Ceny rzepaku wystrzeliły. Jakie będą ceny zbóż? Co z nawozami? [Raport rynkowy 10.01.2025]Elewarr
StoryEditorRaport rynkowy

Ceny rzepaku wystrzeliły. Jakie będą ceny zbóż? Co z nawozami? [Raport rynkowy 10.01.2025]

10.01.2025., 18:00h

W Polsce rosną ceny rzepaku, a ceny pszenicy się wahają. Światowe giełdy zbóż czekają na raport USDA. Ponure nastroją panują z kolei wśród producentów świń, bo stawki runęły. Nieciekawe są też prognozy cen nawozów. Jaka jest sytuacja na rynkach rolnych 10 stycznia?

Ceny zbóż: rynek pod presją pogody i w oczekiwaniu na raport USDA

Nowy rok na rynku zbóż został przywitany niewielkimi zmianami cen. Najbardziej dynamiczne są ceny pszenicy. Za to na rynku oleistych rzepak umacnia cenę, przebijając granice 2300 zł/t. W skupach nie ma dużego ruchu, dostawy są realizowane na bieżąco. Aczkolwiek nabywcy zaczynają być pod presją poszukiwania ziarna do zakupu. Giełdy oczekują najnowszego raportu USDA, który pojawi się jeszcze dzisiaj. Spadek cen w Europie spowalnia słabe euro w stosunku do dolara. Analitycy rynkowi nie mają jednak złudzeń i oczekują, że początek 2025 roku zapowiada dalsze, bardzo silne wahania cen. 

Ważny dla rozwoju sytuacji na rynku jest rozwój sytuacji pogodowej u czołowych światowych eksporterów. Zdaniem analityka Argus Media, pogoda jest zatem zbyt mokra w Europie Zachodniej i zbyt sucha w południowej Rosji, gdzie nie uzupełnia się zapasów wody.

Lokalni eksperci oceniają, że początek zimy na Ukrainie okazał się dość korzystny dla upraw zbóż ozimych, ale ich późniejsze przezimowanie będzie zależało od reżimu hydrotermalnego w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. W przypadku braku znacznych wahań amplitudy temperatur powietrza i gleby oraz obecności pokrywy śnieżnej wraz z nadejściem możliwych chłodów, uprawy ozime w bieżącym roku wegetacyjnym mają wszelkie warunki, aby przetrwać z niewielkimi stratami. Z kolei w Rosji warunki klimatyczne się pogarszają. Normalizacja warunków klimatycznych była tam krótkotrwała. Powrót wyjątkowo łagodnych temperatur w okresie zimowym na południu kraju spowodował szybkie stopienie cienkiej pokrywy śnieżnej, co naraża uprawy na potencjalny gwałtowny spadek temperatury. Deficyt wody ponownie pogłębia się w regionie, w którym znajduje się ponad połowa krajowej produkcji pszenicy ozimej.

Słabe wyniki eksportu w USA i Europie, w połączeniu z dużymi światowymi zapasami i silną konkurencją ze strony Morza Czarnego, doprowadziły do kolejnej rundy technicznej wyprzedaży. W Stanach Zjednoczonych aprecjacja dolara ogranicza wzrost cen surowców rolnych, jednak pszenica znajduje pewne wsparcie w nieznacznym pogorszeniu stanu plonów w Kansas, wiodącym stanie produkującym pszenicę ozimą.

W przypadku kukurydzy oczy zwrócone są na przewidywaną dalszą redukcję zapasów na koniec sezonu w USA oraz prognozy pogody w Argentynie (sucha i upalna pogoda w głównych regionach upraw kukurydzy może mieć negatywny wpływ na okres kwitnienia kukurydzy), które obecnie zapowiadają korzystny powrót opadów od połowy stycznia.

Jeśli chodzi o soję, zapasy na koniec sezonu w Stanach Zjednoczonych są bardzo duże, a zbiory w Ameryce Południowej, bardzo dobre, co może niekorzystnie wpływać na ceny. Szacunki dotyczące produkcji soi ozimej w Brazylii i Argentynie osiągnęły nowy rekordowy poziom przed sezonem wegetacyjnym 2024/2025. W grudniu raport Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) prognozował produkcję soi w Brazylii na poziomie 169 milionów ton. Prognozowana produkcja Argentyny wzrosła do 52 milionów ton. Aby ceny wzrosły, konieczny jest silny eksport, osłabienie dolara oraz duży popyt na etanol. W przypadku USA, czy to w kwestii eksportu, czy polityki w zakresie biopaliw, pozostaje wiele niewiadomych związanych z przyszłymi decyzjami administracji Donalda Trumpa.

