Wciąż trwa rosyjska inwazja na Ukrainę, a konflikt między Izraelem a Hamasem może rozprzestrzenić się dalej na wschód, co może mieć wpływ na ceny energii. Z powodu podwyższenia stóp procentowych przez banki centralne w celu powstrzymania inflacji rządy poszczególnych krajów członkowskich stoją przed wyzwaniami politycznymi dotyczącymi finansowania wydatków publicznych.
Jaki będzie 2024 rok?
Rok 2023 Unia Europejska zakończyła wzrostem PKB na poziomie 0,9%. W tym roku PKB wzrośnie o 0,55 punktu procentowego do 1,4%. Gwałtowny wzrost inflacji, zapoczątkowany kryzysem wojennym, ma złagodnieć. Przyczynią się do tego spadki cen energii oraz wprowadzone przez poszczególne państwa członkowskie polityki krajowe. Oczekuje się również, że tak mocno, jak w 2023 r., w przyszłym roku nie będą już rosły ceny żywności. Aczkolwiek inflacja bazowa, która nie uwzględnia zmian cen energii i żywności, ma nadal napędzać ogólny trend wzrostu inflacji powyżej 2%. Roczna inflacja w krajach, które wcześniej weszły do UE, spadnie z 5,6% w 2023 r. do 2,7% w 2024 r., natomiast w pozostałych wyniesie średnio około 11,1% w 2023 r. i 4,7% w 2024 r.
Prognozuje się, że cena ropy Brent przekroczy 100 dolarów za baryłkę, na co wpłyną znaczny światowy popyt na ropę naftową i ograniczona podaż.
Jeśli porównać ubiegłoroczną sytuację energetyczną, Unia okazała się bardziej odporna, niż się spodziewano, a dzięki zapełnieniu magazynów gazu na poziomie 99%, zmniejszonemu zapotrzebowaniu i lepszej dywersyfikacji źródeł energii jest teraz lepiej przygotowana do zimy. Ceny kontraktów terminowych nie sygnalizują istotnego wzrostu cen energii na przyszły rok. Jednak zarówno w krótkim, jak i średnim okresie istotny element niepewności stanowią decyzje krajów OPEC w sprawie dostaw ropy naftowej.
Pomimo spowolnienia wzrostu ludności na świecie do poziomu 0,8% rocznie, wzrost ten pozostanie kluczowym czynnikiem napędzającym światowy wzrost popytu ma żywność. W nadchodzących latach najbardziej wzrośnie populacja Afryki, tj. o 2,3% rocznie, podczas gdy w Chinach ma spadać z tempem rocznym na poziomie o 0,14%. Ze względu na wzrost salda migracji w perspektywie krótkoterminowej liczba ludności UE pozostaje bez zmian. Jednak w perspektywie średnioterminowej spodziewany jest spadek w tempie 0,1% rocznie.
Produktywność gospodarstw spowalnia
Ponad połowa gruntów rolnych w UE jest zarządzana przez gospodarstwa większe niż 100 ha. Wraz ze wzrostem wielkości gospodarstw poprawiła się ich produktywność, ale jej wzrost spowalnia, głównie z powodu rosnącej niepewności związanej ze zmianami klimatycznymi oraz bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących ochrony środowiska i klimatu.
Strefy agroklimatyczne przesuwają się w kierunku północnym, co będzie miało wpływ na uprawy. Temperatura powietrza do 2040 r. wzrośnie o 1,7°C, przy czym największy wzrost przewidywany jest w zachodniej i środkowej Europie. Ekstremalne warunki pogodowe będą występowały coraz częściej. Niekorzystnie dla produkcji rolnej zmieniają się średnia roczna temperatura, liczba dni z maksymalną temperaturą powyżej 25°C, długość okresu wegetacyjnego, efektywne opady deszczu oraz częstotliwość ekstremalnych susz.
Zakłada się, że w najbliższych latach pod względem opłacalności produkcji lepiej poradzą sobie nasiona oleiste i rośliny wysokobiałkowe niż zboża i buraki cukrowe. Ze względu na ograniczenia środowiskowe oraz zmieniające się preferencje żywieniowe konsumentów produkcja mięsa w UE, z wyjątkiem drobiu, oraz produkcja mleka będą nadal spadać.
Drób lepszy od innych mięs
Biorąc pod uwagę źródła białka w diecie przeciętnego obywatela Unii Europejskiej, produkty pochodzenia zwierzęcego pozostaną nadal głównym źródłem białka, aczkolwiek zmienią się źródła pozyskiwania białka w diecie. Stosunkowo zdrowszy wizerunek mięsa drobiowego i jego niższa cena będą wspierać dalszy wzrost jego konsumpcji, stracą natomiast wołowina i wieprzowina. Stabilna pozostanie konsumpcja baraniny, która w porównaniu z innymi mięsami jest mniej wrażliwa, a bardziej powiązana z kulturą i tradycją. Spożycie mięsa ogółem na mieszkańca może spaść w ciągu najbliższych 12 lat o 1,6 kg.
Bardziej optymistycznie wygląda prognoza spożycia produktów mlecznych, która ma pozostać stabilna. Chociaż konsumenci zmieniają swoje nawyki żywieniowe i styl życia, co może przyczynić się do ograniczenia konsumpcji bardziej tradycyjnych produktów mlecznych, takich jak np. mleko spożywcze, zyskają natomiast te bardzie innowacyjne, jak np. jogurty. Dobre perspektywy rozwoju zapowiadają się także dla serów. Wzrośnie również wykorzystanie produktów mlecznych jako składników.
Ogólnie w strukturze źródeł białka te pochodzenia zwierzęcego zachowają udział na poziomie 60%, roślinnego na poziomie 40%. Spośród białek roślinnych największy udział będą miały nadal zboża, aczkolwiek będą one powoli wypierane przez inne produkty roślinne, w szczególności rośliny strączkowe oraz owoce i warzywa. Jednocześnie może nastąpić pewne ograniczenie konsumpcji olejów roślinnych na korzyść oliwy z oliwek, szczególnie w krajach, które jej nie produkują. Warto też zauważyć, że coraz więcej konsumentów w UE przestrzega diety „fleksitarnej” charakteryzującej się preferencją dla spożywania produktów spożywczych pochodzenia roślinnego i sporadyczną konsumpcją mięsa i ryb. Takich konsumentów jest więcej niż wegan i wegetarian i ten trend ma się utrzymywać.
Tempo eksportu spadnie
Unia Europejska pozostanie eksporterem netto żywności, ale tempo wzrostu eksportu produktów rolnych z UE będzie wolniejsze niż średnie tempo w latach 2013–2023. Będzie to wynikać głównie ze wzrostu samowystarczalności w krajach zależnych od importu, rosnącą konkurencją dla unijnych produktów ze strony produktów wytwarzanych gdzie indziej (zwłaszcza w przypadku podstawowych towarów) oraz spadku wzrostu popytu u głównych importerów, takich jak np. Chiny.
Euro lekko się osłabi
Konkurencyjność unijnego rolnictwa pozostanie pod silnym wpływem kursu walutowego. Silniejsze euro zmniejsza konkurencyjność unijnej produkcji i zwiększa deficyt handlowy. Wyższa cena unijnych produktów w dolarach amerykańskich zmniejsza eksport, a niższa cena importowanych produktów w euro zwiększa import.
Wahania kursowe wpływają także na koszt importowanych środków produkcji. Unijni eksperci, powołując się na prognozy Europejskiego Banku Centralnego, przewidują w najbliższych latach nieznaczny spadek wartości euro w stosunku do dolara.
Magdalena Szymańska
fot. P. Kuroczycki