Trwają żniwa kukurydziane. W tym roku ceny skupu są bardzo niskie, nawet poniżej 400 zł/t. Dlatego rolnicy stają przed dylematem, co zrobić z zebranym ziarnem. Czy sprzedać mokre prosto z pola, czy też je suszyć i liczyć na wzrost stawek w przyszłych miesiącach. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że suszenie mokrej kukurydzy nie zawsze jest opłacalne i zależy od wielu czynników takich jak np.: ceny mokrej i suchej kukurydzy w skupach, czasu i kosztów suszenia, czy też utraty masy oraz jakości podczas suszenia.
- W warunkach klimatycznych Polski standardowo zbierane ziarno kukurydzy ma około 30% wilgotności – jest do niestety wartość zbyt wysoka, aby można je było bezpiecznie przechowywać w oczekiwaniu na wyższe ceny w skupach. Bezpieczne składowanie kukurydzy zaczyna się dopiero od wilgotności poniżej 14 proc. - przypomina Wielkopolska Izba Rolnicza.
Sprzedać mokrą kukurydzę czy ją suszyć?
Żeby ułatwić rolnikom podjęcie decyzji, specjaliści WIR, przygotowali symulację, która co bardziej się opłaca - czy sprzedaż kukurydzy na mokro, czy też suszenie kukurydzy i jej sprzedaż na sucho.
- Przeprowadziliśmy symulację dla 3 rolników posiadających odpowiednio: 20,50,80 i 100 ton kukurydzy. Do założeń przyjęliśmy iż średnia cena kukurydzy mokrej kształtuje się na poziomie 420 zł/t., a suchej 750 zł/t. W przypadku kukurydzy na sucho przyjęto 30 proc. wilgotności, a w celu prawidłowego składowania osuszono ją do 14 proc. Cenę usługi przyjęto na poziomie 13 zł/tonoprocent - wyjaśnia Izba.
Ilość (t) | 20 | 50 | 80 | 100 |
Cena (zł/t) | 420 | 420 | 420 | 420 |
Przychód (zł) | 8400 | 21000 | 33600 | 42000 |
Ilość (t) | 20 | 50 | 80 | 100 |
Cena (zł/t) | 750 | 750 | 750 | 750 |
Koszty suszenia (zł) | 4160 | 10400 | 16640 | 20800 |
Ilość ziarna po osuszeniu (t) | 16,8 | 42 | 67,2 | 84 |
Przychód (zł) | 8440 | 21100 | 33760 | 42200 |
Z wyliczeń WIR wynika więc, że właściwie nie ma różnicy między przychodem ze sprzedaży mokrej i suchej kukurydzy. A trzeba jeszcze wziąć pod uwagę koszty logistyczne dowozu kukurydzy do firmy usługowej i przeładunków.
- To dodatkowo angażuje nas czas i środki obrotowe – zaznacza Izba.
Większym problemem jest natomiast brak rentowności tej uprawy. Z kalkulacji WIR z początku września wynika, że do uprawy 1 ha kukurydzy rolnik musi dołożyć 2 000 zł.
Ukraińska kukurydza wypiera z rynku polską
Niestety, wiele wskazuje na to, że opłacalność nie poprawi się także w tym sezonie. Ceny kukurydzy znajdują się pod silną presją podaży - w tym roku zapowiadają się bowiem wysokie zbiory kukurydzy na świecie. Z najnowszego raportu IGC wynika, że światowa produkcja kukurydzy wzrośnie o 60 mln ton, a konsumpcja zwiększy się jedynie o 34 mln ton. Wobec tego możliwe będzie zbudowanie zapasów na poziomie zbliżonym do lat ubiegłych.
W samej UE zbiory kukurydzy będą wyższe o prawie 14 proc., choć akurat dla Polski KE prognozuje spadek. Ale ten spadek nie przełoży się na wzrost cen, bo polską kukurydze z unijnego rynku wypiera ukraińskie ziarno. Jak podaje Mirosław Marciniak, analityk InfoGrain, powołując się na ukraińskie dane od początku sezonu, czyli od 1 lipca do 10 września z Ukrainy do Niemiec trafiło 114 tys. ton kukurydzy, do Holandii 85 tys. ton, a na Litwę i Łotwę – 22 tys. ton kukurydza. W sumie przez Polskę do innych krajów przejechało 321 tys. ton ukraińskiej kukurydzy.
- W zaledwie dwa miesiące przetwórcy z Niemiec i Holandii, którzy zwyczajowo zaopatrywali się w Polsce, pozyskali blisko 300 tys. ton zbóż (w tym kukurydzy - przyp. red.) i oleistych z Ukrainy. A należy pamiętać, że w bieżącym sezonie Polska będzie dysponować pokaźną nadwyżką zbóż i rekordową nadwyżką rzepaku - tłumaczy Marciniak.
oprac. Kamila Szałaj