsza sytuacja będzie w maju i czerwcu 2024 roku, kiedy to średnia cena mleka (wg GUS) może spaść aż do 1,80 zł za litr. To poziom jeszcze niższy niż w fatalnym II kwaratale 2023 roku.
Jednak początek III kwartału 2024 r. ma przynieść szybkie odbicie i ceny mleka w skupie powinny znacznie wzrosnąć – do 2,10 zł/ litr na koniec 2024 roku. Ceny mleka mają także znacznie rosnąć w II połowie 2025 r aż do poziomu 2,40 zł/litr.
Paweł Mikos
