Cena pszenicy rośnie wspierana popytem eksportowym
Na krajowym rynku zbóż zagościły podwyżki, dotyczy to zwłaszcza pszenicy konsumpcyjnej, ale także wybranych zbóż paszowych.
Doszło do sytuacji, w której zarówno wytwórnie pasz,jak i młyny narzekają na brak podaży ziarna na rynku. Rolnicy sprzedają zboże, ale dużego ruchu w skupach nie ma. Pozbywają się jednak głównie pszenżyta, żyta i pszenicy paszowej. Pszenicy konsumpcyjnej i kukurydzy jest jak na lekarstwo.
Tymczasem jest popyt eksportowy na nasze zboże, co w połączeniu ze wzrostem cen na giełdach światowych, powoduje, że ceny dobrej pszenicy konsumpcyjnie dochodzą do 1000 zł/t.
Na ceny zbóż wpływają gorsze prognozy zbiorów
Coraz silniej dają o sobie znać przyszłe czynniki podażowe, tj. prognozy spadków pszenicy w Rosji czy kukurydzy w USA, będące wynikiem niesprzyjającej zasiewom pogody. Do tego dochodzą powodzie w Brazylii i problemy ze szkodnikami w kukurydzy w Argentynie.
Uczestnicy rynku skupiają się obecnie przede wszystkim na warunkach pogodowych w dużej części Europy i Rosji, a także po drugiej stronie Atlantyku. W Rosji powodem do niepokoju jest utrzymująca się sucha pogoda. Na nadchodzące tygodnie również nie zapowiada się opadów, co zwiększa ryzyko znacznie mniejszych zbiorów pszenicy w Rosji w 2024 roku. W centrum i na południu kraju jest jednak zbyt zimno, dlatego rosną tam obawy o nieodwracalne szkody mrozowe. Obecnie rosyjska firma doradcza IKAR szacuje zbiory pszenicy w kraju na 91 mln ton, w porównaniu do 93 mln ton w poprzednim miesiącu. Prawdopodobnie nieznacznie przekroczy to rekordową wielkość z poprzedniego roku, wynoszącą 92 mln ton. Czas pokaże, w jakim stopniu niekorzystne warunki będą miały wpływ na rozwój upraw polowych.
Wciąż ceny zbóż w Rosji i na Ukrainie są niższe niż z UE
Wielu importerów z Bliskiego Wschodu i Azji opiera się na imporcie pszenicy pochodzenia rosyjskiego. Nie jest pewne, jakie alternatywy rozważą importerzy, jeśli potwierdzone zostaną znacznie mniejsze zbiory pszenicy w Rosji. Obecnie rosyjski eksport starych zbiorów jest dynamiczny, co w dalszym ciągu oznacza silną konkurencję dla krajów UE. Ceny zbóż w Rosji i na Ukrainie są bardziej konkurencyjne niż w przypadku zbóż z krajów UE.
Soja i pogoda wspierają ceny rzepaku
Powodzie w Brazylii przyczyniły się do wzrostów notowań cen soi, które pociągnęły za sobą ceny rzepaku. Choć obecnie ich notowania nieco spadły, nadal utrzymują się na wysokim poziomie. Analitycy przewidują, że prognozowane zbiory soi na poziomie 22,5 mln t, spadną do 19–20 mln t), co oznacza jednak, ze nadla będą wyższe, niż ubiegłoroczne.
Na ceny wpłynął także strajk pracowników argentyńskiego sektora nasion oleistych. Strajk spowodował wstrzymanie pracy w portach.
Ceny rzepaku w UE wspierane są ponadto obawami znacznych strat w plonach. Komisja Europejska zakłada, że w 2024 r. zbiory rzepaku w UE wyniosą 19,4 mln ton. Byłoby to o około 406 tys. ton mniej niż w roku poprzednim. W swoich oczekiwaniach pozostaje znacznie bardziej optymistyczna niż Międzynarodowa Rada Zbożowa, która w kwietniowej prognozie oszacowała produkcję rzepaku w UE na 18,8 mln ton.
W Niemczech prognozowane są zbiory na poziomie około 4,1 mln ton, tj. o 179 tys. ton mniej niż w roku ubiegłym. W Polsce, na niecałe 3,5 mln ton tj. o około 198 tys. ton mniej niż w 2023 r. W Rumunii oczekiwany spadek będzie jeszcze bardziej znaczący i wyniesie 206 tys. ton do 1,7 mln ton. Mniejsze zbiory rzepaku spodziewane są także w Czechach, Danii i na Słowacji.
Z kolei we Francji, która jest obecnie numerem jeden wśród najważniejszych producentów rzepaku w UE, oczekuje się zbiorów o około 166 tys. t wyższych niż w 2023 r. tj. na poziomie około 4,57 mln ton w 2023 r. Lepsze zbiory mogą też być na Litwie i na Węgrzech.
W Polsce ceny lipcowych kontraktów terminowych w umowach na warunkach niemieckich są na poziomie 1940–1960 zł/t, a na krajowych na poziomie 1960–2000 zł/t.
Ceny tuczników nie rosną
Na krajowym rynku żywca wieprzowego i wołowego ceny bez zmian. Na niemieckiej dużej giełdzie po raz kolejny utrzymano cenę żywca wieprzowego na poziomie 2,2 euro/kg w klasie E., tłumacząc to równowagą popytu i podaży. Nie zmieniły się także ceny warchlaków w Dani, co przełożyło się na ceny na krajowym podwórku. Oczekiwano, że święta majowe przyniosą większy popyt na wieprzowinę na grille, ale póki co nie ma sygnałów, aby wpłynęło to na spadek podaży, który mógłby podbić ceny żywca. Może to być po części spowodowane tym, że spożycie mięsa na mieszkańca spada w całej Europie. Spożycie mięsa spadło w ciągu ostatnich czterech lat o 4,5 kg na mieszkańca rocznie do 64,2 kg w 2023 r. Przy czym wieprzowina jest częściowo zastępowana drobiem.
W USA ceny świń nadal rosną, natomiast w Brazylii utrzymują się w trendzie bocznym, tj. reagują na bieżąco na eksport i popyt krajowy. W Chinach pomimo kontynuacji spadku produkcji, cen pozostał stabilna, co wynika z braku impulsu do wzrostu ze strony popytu.
Ceny nawozów stabilne. A jakie będą ceny paliwa?
Dystrybutorzy oceniają, że popyt na nawozy jest stabilny, rolnicy zaopatrują się w nie na bieżąco, adekwatnie do postępujących prac agrotechnicznych. Ceny już nie spadają.
Z kolei według analityków epetrol.pl, w okresie między 13 i 19 maja ceny benzyny i oleju napędowego zbliżą się, Pb 95 ma kosztować 6,54–6,65 zł/l a ON 6,55–6,66 zł/l. Ceny LPG mają się kształtować między 2,79 a 2,85 zł/l.