Przez dwa dni ceny pszenicy spadły o 22 euro/t
Jeszcze w poniedziałek 23 maja pszenica na paryskiej giełdzie Matif w kontrakcie wrześniowym była wyceniana na 426 euro/t. Dziś po tej cenie nie ma już śladu – notowania spadły poniżej 400 euro/t.
Obniżki zaczęły się we wtorek - ziarno z nowych zbiorów staniało do 410 euro/t. W środę nadal kontynuowany był spadek i na zamknięciu giełdy kontrakty wyceniane były na 404 euro/t. To oznacza, że w przeciągu dwóch dni ceny pszenicy spadły o 22 euro. Do rekordu cenowego pszenicy na Matifie - 438 euro/t – znów jest bardzo daleko.
Dlaczego ceny pszenicy tak gwałtownie spadają?
Spadki cen to wynik reakcji rynku na doniesienia o możliwym odblokowaniu ukraińskich portów. Rosja zaproponowała bowiem odblokowanie ukraińskich portów w zamian za zniesienie sankcji. Cytowany przez Reutersa ambasador Rosji przy ONZ, poinformował, że istnieje „bezpieczny korytarz” umożliwiający dostęp do kluczowego portu w Odessie. Na te informacje rynki zbóż zareagowały od razu.
- Nawet bardzo mglista perspektywa uwolnienia ponad 20 mln ton zbóż wystraszyła inwestorów grających na wzrost cen i zachęca do sprzedaży kontraktów na zboża – ocenia Andrzej Bąk z e-WGT.
Kolejną kwestią, która sprawia, że pszenica tanieje, są utrzymujące się dobre prognozy zbiorów zbóż w Rosji. Produkcja pszenicy w tym kraju ma wzrosnąć o ponad 6 proc. - do 80 mln ton (sami Rosjanie twierdzą, że będzie to 87,4 mln ton). Te doniesienia złagodziły obawy o ograniczone globalne dostawy ziarna.
Czy ceny pszenicy nadal będą spadać?
Prognozowanie cen skupu pszenicy w obecnej sytuacji jest bardzo trudne. Nie ma żadnych gwarancji, że Rosja rzeczywiście zgodzi się na wywiezienie zbóż z ukraińskich portów, zwłaszcza że najpierw Zachód musiałby się wycofać z niektórych sankcji. Poza tym pogłębiająca się susza nie tylko w Europie, ale i na całym świecie może wpłynąć na zmniejszenie zbiorów. Zresztą Międzynarodowa Rada Zbożowa kilka dni temu obniżyła prognozy zbiorów zbóż w nadchodzącym sezonie. Ale z drugiej strony, patrząc z perspektywy naszego kraju i UE, pomoc Polski w wywozie ziarna z Ukrainy może zachwiać rynkiem, zwłaszcza że eksport będzie się odbywał w trakcie żniw.
Kamila Szałaj, fot. envato.com