Ceny giełdowe rzepaku są z kolei obecnie pod presją oleju palmowego, aczkolwiek utrzymują się na dobrym poziomie. Analitycy rynkowi oceniają, że rzepak w Unii jest i będzie poszukiwany, co jest spowodowane m.in. rosnącym zapotrzebowaniem na produkcję biopaliw w wyniku utraty jako surowca oleju palmowego. 

Morowe nastroje na rynku żywca wieprzowego. Ceny tuczników spadają

Na rynku żywca wieprzowego morowe nastroje. Po gwałtownym spadku cen na dużej niemieckiej giełdzie, tąpnęło także na krajowym podwórku. Jak podaje VEZG, presję cenową na początku roku wywołała nadwyżka podaży. Okres świąteczny charakteryzuje się spadkiem uboju, było to zauważalnie nie tylko w Niemczech, ale także w Polsce. Zapasy mięsa pozostały duże a ponadto popyt maleje zwykle w styczniu.

Zarówno polscy jak i niemieccy analitycy nie zapowiadają dobrego początku roku dla producentów żywca wieprzowego. Niemieckie Stowarzyszenie Rolników wskazuje, że pogłowie świń w Niemczech od dłuższego czasu ponownie nieznacznie wzrasta a ze względu na wyższą produkcję, ceny mogą wykazywać lekką tendencję spadkową. Może to jednak doprowadzić do tego, że hodowcy zmniejszą produkcję szybciej niż w latach poprzednich.

Jak wskazują z kolei analitycy z PKO BP, produkcja wieprzowiny w UE-27 od początku 2024 wykazuje tendencję wzrostową. Według Eurostatu unijne uboje świń w trzech pierwszych kwartałach ub.r. wzrosły o blisko 2% r/r, wzrosty objęły wszystkich największych producentów z wyjątkiem Holandii. Największy wzrost odnotowano w Polsce, gdzie produkcja zwiększyła się o 8,6% r/r, mimo że dane o krajowym pogłowiu nie wskazywały jednoznacznie na takie zmiany. Z kolei zmiany w podaży są kluczowym czynnikiem wpływającym na obecne trendy cenowe. Niepokojące dla rozwoju sytuacji na rynku żywca wieprzowego są dane dotyczące powolnego wzrostu popytu na wieprzowinę od połowy 2024 r. na rynkach trzecich. 

W Polsce eksport wieprzowiny zwiększył się w pierwszych dziesięciu miesiącach 2024 r., podczas gdy import pozostał niemal na niezmienionym poziomie, ale popyt wewnętrzny na wieprzowinę pozostawał słaby. 

Zdaniem analityków, w dalszej części roku odwrócić obecne spadkowe tendencje może jedynie zmniejszenie się produkcji żywca wieprzowego w UE. 

Nawozy i paliwa tanie nie będą

U krajowych dystrybutorów nawozów nie ma dużego ruchu, aczkolwiek braki niektórych asortymentów wskazują, że rolnicy obawiając się wzrostu cen zdecydowali się na zakupy. Krajowi producenci, zasłaniając się rosnącymi cenami surowców, w tym gazu, fosforytów i soli potasowej, zapowiadają, że w tym roku na pewno nie będzie taniej niż w 2024 r. Podwyżki cen nawozów dotykają także rolników z Europy Zachodniej. 

Dobre wieści nie płyną także z rynku paliw. Zgodnie z obserwacjami i prognozami portalu e-petrol.pl przyszedł czas na kolejne wyraźne podwyżki na polskich stacjach tankowania. Jak wskazują analitycy „zmiany cen paliw w sprzedaży hurtowej i opóźnienia, z jakimi przenosiły się one na cenniki detaliczne są wciąż widoczne na poszczególnych stacjach, ale zwyżkowa tendencja obejmie cały kraj i będzie trzeba pogodzić się z tym, że tankowanie benzyny w cenie poniżej 6 zł/l będzie raczej wyjątkiem niż normą”.

Magdalena Szymańska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. styczeń 2025 18:02